Google wygrał pierwsze starcie z francuskim fiskusem

Paryski sąd administracyjny (Paris Administrative Court) wydał wyrok uchylający poprzednią decyzję mówiącą o tym, że Google podlega jurysdykcji francuskiej i dlatego musi zapłacić w tym kraju potężny podatek (ok. 1,1 mld euro) od transakcji finansowej zawartej między Google Ireland i francuskimi firmami.

Wcześniej francuski urząd podatkowy wezwał Google do zapłacenia podatku od zysków, jakie korporacja osiągnęła w latach 2005 – 2010 w wyniku szeregu umów podpisanych z kilkoma francuskimi reklamodawcami oferującymi swoje usługi w internecie.

Google starł się z francuskim urzędem podatkowym w połowie 2016 roku, po tym gry policja przeszukała jego paryskie biura i zarekwirowała wiele komputerów poszukując na nich dokumentacji finansowej i rozliczeń podatkowych.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • Apple może wykorzystać sztuczną inteligencję od Google i OpenAI
  • Francuski organ regulacyjny nakłada na Google kolejną potężną grzywnę

Sprawa nie jest jeszcze zakończona, bowiem francuski minister finansów od razu poinformował, że nie zgadza się z tą decyzją i zamierza ją zaskarżyć. Tak więc będzie ona miała swój dalszy ciąg i póki co trudno powiedzieć, czy Google wyjdzie tu obronną ręką, czy też jej finanse zostaną poważnie nadwerężone.

A stałoby się tak na pewno, gdyż kwota 1,1 mld euro nawet dla tak potężnej korporacji to olbrzymia suma. Wygrana Google nie oznacza, że nie zapłaci on w ogóle podatku od uzyskanych zysków. Będzie go musiał zapłacić fiskusowi irlandzkiemu. Rzecz w tym, że podatki w Irlandii są dużo mniejsze niż we Francji. I o to się toczy cała walka.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200