Na kilka godzin przed podaniem tej informacji do publicznej wiadomości, co miało miejsce pod koniec zeszłego tygodnia, giełda tajwańska zawiesiła na jakiś czas wszystkie transakcje kupna/sprzedaży akcji firmy HTC, które są na niej notowane.

Wcześniej spekulowano, że Google przejmie całe HTC, ale ostatecznie skończyło się na podpisaniu porozumienia na mocy którego tylko część pracowników HTC zatrudnionych w jednym z jej działów (ok. 2 tys. osób) dołączy do zespołu Google. Nie bez znaczenia jest też fakt, że dodatkowo Google otrzyma licencję bez wyłączności na własności intelektualne należące do HTC.

Zobacz również:

• Ta inicjatywa ma ułatwić firmom zadanie wdrażania systemów AI
• HTC powraca do produkcji smartfonów - czy wykorzysta szansę?
• Ta technika rozwiązuje problem ograniczonej wielkości okien kontekstowych obsługujących modele językowe LLM

W opinii analityków oznacza to, że Google położy teraz większy nacisk na rozwój sprzętu, a nie oprogramowania. Być może zaowocuje to powstaniem smartfonów kolejnej generacji bazujących na technologiach opracowanych przez HTC, które będą opatrzone znakiem firmowym Google.

Transakcja wymaga zatwierdzenia przez instytucje regulacyjne. Jej zamknięcie ma nastąpić na początku 2018 r.

Google nie pierwszy raz inwestuje tak duże kwotą w firmę, która specjalizuje się w produkcji sprzętu. Warto przypomnieć, że w 2011 roku Google kupił za kwotę 12,5 mld USD Motorolę. Jednak trzy lata później Google sprzedał dużą cześć tego biznesu firmie Lenovo, a wcześniej pozbył się wielu mniejszych oddziałów przejętych od Motoroli.

Analitycy twierdzą, że Google zdecydował się kupić Motorolę nie dlatego, aby zainwestować w smartfony, ale po to aby wejść w posiadanie należących do niej patentów.