EnFace: Michał Kiciński...

...szef CD Projekt - firmy, która po czterech latach prac z sukcesem wypuściła na rynki zagraniczne najsłynniejszą polską grę komputerową Wiedźmin.

...szef CD Projekt - firmy, która po czterech latach prac z sukcesem wypuściła na rynki zagraniczne najsłynniejszą polską grę komputerową Wiedźmin.

O przygotowaniu zawodowym specjalistów ds. gier komputerowych

EnFace: Michał Kiciński...

Fotografował Krzysztof Demczyszak

W Polsce nie ma de facto instytucji, które kształciłyby projektantów, programistów i animatorów zajmujących się grami. Pierwszym miejscem, w którym pojawiły się specjalizacje pokrewne, takie jak grafika 3D, jest Polsko-Japońska Wyższa Szkoła Technik Komputerowych. W Stanach Zjednoczonych odpowiednie kierunki zaczęły powstawać już 5-8 lat temu. Pierwsze roczniki nie cieszyły się dobrą opinią, bo otwierane pospiesznie kierunki nie miały odpowiednio przygotowanej kadry i przemyślanego programu. Obecnie osoby z takim wykształceniem są mile widziane przez pracodawców, choć wielkie wytwórnie - nie tylko gier, ale również filmów animowanych komputerowo - prowadzą wewnątrz firmowe uniwersytety dla pracowników. Niewątpliwie to jest kierunek, na który chwilowo jesteśmy skazani, choć nie mamy powodu narzekać - ludzie po informatyce przychodzą bardzo dobrze przygotowani teoretycznie, dobrze "ułożeni", więc ich przyuczenie nie trwa długo.

Najtrudniej pozyskać animatorów. Pięć lat temu nasz główny artysta od Wiedźmina stwierdził, że w Polsce jest najwyżej 10 dobrych animatorów, wszystkich zna, a pięciu ma dobre posady, których raczej nie opuści... Zastanawialiśmy się nad łowieniem talentów zagranicą, na Wschodzie, ale tam również brakuje ludzi. Póki co, polegamy na samoukach, którzy latami w zaciszu domowym szlifowali warsztat, czasem podnosząc umiejętności pod okiem rozmaitych mistrzów. A warto, bo bycie animatorem to intratne i ciekawe zajęcie.

O tym, czy Polska może stać się centrum produkcji gier komputerowych

Jestem optymistą. Ta branża jest młoda i karty nie są jeszcze rozdane, mamy szanse. Wiedźmin odniósł sukces, ale to dopiero pierwszy nasz projekt. Teraz musimy budować pozycję. Na naszą korzyść przemawia to, że w projektowaniu i produkcji gier ogromne znaczenie ma znajomość gustów graczy, a te oparte są na wspólnym korzeniu kultury zachodniej. Stąd spektakularne wpadki gier, których produkcją zajmowali się specjaliści z Indii i Rosji. Im dalej od Europy, tym gorzej. Nie ta grafika, nie ta architektura, nie ta filozofia obsługi. Polski rynek musi się rozwinąć, ale są już pierwsze jaskółki, jak chociażby przejęcie polskiego zespołu People Can Fly przez Epic Games, jednego z największych producentów gier na świecie. Umiejętności naszych ludzi są doceniane w świecie.

O rzeczywistości wirtualnej w grach

Było mnóstwo prób, kasków, okularów, ale to wszystko powodowało taki ból głowy i oczu, że nie dawało się wysiedzieć dłużej niż godzinę. Rękawice okazywały się za drogie, nieprecyzyjne, niewygodne i niepraktyczne. Teraz wiele może się zmienić dzięki np. konsoli Nintendo Wii z czujnikiem grawitacyjnym, pozwalającej grać "całym ciałem". Sukces Wii już zmusił pozostałych producentów do zdwojonych wysiłków.

O aktualnych trendach

W grach coraz większe znaczenie ma jakość opowieści. Nie wystarczy już efektowna grafika. Gracz oczekuje emocjonującej fabuły. Coraz większe jest też zapotrzebowanie na gry dojrzalsze. Średnia wieku graczy rośnie, dziś w USA jest na poziomie 33 lat. Ci gracze szukają czegoś więcej niż bajkowej historyjki. Myślę, że rozbudowana, ciekawa fabuła, skierowana do dojrzałego odbiorcy, jest jednym z czynników, dzięki którym Wiedźmin odniósł taki sukces.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200