EN FACE: Arkadiusz Patryas...

... wiceprezes gliwickiej firmy i3D opracowującej biznesowe aplikacje z wykorzystaniem trójwymiarowej grafiki i wirtualnej rzeczywistości dla klientów z całego świata

O WIZERUNKU POLSKIEJ INNOWACYJNOŚCI NA ŚWIECIE

Dla naszych klientów nie jest istotne, skąd jesteśmy. Najważniejsze jest to, że w ogóle podjęliśmy się rozwiązania nierozpracowanego wcześniej problemu. Na konkurencyjnych rynkach sytuacja wyglądałaby zapewne inaczej, a tak wystarczy unikalna wiedza, trochę szczęścia i pewności siebie, trzymanie jakości aplikacji i - co ważne - jakości współpracy z klientem, czego cały czas się uczymy. Przykładem jest projekt zrealizowany dla BP, który otrzymaliśmy po porażce innego wykonawcy - dużego koncernu, który nie poradził sobie z uwagi nie tyle na komplikację zadania, ile wymóg możliwości korzystania z aplikacji na zwykłym laptopie bez zaawansowanych rozwiązań graficznych. Chodziło o opracowanie aplikacji treningowej pozwalającej wyszkolić 2000 pracowników na całym świecie odpowiedzialnych za konserwację stacji rozdzielni gazu. Konserwacja takiej rozdzielni, na którą składają się setki rur, zaworów i skomplikowanych instalacji, jest procesem niebezpiecznym i kosztownym. Dzięki technologii VR stworzyliśmy warunki zbliżone do realnych, umożliwiając szkolenie pracowników na wirtualnej instalacji poprzez serię wykładów, ćwiczeń i testów wiedzy wzbogaconych modelem interaktywnego spaceru po instalacji. Model wymaga od pracowników wykonania pewnych zadań, skonfrontowania widzianej rzeczywistości z mapą, wytypowania miejsc niebezpiecznych. Przy czym nieprzerwanie mierzone są czasy wykonania poszczególnych procedur, czasy reakcji i poprawność zachowań. Tego rodzaju aplikacja jest przykładem tego, jak technologie znane z filmów i gier komputerowych mogą zyskać zastosowanie w poważnym biznesie.

O INTERAKTYWNYM KSZTAŁCENIU INŻYNIERA

Od czterech lat do wykorzystania technologii VR staramy się przekonać zarządzających procesem edukacji. Efektem wartego kilkanaście milionów złotych projektu IKI realizowanego dla Wydziału Mechaniczno-Technologicznego Politechniki Śląskiej będzie i-biblioteka kilkuset aplikacji szkoleniowych. Pozwoli ona studentom odłożyć na bok podręczniki i wykłady w Power Point i zatopić się w wirtualną rzeczywistość. Symulujemy pracę maszyn, zjawiska fizyczne, chemiczne i procedury postępowania, które zostaną udostępnione wszystkim rocznikom studentów podczas wykładów, ćwiczeń, laboratoriów i testów. Wyposażyliśmy trzy sale wykładowe w systemy projekcji 3D, ale wszystkie aplikacje są też dostępne z poziomu przeglądarki. Projekt wymagał oczywiście ogromnego nakładu pracy pracowników naukowych Politechniki Śląskiej, zmuszonych dokonać całkowitej redefinicji materiałów naukowych. Dzięki niemu otrzymają oni jednak unikalne nawet w skali światowej narzędzie ułatwiające przekazywanie wiedzy.

O POWSTANIU FIRMY

i3D nie powstałaby, gdyby nie Earl Dodd, programista pracujący pięć lat temu jako analityk strategii w IBM Deep Computing Visualisations - oddziale koncernu zajmującym się m.in. technologią wirtualnej rzeczywistości, który przekonał mnie i Jacka Jędrzejowskiego, dziś prezesa i3D, że technologia VR w zastosowaniach biznesowych jest niezwykle obiecującym kierunkiem rozwoju rynku. Podjęliśmy wyzwanie. Jacek, z wykształcenia fizyk, przez wiele lat prowadził własne firmy. Ja, prawnik i ekonomista, miałem kilkanaście lat doświadczenia w wielkim konsultingu. Earl, którego znaliśmy od 20 lat, stał się technologicznym kołem zamachowym. Jedyną osobą w Polsce, która wiedziała coś o tym, czym chcieliśmy się zająć, czyli technologii wirtualnej, interaktywnej rzeczywistości w zastosowaniach biznesowych, był Marek Koźlak, który został wiceprezesem ds. technologicznych. Rekrutując pozostałych specjalistów, szukaliśmy po prostu ludzi z otwartą głową, programistów z wrażliwością studenta ASP i grafików z zacięciem technicznym. Amerykańska EON Reality, z którą nawiązaliśmy współpracę dzięki kontaktom Earla, dała nam oprogramowanie, wiedzę i pierwszych klientów. Dziś i3D zatrudnia 54 osoby i dynamicznie rośnie. Mamy nadzieję, że zyskamy w skali globalnej wpływ na kształt tej rozwijającej się technologii, inwestując dużo sił i środków w prace badawczo-rozwojowe. Większość pierwszych projektów realizowaliśmy za granicą, m.in. dla BP, Exxon Mobil, Boeinga. Niedawno założyliśmy spółkę w Stanach Zjednoczonych, aby ubiegać się m.in. o kontrakty w armii amerykańskiej.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200