Dziesięć lat ze studium wykonalności

Wraz z wejściem Polski do struktur Unii Europejskiej pojawiła się możliwość sfinansowania projektów ze środków wspólnotowych i upowszechnił się model znany z projektów Banku Światowego, który bazuje na studium wykonalności. Przez 10 lat narosło wokół tego tematu wiele opinii.

Tak się złożyło, że miałem okazję uczestniczyć w tworzeniu i ocenie ponad 40 studiów wykonalności z obszaru technologii informacyjno-komunikacyjnych (ICT). Były to bardzo różne przedsięwzięcia pod względem technologicznym i zakresu – od małych projektów gminnych do największego polskiego projektu ICT realizowanego w perspektywie 2007–13, czyli Sieci Szerokopasmowej Polski Wschodniej. Dlatego chętnie przyjąłem propozycję spisania dla magazynu Computerworld kilku refleksji na temat studium wykonalności w praktyce finansowania przedsięwzięć teleinformatycznych. Mam nadzieję, że rozwieją one różne mity, jakie narosły wokół tematu.

01 Studium wykonalności to nie „eurokwit” niezbędny tylko i wyłącznie do uzyskania dofinansowania, o którym po podpisaniu umowy można zapomnieć.

Na wstępie jasno trzeba powiedzieć, że w przypadku szeroko pojętych środków europejskich inwestorem jest Komisja Europejska. To ona ustanawia reguły gry, w przypadku funduszy strukturalnych za pośrednictwem instytucji krajowych, a w programach takich jak Horyzont 2020 bezpośrednio. Komisja w różny sposób widzi rolę studium.

Po pierwsze, studium wykonalności jest podstawowym dokumentem decyzyjnym w procedurze wnioskowania o dofinansowanie projektu ze środków funduszy strukturalnych. Komisja Europejska w Rozporządzeniu Delegowanym 2015/207 z 20 stycznia 2015 r. definiuje studium wykonalności, jako: „Obowiązkowe badanie proponowanego projektu, które ma ustalić, czy proponowana inwestycja jest na tyle atrakcyjna, aby uzasadniać dalsze prace”.

Po drugie, studium wykonalności jest dokumentem referencyjnym pozwalającym ocenić postęp prac w projekcie i odchylenie od umowy o dofinansowanie projektu.

Po trzecie, studium jest tzw. dokumentem odniesienia stosowanym do oceny długofalowych efektów projektu po jego zakończeniu. Niektórzy beneficjenci już się o tym przekonali podczas kontroli Europejskiego Trybunału Obrachunkowego.

Nie należy zatem spodziewać się, że Komisja zrezygnuje z tego elementu.

02 Wykonalność to nie to samo co możliwość realizacji.

Wielu beneficjentów ciągle utożsamia samą możliwość realizacji czegokolwiek z tym, że uda się przedsięwzięcie skutecznie (w danych uwarunkowaniach otoczenia biznesowego) doprowadzić do końca. Różnicę dobrze obrazuje przykład: budowa tunelu pod kanałem La Manche była w pełni możliwa technicznie, organizacyjnie i finansowo już na początku XX w. Ale prace ruszyły dopiero w 1987 r., po podpisaniu porozumienia między rządami Francji i Zjednoczonego Królestwa, określającego podział kosztów budowy i zasady utrzymania tunelu.

03 Na wykonalność składają się różne aspekty, które w sumie decydują o realizacji przedsięwzięcia.

Istnieje szereg metod określania wykonalności przedsięwzięć, ale obecnie najpopularniejsza jest metoda określana akronimem TELOS, którą zaproponował w 2007 r. James A. Hall. Bazuje ona na ocenie wykonalności w pięciu głównych obszarach, takich jak:

■ Wykonalność techniczna (T – Technical): Czy przedsięwzięcie jest wykonalne przy użyciu dostępnej technologii?

■ Wykonalność ekonomiczna (E – Economic): Czy przedsięwzięcie jest opłacalne w aspekcie finansowym i społecznym?

■ Wykonalność prawna (L – Legal): Czy przedsięwzięcie jest wykonalne w określonych ramach organizacyjnych i prawnych?

■ Wykonalność operacyjna (O – Operational): Czy organizacja jest w stanie zrealizować przedsięwzięcie w fazie inwestycyjnej i utrzymywać jego produkty w fazie eksploatacji?

■ Wykonalność planowa (S – Scheduling): Czy przedsięwzięcie da się zrealizować w zakładanym czasie i z akceptowalnym ryzykiem?

Metodę tę można w miarę potrzeb rozszerzyć o inne aspekty wykonalności, np. rynkowy, kulturowy, środowiskowy. W każdym razie na wszystkie te pytania musi paść odpowiedź twierdząca, aby można mówić o wykonalności projektu.

04 Tworzenie studium musi być zgodne z logiką procesu badania wykonalności przedsięwzięcia.

Można ten proces opisać w postaci następującego algorytmu (patrz rysunek):

■ Punktem wyjścia jest opis stanu obecnego (as is) specyfikujący problemy, które powinny zostać rozwiązane.

■ Określenie stanu docelowego (to be) pozwala nam zdefiniować cele, jakie muszą być osiągnięte w wyniku realizacji przedsięwzięcia, aby usunąć czy zniwelować istniejące problemy.

■ Analiza otoczenia przedsięwzięcia określa wpływ czynników społeczno

-gospodarczych oraz związki interesariuszy z przedsięwzięciem.

■ Wyniki analiz są podstawą do zdefiniowania możliwych wariantów realizacji przedsięwzięcia

■ W ocenie wykonalności odrzucamy te, które są niewykonalne w istniejących uwarunkowaniach otoczenia, i wybieramy wariant optymalny.

■ Wariant optymalny jest podstawą do zaplanowania przedsięwzięcia i oceny jego ryzyka.

Studium wykonalności to nic innego jak wnioski ze stosowania tego algorytmu. Dlatego w ocenie łatwo wychwycić, że beneficjent go nie stosuje, a usiłuje tak opisać projekt, aby „był zawsze wykonalny”.

05 Prawidłowo przeprowadzona analiza może wykazać, że przedsięwzięcie jest niewykonalne.

W przypadku, kiedy ocena wykonalności nie potwierdza wykonalności żadnego z zaproponowanych wariantów, definiujemy nowe warianty, zmieniając zakres potencjalnych celów przedsięwzięcia lub problemów wymagających rozwiązania (redefinicja przedsięwzięcia). Jeśli taki krok nie jest możliwy, należy uznać przedsięwzięcie za niewykonalne.Niewykonalność nie jest zatem tożsama z wadliwością studium: po prostu oznacza, że w istniejących uwarunkowaniach i ograniczeniach nie jesteśmy w stanie znaleźć wariantu przeprowadzającego stan obecny do docelowego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200