Dwa światy

Artykuł Sławomira Kosielińskiego "Dwa światy" (CW nr 12, 24. 03. 1997 r.) przepojony jest pretensjami pod adresem polskiej branży turystycznej za to, że ta nie korzysta z możliwości stwarzanych przez WWW. Pretensje te byłyby uzasadnione, gdyby komputery i Internet w Polsce były tak popularne, jak chociażby telewizja. Po cóż bowiem inwestować w kosztowne strony WWW, jeśli ich odbiorcami byłaby garstka zapaleńców.

Artykuł Sławomira Kosielińskiego "Dwa światy" (CW nr 12, 24. 03. 1997 r.) przepojony jest pretensjami pod adresem polskiej branży turystycznej za to, że ta nie korzysta z możliwości stwarzanych przez WWW. Pretensje te byłyby uzasadnione, gdyby komputery i Internet w Polsce były tak popularne, jak chociażby telewizja. Po cóż bowiem inwestować w kosztowne strony WWW, jeśli ich odbiorcami byłaby garstka zapaleńców.

Dziś klientem biur podróży jest Jan Kowalski, który nie zdążył się jeszcze przesiąść z malucha na większy samochód, a co dopiero mówić o korzystaniu z drogiego Internetu w domu. Inna sprawa, że możliwe byłoby wykorzystanie stron WWW na miejscu w biurach podróży. Ale tu z kolei powstaje problem, po co inwestować w nowinki, skoro stare metody doskonale się sprawdzają.

Sądzę, że w dużej mierze chodzi tu o ograniczenia Internetu niż niechęć ludzi do korzystania z jego zalet. Co poradzę, że muszę ograniczać domowe "podróże" ze względu na koszty rachunków telefonicznych. Myślę, iż nie jestem tu wyjątkiem.

<div align="right">Jacek Maścik

Warszawa</div>

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200