Dlaczego IBM stracił jednocześnie 3 kluczowych dyrektorów?

W jednym miesiącu z IBM odeszło trzech zajmujących kluczowe stanowiska dyrektorów Steve Mills, Danny Sabbah i Brendan Hannigan.

Zmiany na stanowiskach prezesów i dyrektorów to w dużych korporacjach zjawisko standardowe. Ale jeśli w jednym miesiącu z firmy odchodzą aż trzy osoby zajmujące wysokie stanowiska kierownicze to wywołuje to naturalne pytanie: dlaczego tak się stało i jakie są tego przyczyny? Obecnie pytanie to dotyczy IBM, jednej z najbardziej znanych i najdłużej działających w segmencie IT firm.

W grudniu 2015 roku z IBM odeszli: Steve Mills, wiceprezes działu IBM Software and Systems, który pracował w firmie 43 lata, Danny Sabbah, CTO działu systemów chmurowych oraz Brendan Hannigan, dyrektor IBM Security.

Zobacz również:

  • IBM podpisało z armią amerykańską intratny kontrakt

W ostatnim czasie Steve Mills podlegał wyłącznie głównemu dyrektorowi zarządzającemu IBM czyli Ginni Rometty, która zajmuje stanowisko CEO w tej firmie.

Pojawia się pytanie czy jest to naturalny proces wymiany kadry zarządzającej i tylko zbieg okoliczności, czy też w IBM przygotowywane są jakieś większe zmiany i reorganizacje?

“Steve Mills i Danny Sabbah to wartościowi kierownicy o dużym doświadczeniu i dla IBM ich odejście oznacza to dużą stratę” uważa Charles King, główny analityk z firmy Pund-IT. “Ale z drugiej strony, choć obaj mają duży wkład w biznesowe sukcesy IBM, ale mają też swoje lata. Obaj znacznie przekroczyli wiek 60 lat. W wypadku wyższej kadry zarządzającej w IBM jest to typowy wiek, który stanowi rekomendację do przejścia na emeryturę”.

“W 2014 Steve Mills i Danny Sabbah odegrali dużą rolę w przeprowadzaniu masowej reorganizacji firmy. Obecnie proces ten został zasadniczo zakończony i mogą oni odejść z IBM w poczuciu, że ich wysiłki zakończyły się sukcesem” zwraca uwagę Charles King.

Jeśli chodzi o Brendana Hannigana, to trzeba przyznać, że wykonał dobrą pracę w dziale IBM Security pod względem integracji wielu firm i technologii przejmowanych przez IBM, a także budowy solidnego portfolio produktów bezpieczeństwa.

Marc van Zadelhoff, który zastąpił Brendana Hannigana, zaczął pracę w IBM w 2006 roku po przejęciu firmy Consul Risk Management. Od dawna był uważany za wschodzącą gwiazdę kierownictwa firmy. Jego awans na stanowisko głównego dyrektora działu IBM Security nie jest zaskakujący, bo dobrze zna biznes firmy, a także branżę systemów bezpieczeństwa.

Odejście tych trzech osób może więc być tylko standardowym elementem długofalowej strategii korporacyjnej, uważa Charles King.

Z kolei Rob Enderle, główny analityk w Enderle Group, ma zupełnie inną teorię dotyczącą tych odejść.

Jednym z powodów dla którego ludzie jednocześnie odchodzą z dużej korporacji jest nowy pomysł na biznes. Gdyby postanowili niezależnie utworzyć nowe firmy, to ich nazwiska byłyby dużym atutem przekonującym inwestorów. Ale połączone środki finansowe, którymi dysponują pozwalają niewątpliwie na poważną inwestycję w realizację nowego, biznesowego pomysłu.

“Dlatego warto zwrócić uwagę na tych trzech byłych menedżerów IBM. To, że odeszli z firmy prawie jednocześnie sugeruje, że mają jakiś naprawdę interesujący pomysł, a ich doświadczenie i umiejętności mogą przyczynić się do jego sukcesu” uważa Rob Enderle.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200