Tak, macie rację - takie zachowanie można uznać za rozpowszechnianie spyware'u bądź adware'u. Sytuacja nie jest jednak tak grożna, na jaką wygląda. Po instalacji komunikatora MSN Messenger 7.5 oraz Yahoo Messenger 7 with Voice na dysku znaleźć można m.in. paski narzędzi przeglądarek, zmienione zostają strony startowe oraz zmodyfikowane domyślne ustawienia wyszukiwania w Internet Explorerze (o ile oczywiście w trakcie instalacji nie wybierzemy opcji "custom installation" i nie wybierzemy składników do zapisania na dysku).

Takiego wyboru nie pozostawia jednak komunikator AOL o nazwie kodowej Triton - instalacja wersji 0.5.21 beta aplikacji prowadzi m.in. do zainstalowania na komputerze nakładki na Internet Explorera - AOL Explorer - która w momencie uruchomienia komunikatora, jak twierdzą dziennikarze PCWorld.com, otwiera się automatycznie, wyświetlając stronę główną AIM Today. Instalowany jest także program Plaxo, służący m.in. do organizacji i zarządzania kontaktami i adresami poczty elektronicznej. Najnowsza wersja Tritona oznaczona jest numerem 0.7.13. Po pobraniu i zainstalowaniu komunikatora w procesach systemowych znaleziono m.in. działające programy PlaxoHelper.exe i aolsoftware.exe. A wszystko to bez wiedzy i zgody użytkownika.

Zobacz również:

• Telegram chce, aby z jego usługi zaczął korzystać biznes

Zalecamy zatem zwracać większą uwagę na to co i w jaki sposób instalujecie na swoich dyskach. Zdecydowanie odradzamy bezrefleksyjne przechodzenie przez kolejne okna dialogowe procesu instalacji i - jeśli to tylko możliwe - wybieranie trybu instalacji "custom".