Czy postępowanie Apple zdradza, że IBM się zdecydował?

Wielu ludzi nie może się zgodzić ze znaczeniem faktu robienia wspólnych interesów przez te dwie najbardziej zasobne firmy rynku PC.

Wielu ludzi nie może się zgodzić ze znaczeniem faktu robienia wspólnych interesów przez te dwie najbardziej zasobne firmy rynku PC. Nawet same te firmy nie wydają się być pewne, co robią. Jeśli więc nie wiadomo co jest grane, trudno ocenić czy jest to ważne. Wierzymy, że dwa istotne aspekty sprawy są godne podkreślenia:

1) Mamy nadzieję, że IBM w końcu zadecydował o swoim dalszym postępowaniu. Prawda jest bowiem taka, że IBM najpierw nie zrozumiał czym może być komputer osobisty, a następnie przegapił znaczenie sprzętu PC. To IBM'owskie niezaangażowenie wytworzyło taką sytuację, że firma, która wykreowała gigantyczny rynek, następnie utraciła go w 80% na rzecz bardziej pomysłowych i aktywnych.

IBM zaczął się wówczas coraz bardziej koncentrować na współpracy z innymi partnerami, próbując utworzyć podstawy nowych technologii. Firma podejmowała współpracę m.in. z Next Inc., Metaphor Computer Systems i Open Software Foundation, otwierając możliwość opracowania czterech lub pięciu systemów operacyjnych, które mogłyby wszystkie pracować na RS/6000, a niektóre z nich również na PS/2.

Dla dobra klientów IBM musiał ostatnio zrezygnować z flirtów z partnerami, którzy chcieli rozwijać projekty rozwoju ich partykularnych interesów. Jesteśmy w stanie dać się przekonać, że będzie miała sens praca w OS/2 2.0 dla PS/2, a w dalszej perspektywie używanie zorientowanego obiektowo systemu Apple/IBM. Ale przedtem IBM musi publicznie zaprzeczyć swoim dawnym oświadczeniom i przestać twierdzić, że jego programy mogą być uruchamiane pod każdym systemem i na każdej maszynie.

2) IBM w sposób oczywisty docenia zalety Apple. Przez długie lata Apple walczyło o zaufanie jako twórca systemów - nie dlatego, że jego technologia była zła, lub nieprawidłowo rozwijana, czy oprogramowywana. Po prostu produkty Apple były wyłącznie dla sprzętu Apple.

Teraz IBM uwierzył, że zdobycze Apple warte są adopcji. W tym momencie wiarygodność techniczna IBM nie ma większego znaczenia. Ale czy nie ma znaczenia to, że Apple stworzyło taki poziom technicznego zaufania, że pod jego wpływem wiodące przedsiębiorstwo komputerowe świata zmienia swoją strategię i proponuje mu współpracę? Ta współpraca to chyba najlepsze potwierdzenie tego, o czym wielu ostrzegało już dawniej: przestać krytykować Apple, bo ono po prostu skoncentrowało się bardziej na robieniu dobrego sprzętu niż dobrej polityki.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200