Czasy rozwiązań szytych na miarę już się skończyły

Firma T-Systems była na polskim rynku kojarzona jako integrator rozwiązań telekomunikacyjnych. Należąca do Grupy Deutsche Telekom spółka rozwija własną ofertę usług outsourcingu IT. To odgrywa kluczową rolę w jej planach strategicznych. Maciej Plebański, od marca br. prezes zarządu, dyrektor zarządzający oraz dyrektor sprzedaży polskiego oddziału T-Systems, opowiada o szczegółach zachodzących w spółce zmian.

Jakie są strategiczne plany rozwoju działalności T-Systems w Polsce?

Głównym celem jest zwiększenie dynamiki rozwoju na polskim rynku. Polska jest kolejnym rynkiem, na który sukcesywnie wprowadzamy nasze globalne portfolio usług. W skali świata z naszych usług korzystają koncerny, takie jak Shell czy Phillips. Globalnie obsługujemy tysiące serwerów. Nie zapominamy też o mniejszych firmach. Integracja usług lokalnych i globalnych kompetencji pozwala nam oferować atrakcyjne cenowo i technologicznie usługi dopasowane do potrzeb lokalnych rynków.

W jaki sposób chcą Państwo walczyć o klientów z Polski?

Na drugie półrocze planujemy intensywną kampanię promocyjną. Nasza oferta nie jest skierowana do rynku masowego. Oferujemy rozwiązania adresowane do dużych i średnich firm oraz usługi uszyte z myślą o klientach z rynku administracji publicznej i finansów. Po nasze rozwiązania sięgać mogą podmioty sektora usług medycznych. To rynek, który dopiero otwiera się na usługi outsourcingu.

Na jakich usługach zamierzają Państwo koncentrować swoją ofertę?

Główny obszar kompetencji T-Systems to dziś outsourcing IT i przejmowanie odpowiedzialności za funkcjonowanie infrastruktury teleinformatycznej klientów. Chociaż wywodzimy się z sektora telekomunikacyjnego, to oferta dla tego segmentu nie jest dla nas jedynym i kluczowym obszarem działania. Obserwujemy coraz większe zainteresowanie rozwiązaniami, które pozwalają przejść z finansowaniem rozwiązań IT od kosztów inwestycyjnych do operacyjnych. Także w Polsce mamy klientów - duże marki, które oddały nam w utrzymanie kluczowe rozwiązania IT. Liczą się realne korzyści, i to niezależnie od tego, w jaki sposób nazywamy swoje usługi.

Co wpływa na popularyzację takich usług?

To oferta na kryzys! Lepiej przecież ulokować wolne środki w działalność, która przełoży się na zwiększenie sprzedaży, zamiast wydawać je na utrzymanie IT. Czynników wpływających na popularność kompleksowego outsourcingu IT jest przynajmniej kilka. Jednym z nich są kwestie finansowe, które można bardzo łatwo wykazać. Druga rzecz to bezpieczeństwo i dostępność usług. Nawet najlepszy dział IT nie jest w stanie zagwarantować warunków SLA na poziomie zbliżonym do zobowiązań profesjonalnego dostawcy usług outsourcingu. Istotne są też referencje. Jako dostawca jesteśmy w stanie pokazać świetne przykłady wdrożeń u naszych klientów z całego świata. Na naszym lokalnym rynku często pokutuje jednak podejście, że dane firmowe powinny pozostawać w firmie, i to niezależnie od ich rodzaju czy też znaczenia biznesowego. Na szczęście rynek staje się coraz bardziej świadomy.

Jest Pan związany z T-Systems od pięciu lat. Jak na przestrzeni czasu zmieniają się oczekiwania i potrzeby Państwa klientów?

Rynek podchodzi do rozwiązań IT w sposób dużo bardziej świadomy niż kilka lat temu. Klienci oczekują odpowiedzi na konkretne pytania i wnikliwej prezentacji możliwości oferowanych rozwiązań. Potrzeba więc zupełnie innej formy prezentowania oferty, wejścia w sytuację konkretnej firmy i pokazania uszytych dla niej rozwiązań i wymiernych korzyści. Z naszego punktu widzenia kierunek zmian jest prosty - chodzi o efektywność operacyjną i kosztową oferowanych rozwiązań oraz ich standaryzację. Czasy rozwiązań szytych na miarę już się skończyły. Nikt nie potrzebuje zamków mozolnie struganych z drewna. Wystarczą klocki, które dzięki swojej powtarzalności można wykorzystać maksymalnie i w dowolny sposób. Właśnie takie, modułowe i ustandaryzowane rozwiązania oferujemy klientom.

A jak na przestrzeni tych pięciu lat zmieniła się firma T-Systems?

Zmieniło się praktycznie wszystko - począwszy od naszej oferty, przez struktury organizacyjne, aż po postrzeganie na rynku. Kiedyś postrzegani byliśmy jako dostawca obsługujący klientów globalnych, praktycznie z pominięciem rynków lokalnych. Całkowicie odwróciliśmy tę proporcję. Znacząco zwiększyła się skala biznesu lokalnego. W Polsce większość naszych obrotów pochodzi z obsługi klientów lokalnych.

Globalny kontrakt z Shell

Brytyjsko-holenderski koncern paliwowy korzysta z usług T-Systems od 2008 r. Pięć lat temu do chmury przeniesiono wykorzystywane we wszystkich oddziałach Shell rozwiązania SAP. Projekt obejmował setki lokalizacji na całym świecie. Od tego czasu T-Systems odpowiada za kompleksowy outsourcing centrum danych dla Shell. Wykorzystanie outsourcingu pozwoliło lepiej dopasować posiadane przez firmę Shell rozwiązania do faktycznych potrzeb przy ograniczeniu kosztów utrzymania. Nowy, zawarty w 2013 r. kontrakt rozszerza współpracę Shell i T-Systems na kolejne pięć lat. Na polskim rynku Shell obsługiwany jest przez lokalny oddział T-Systems.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200