Ocenia się, że w branży informatycznej jest zarejestrowanych ok. 5000 firm. Aktywną działalność prowadzi najwyżej 3000. Ambicje wybicia się na ponadlokalny rynek ma kilkaset firm. Wśród firm widać więc dwie postawy. Jedna polega na tym, aby pracować na własny rachunek, za przyzwoite pieniądze, w lubianej dziedzinie.

Drugą postawę charakteryzuje chęć ekspansji, wyjścia poza kilku zaprzyjaźnionych klientów spoza okolicy. Jedna i druga jest tak samo dobra, godna szacunku i uznania. Jednak druga zawiera więcej ryzyka. Właściciele muszą przewidywać, że może im się nie powieść. Mobilizuje ich to do walki, ale i do stwarzania możliwości wycofania "na z góry upatrzone pozycje". Te uwarunkowania czynią z nich bardziej świadomych i dojrzałych graczy biznesowych.

Możliwość przegranej - oczywiście jedynie w sensie nieudanej ekspansji - jest bardzo prawdopodobna. Za dwa, trzy lata na rynku pozostanie kilkanaście, może kilkadziesiąt dużych, stabilnych, stale rozwijających się firm i jeszcze kilkadziesiąt firm niszowych, niewielkich, ale z cenną, unikatową specjalizacją.

Z analizy ankiet, które otrzymaliśmy, widać, że - bez względu na aktualnie osiągane wyniki i obecną wielkość - firmy walczą mężnie i z honorem. Nie oddadzą łatwo pola. Prawdziwym zaszczytem dla mnie, jako redaktora Raportu Computerworld TOP 200, będzie umieszczenie ich wszystkich w naszych tabelach, zestawieniach, wykresach i analizach.