ComputerLand kupił CSBI

"Prezes Roman Dolczewski rozsądnie wydał CSBI za mąż i zyskał w ten sposób dobrego zięcia" - stwierdził Tomasz Sielicki, prezes ComputerLand S.A., komentując włączenie drugiego polskiego dostawcy oprogramowania do grupy kapitałowej, rozwijanej przez spółkę giełdową.

"Prezes Roman Dolczewski rozsądnie wydał CSBI za mąż i zyskał w ten sposób dobrego zięcia" - stwierdził Tomasz Sielicki, prezes ComputerLand S.A., komentując włączenie drugiego polskiego dostawcy oprogramowania do grupy kapitałowej, rozwijanej przez spółkę giełdową.

Computer Systems for Business International S.A. (CSBI) od 29 września br. jest szóstą niezależną spółką grupy kapitałowej ComputerLandu (CL). W ramach holdingu spółka, zgodnie z dotychczasowym profilem działalności, będzie dostawcą systemów dla przemysłu i banków. Zdaniem Tomasza Sielickiego, połączenie z CSBI oznacza dla CL redukcję kosztów przy wdrażaniu systemów informatycznych, zwiększenie wartości akcji spółki i satysfakcję klienta. "W ten sposób możemy dostarczyć więcej, za mniejszą niż do tej pory cenę" - powiedział Tomasz Sielicki.

Według Romana Dolczewskiego, prezesa przejętej spółki, sprzedaż udziałów CSBI była konieczna ze względu na brak odpowiedniego kapitału do obsługi dużych projektów informatycznych. "Już od dłuższego czasu szukaliśmy inwestora strategicznego, gdyż posiadany przez nas kapitał i infrastruktura nie wystarczały, aby być konkurencyjnymi w dużych projektach" - zaznaczył Roman Dolczewski. Prezes CSBI liczy m.in., że jego firma będzie tym roku strategicznym partnerem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Obecnie CSBI jest w trakcie realizacji projektu ALSO dla Ministerstwa Pracy i Opieki Społecznej.

Jeszcze do niedawna CSBI planowało wejście na warszawską giełdę. Pod koniec czerwca br. spółka złożyła prospekt emisyjny do Komisji Papierów Wartościowych, przygotowując się do emisji akcji jesienią br. Obecnie procedurę wejścia na giełdę zawieszono, a Roman Dolczewski nie sądzi, aby jego firma mogła być notowana niezależnie od ComputerLandu. Odparł on jednocześnie zarzuty, jakoby CSBI nie miało funduszy na emisję akcji po sierpniowym zaostrzeniu giełdowego regulaminu. Według nowych przepisów, spółka ubiegająca się o wejście na giełdę musi mieć aż 30% wartości emisji.

Zarządy obu przedsiębiorstw nie ustaliły jeszcze, jak będzie wyglądała współpraca CSBI z wrocławską firmą Elba, która jest drugim w grupie producentem oprogramowania dla banków. "Mamy na to pół roku" - powiedział Tomasz Sielicki, wyjaśniając, iż liczy na "pewnego rodzaju" połączenie obu firm. Roman Dolczewski najchętniej widziałby stworzenie wspólnego produktu z Elbą, będącego kompletnym rozwiązaniem dla banku, a powstałego w wyniku połączenia systemu Skarb (Elba) z Bankierem (CSBI). "Wspólny system obejmowałby moduły, które w razie potrzeby dostosowalibyśmy do potrzeb klienta" - wyjaśnił Roman Dolczewski. Prezes CSBI nie widzi problemów w połączeniu Skarbu opracowywanego przy użyciu narzędzi Oracle'a z Bankierem tworzonym w Progressie. Jego zdaniem, zapewnienie komunikacji między tymi platformami nie stanowi większego problemu.

Tomasz Sielicki i Roman Dolczewski podkreślają, że tworzenie konsorcjum polskich firm jest zgodne z interesem polskiej gospodarki.

Prawdopodobnie w styczniu 1997 r. powstanie pięcioosobowy zarząd grupy kapitałowej, w skład którego wejdą ze strony CL: Tomasz Sielicki, Paweł Piwowar, Jan Koprowski, a z CSBI: Roman Dolczewski i Sławomir Chłoń.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200