ComArch pany!

W pierwszym półroczu przychody spółki wzrosły o ponad 50% w stosunku do połowy 2003 r. Prawie 30% przychodów przypadło na kontrakty zagraniczne.

W pierwszym półroczu przychody spółki wzrosły o ponad 50% w stosunku do połowy 2003 r. Prawie 30% przychodów przypadło na kontrakty zagraniczne.

"Nie ma sprawiedliwości w przyrodzie" - twierdzi Janusz Filipiak, prezes ComArch SA. "Gdy podjeżdżam na stację benzynową, na której działa system informatyczny naszej firmy, muszę pogodzić się z tym, że kojarzymy się przede wszystkim z sukcesami piłkarzy Cracovii". Mówi to główny akcjonariusz spółki, która zarabia przede wszystkim na sprzedaży usług informatycznych i własnego oprogramowania, zaś świetny wynik za pierwsze półrocze br. oraz perspektywy na doskonałe rezultaty za cały 2004 r. zawdzięcza eksportowi.

W strategii ComArchu Cracovia SSA pełni istotną funkcję "dźwigni marketingowej". Analitycy rynku zżymają się na hobby prezesa, ale wywód prof. Filipiaka wydaje się przekonujący. Skoro ComArch chce być w Polsce rozpoznawalną firmą informatyczną, musi pracować na swoją markę. Dobra marka obniża koszty sprzedaży. Brak rozpoznawalnej marki szczególnie doskwiera ComArchowi za granicą - zanim podpisze kontrakt, musi dostarczać stosy certyfikatów i referencji. Już na starcie ma "pod górkę" w stosunku do światowych dostawców IT. Przepustką mają być sukcesy Cracovii w I lidze, zaś za rok - być może - w europejskich pucharach. Na razie ComArch SA wydał na Cracovię 4,5 mln zł, co stanowi 39% przychodów klubu. Resztę krakowski klub pozyskuje samodzielnie.

Jak na drożdżach

ComArch pany!

Janusz Filipiak, prezes ComArchu i klubu piłkarskiego Cracovia

Janusz Filipiak upatruje źródeł wzrostu ComArchu w powiększaniu sieci sprzedaży, nastawieniu się na produkcję i sprzedaż oprogramowania (gotowych produktów), w działaniach marketingowych i PR oraz powiększaniu mocy produkcyjnych. "Naszym celem jest wzrost o 20% rocznie przy rentowności nie niższej niż 5%" - deklaruje. W rezultacie ComArch wykazał 8,1 mln zł zysku operacyjnego (o 145% więcej niż rok wcześniej!).

Na markę ComArchu pracuje 650 partnerów handlowych i nowo otwierane oddziały w największych miastach Polski - ośrodkach akademickich. "Chcemy być producentem oprogramowania. Docelowo 50% sprzedaży produktów ma iść przez partnerów" - oświadcza Janusz Filipiak. Ale w tej sytuacji potrzebni są informatycy wysokiej klasy, którzy udźwigną trud rozwoju firmy. W ocenie zarządu ComArchu takich kadr brakuje już w rozreklamowanym Krakowie, toteż należy sięgać po absolwentów uczelni wrocławskich, poznańskich, trójmiejskich.

Intelektualnym zapleczem dla spółki stało się Centrum R&D w Warszawie. Jej szefem został Andrzej Gąsienica-Samek, mistrz świata w programowaniu. Powstaje tam oprogramowanie narzędziowe. Ośrodek ComArchu wchodzi w skład krajowego Centrum Zaawansowanych Technologii Teleinformatycznych (CZTT) utworzonego wskutek decyzji ministra nauki. Partnerami ComArchu są: Uniwersytet Warszawski, Akademia Górniczo-Hutnicza w Krakowie i Akademia Ekonomiczna w Poznaniu. Wśród 19 podobnych ośrodków zajmujących się transferem technologii jedynie Centrum jest związane z branżą IT - może liczyć na pozyskanie środków z unijnych funduszy strukturalnych.

Rozwój powoduje wzrost zatrudnienia, ale na razie przychody rosną szybciej niż liczba pracowników (zatrudnienie wzrosło o 18%, tj. do 1330 osób). Na tym nie koniec. Spółka zamierza zatrudnić do końca 2004 r. jeszcze 80 osób. Tym samym wzrost zatrudnienia utrzyma się poniżej 25% rocznie. Prof. Filipiak wprost przyznaje, że stawia przede wszystkim na studentów ostatnich lat oraz na absolwentów wyższych uczelni, którzy dopiero co otrzymali dyplomy. Nic dziwnego, że średnia wieku w firmie wynosi niewiele ponad 27 lat.

Biznes tu i tam

Niektórzy analitycy giełdowi nie tylko krzywią się na myśl o Cracovii, ale również deliberują nad sensownością tworzenia zagranicznych oddziałów ComArchu. "Jestem zaskoczony rozwojem biznesu w Europie Środkowej i Wschodniej, tak jak na Litwie, w Czarnogórze czy też Czechach" - mówi

Janusz Filipiak. Zamierza działać wg zasady - najpierw biznes, potem oddział, ale również sprzedaż przez partnerów, jak to ma miejsce już w Rosji i we Francji.

Nowe oddziały produkcyjne powstaną w Bratysławie i Kijowie. Dołączą do placówek w Paryżu i Brukseli, zakładanych przez ComArch Software AG z siedzibą we Frankfurcie, spółki zależnej w Panamie, otwartej przez ComArch Global w USA, oraz do spółki zależnej w Dubaju. Działalność zagraniczna to nie tylko powiększanie mocy produkcyjnych, ale też chęć obniżenia kosztów (podobno Polska nie ma już taniej siły roboczej).

Co ciekawe - ekspansja na świat nie przekłada się na plany akwizycji w kraju. ComArchowi widocznie wystarczy przejęcie krakowskiego CDN - producenta oprogramowania finansowo-księgowego dla rynku MSP - oraz działalność portalu Interia i wyspecjalizowanej w obsłudze rynku rolnego platformy handlu elektronicznego Netbrokers. W rezultacie spółka zaczęła skupować obligacje zamienne, wyemitowane 2 lata temu z myślą o przejęciach i fuzjach, ponieważ uznała, że nie ma kogo kupić. Wysiłek inwestycyjny w kraju skupia na budowie i kupnie budynków na własne potrzeby.

Pozwala na to działalność w Specjalnej Strefie Ekonomicznej w Krakowie z prawem do wykorzystania ulg podatkowych aż do 2017 r. Ich podstawą będzie 75% wartości inwestycji dokonanych do końca 2006 r. W tym czasie powstanie w SSE nowy kompleks budynków produkcyjno-biurowych o powierzchni całkowitej 20,5 tys. m2, na które spółka zamierza przeznaczyć 45,4 mln zł. Potencjalnie może powstać jeszcze dodatkowy kompleks o powierzchni ok. 12,5 tys. m2, ale jego budowa zależy od tempa rozwoju i potrzeb spółki.

Optymizm prezesa

W pierwszym półroczu ComArch pozyskał umowy o wartości ponad 170 mln zł, z czego 40 mln zł to umowy eksportowe z dużymi międzynarodowymi firmami telekomunikacyjnymi. Stan portfela zamówień ComArchu na bieżący rok to 243 mln zł, w tym prawie 60 mln to umowy eksportowe.

Główni klienci rekrutują się z rynków telekomunikacyjnego i finansowego, z sektorów przemysłu, handlu i usług oraz administracji publicznej. ComArch od 4 lat utrzymuje średnio roczne tempo wzrostu na poziomie ponad 25%. W 2004 r. przychody przekroczą najprawdopodobniej 300 mln zł.

Jeśli jednak zapytać prof. Filipiaka, co się ciekawego wydarzy w najbliższych tygodniach, bez wahania odpowiada: Cracovia gra z Legią!

Znaczące umowy ComArchu (pierwsza połowa 2004 r.)

Sierpień

  • umowy z operatorami telekomunikacyjnymi: Litwa, Ukraina, Francja - 7 mln zł

  • wygrana w przetargu PHARE dla Czeskiej Inspekcji Handlu
  • outsourcing sieci WAN dla Tesco - 7,5 mln zł

  • System Wspomagania Kontroli Skarbowej ISKOS - 7 mln zł
Lipiec

  • umowa z ECR Rosja na dostawę systemu ECOD

  • umowa z Fortis Bank na dostawę systemu ORLANDO Derywaty
Czerwiec

  • umowa z MENiS na dostawę komputerów do szkół - 6,6 mln zł (od początku roku wartość umów z MENiS wynosi 15 mln zł)
Maj

  • umowy z operatorami we Francji, Iranie, Czarnogórze, Finlandii, Litwie - 25 mln zł
Marzec

  • umowa na dostawę licencji i systemu e-Learning dla Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa - 9 mln zł
Luty

  • umowa na dostawę Hurtowni Danych dla Ministerstwa Finansów - 3,5 mln zł

  • umowa na informatyczny system obsługi budżetu państwa dla Ministerstwa Finansów - 2,5 mln zł.
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200