CIM spójny model zarządzania sieciami

Administratorzy odpowiedzialni za bezawaryjną pracę systemów informatycznych starają się zapanować nad rozmaitością narzędzi zarządzających sieciami, które przecież powinny ułatwiać im życie.

Administratorzy odpowiedzialni za bezawaryjną pracę systemów informatycznych starają się zapanować nad rozmaitością narzędzi zarządzających sieciami, które przecież powinny ułatwiać im życie.

A wszystkiemu winne są standardy, a właściwie ich brak. Organizacja Desktop Management Task Force wyszła z inicjatywą opartego na Webie zarządzania - WBEM (Web-Based Enterprise Management), formułując kilka przemysłowych specyfikacji, wśród których najbardziej obiecujący wydaje się być model CIM (Common Information Model).

CIM to bardzo ambitne rozwiązanie, którego głównym celem jest prezentowanie topologii dowolnego systemu w jednolity, uniwersalny sposób. Twórcy tej specyfikacji chcą, by osoba zarządzająca systemem informatycz nym postrzegała go jako całość, jednocześnie widząc fizyczne zależności zachodzące między różnymi zainstalowanymi w sieci urządzeniami. Tego rodzaju narzędzie pozwoli zapobiegać różnym problemom występującym na co dzień w sieci oraz prowadzić spójną strategię w zakresie planowania jej przepustowości czy ewentualnej rozbudowy.

CIM to nic innego jak specyficzna aplikacja oparta na modelu obiektowym, pozwalająca opisywać zdarzenia zachodzące w sieci i udostępniać je konsoli zarządzania. Tak jak wszystkie modele oparte na architekturze obiektowej CIM operuje w kilku warstwach. W dolnej warstwie tego modelu znajdują się obiekty reprezentujące zarządzane elementy; CIM opisuje je stosując definicji'. W tym właśnie tkwi rzeczywista wartość nowej technologii, mogącej posługiwać się tymi definicjami i opisywać każdy obiekt zainstalowany w sieci. A obiektami wraz z przypisanymi im definicjami mogą być: komputer PC, serwer, drukarka czy urządzenia sieciowe - muter, hub, przełącznik itp.

Uniwersalny język

CIM spójny model zarządzania sieciami

Tak działa CIM

Definicje CIM są pisane przy użyciu "uniwersalnego języka modelowania" - UML (Universal Modeling language). Model CIM jest w stanie obsłużyć absolutnie wszystkie fizyczne i logiczne elementy składające się na sieć komputerową, a więc zarówno pojedyncze chassis czy wentylator, jak i całą aplikację czy dużą topologię sieciową. Definicje formułowane prze CIM mogą być przekazywane z pomocą dowolnego protokołu.

Organizacja DMTF opracowała jednak określony standard (język Extensible Markup Language), używany do tworzenia definicji i przypisywania ich obiektom oraz do zarządzania właściwościami obiektów i towarzyszącymi tym obiektom wartościami. Wszystkie te informacje mogą być wymieniane między agentami i menedżerami zarządzania pracującymi zgodnie z modelem CIM, oraz między samymi menedżerami.

Jeśli model CIM odniesie sukces, to administratorzy dostaną do ręki narzędzie, dzięki któremu będą wreszcie mogli importować i współużytkować informacje generowane przez urządzenia czy systemy wyprodukowane przez dowolnych producentów. Wszystkie informacje definiujące topologię sieci oraz dane umożliwiające zarządzanie siecią będą miały wspólny mianownik - CIM. I to niezależnie od tego, czy w sieci tej pracują urządzenia i programy wytworzone przez jednego, czy wielu różnych producentów.

Trudno powiedzieć jak się dalej potoczą losy tej technologii, ale interesuje się nią dzisiaj wiele tuzów przemysłu sieciowego, żeby wymienić tylko: BMC Software, Cisco, Compaq, Computer Associates, Dell Computer, Hewlett-Packard, NetIQ czy Tivoli Systems.

Firma Cisco wyszła ostatnio z inicjatywą CiscoWorks2000, wykorzystując techniki zastosowane przez twórców modelu CIM. Zrobiła to w odpowiedzi na olbrzymią presję użytkowników jej sprzętu sieciowego, chcących dysponować narzędziem zdolnym do integrowania aplikacji sieciowych różnych producentów.

Wady

Wady i niedopracowania nowych standardów mogą się ujawnić dopiero wtedy, gdy na rynku masowo pojawią się produkty implementujące te standardy.

CIM wydaje się oferować wyjątkowo statyczny zestaw definicji określających topologie. Czy tego rodzaju definicje wytrzymają próbę czasu w nowych środowiskach sieciowych, w których topologie zmieniają się dynamicznie, a oprogramowanie kontrolujące pracę węzłów sieci jest często modyfikowane i aktualizowane. Są to poważne wyzwania, które tak czy inaczej będą musiały być podjęte, a CIM wydaje się być w tym momencie jak najwłaściwszą technologią.

Chociaż CIM jest powszechnie chwalony, to jak dotąd bardzo niewielu producentów oferuje oparte na tym modelu aplikacje zarządzające sieciami. A liczy się przecież praktyka. Być może, coraz większy nacisk użytkowników spowoduje, że niedługo na rynku pojawią się pierwsze istotne produkty, w opisie których znajdziemy informację - produkt zgodny z modelem CIM.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200