BEA kręci kółkiem

BEA Systems finansowo ma się świetnie, ale jej pozycja - w związku z umacnianiem się pozycji IBM, Oracle i JBoss może zostać osłabiona. Firma widzi już przeszkody na horyzoncie, wykonuje manewr wymijania, by nie zderzyć się z nimi czołowo.

BEA Systems finansowo ma się świetnie, ale jej pozycja - w związku z umacnianiem się pozycji IBM, Oracle i JBoss może zostać osłabiona. Firma widzi już przeszkody na horyzoncie, wykonuje manewr wymijania, by nie zderzyć się z nimi czołowo.

BEA Systems wciąż pozostaje technologicznym liderem rynku serwerów aplikacyjnych, czy też szerzej - serwerów integracyjnych. Historia zna jednak wiele przypadków firm, które pomimo przodownictwa w dziedzinie technologii nie osiągnęły z tego tytułu spodziewanej nagrody w postaci wyników sprzedaży czy udziału w rynku. Składników sukcesu w tej dynamicznej branży jest wiele - oprócz nieprzeciętnej technologii liczy się m.in. kompleksowość rozwiązań, ich jakość, stopień skomplikowania, a także zdolność do pozyskania właściwych partnerów, rozsądna polityka licencyjna itp.

Wszystko to oczywiście podlega ocenie na tle konkurencji - nie jednorazowej, lecz ciągłej. W tak rozumianych ocenach BEA Systems nie wypada już, niestety, stale coraz lepiej. Niegdyś lider rynku, wybitny specjalista, po dziesięciu latach istnienia doczekał się licznych naśladowców i konkurentów - dużych i małych. Serwer aplikacyjny Java, nawet z rozbudowanym środowiskiem integracyjnym i portalowym, z systemem zarządzania tożsamością i motorem reguł BPEL i obsługą Web Services, nie jest już czymś unikalnym - i już.

Z prawa i z lewa

Kluczem do rozszyfrowania pozycji BEA Systems jest właśnie jej środowisko konkurencyjne. Z finansów nie wszystko da się wyczytać - BEA Systems od kilku dobrych lat osiąga niezłe obroty w okolicy 1 mld USD, a zysk z roku na rok poprawia się. Tymczasem IBM powoli, ale sukcesywnie osiąga zaawansowanie pakietu produktów WebSphere, pozwalające mu konkurować z BEA Systems o najbardziej wymagających klientów. IBM ma zresztą, jak zwykle, wiele innych argumentów, jak serwery, bazy danych, rozbudowana oferta narzędzi, a nawet oprogramowanie do pracy grupowej... W bezpośrednim starciu na rozwiązania wieloletni partner BEA Systems - HP, nie ma obecnie pozycji tak mocnej jak kiedyś.

Z drugiej strony pozycję BEA podkopuje Oracle, który z serwera aplikacyjnego OAS uczynił standardowy element serwera baz danych Oracle 10g i aplikacji biznesowych Oracle E-Business Suite. Biorąc pod uwagę fakt, że Oracle zgromadził ostatnio pod swoimi skrzydłami ogromną liczbę systemów ERP korzystających z technologii Java (PeopleSoft, JD Edwards i kilka innych), rynek na rozwiązania middleware BEA - poza wydajną maszyną wirtualną JRockit - zostaje poważnie uszczuplony.

Zagrożeniem dla pozycji BEA Systems jest wciąż rosnąca w siłę firma JBoss - oczywiście na rynku rozwiązań małych i średnich, a do tego przede wszystkim linuxowych. Ten beniaminek środowiska open source mierzy bardzo wysoko i rynek to wyczuwa. Długo unikający bezpośrednich starć z kolosami JBoss uzyskał w ub. r. certyfikację na zgodność z J2EE. Co więcej, JBoss zaczął właśnie współpracę z Microsoftem, która ma na celu optymalizację działania jego serwera aplikacyjnego na platformie Windows. Ponoć działa na niej ok. połowa z tysiąca dużych instalacji JBoss.

W tej analizie nie można pominąć też samego Microsoftu. Oferując platformę do budowy aplikacji (Windows Server), bardzo bogate środowisko integracyjne (BizTalk Server), systemy do zarządzania informacją (SQL Server) i jej udostępniania (SharePoint Portal Server) oraz ogromną liczbę rozwiązań towarzyszących, Microsoft celuje w te same potrzeby klientów. Różnica polega na tym, tak jak w przypadku IBM, że Microsoft ma wiele źródeł przychodów, BEA zaś jest wciąż firmą o dosyć wąskiej specjalizacji.

Zmiany na serwerze

Aby uniknąć przykrych konsekwencji szybkich zmian zachodzących w otoczeniu konkurencyjnym, BEA wykonuje obecnie wiele manewrów - zarówno w dziedzinie rozwiązań serwerowych, jak i narzędziowych, które mają przywrócić jej mocną pozycję. Jednym ze sposobów na jej odzyskanie jest sprawdzona korporacyjna zasada, której trzymają się konkurenci: jeśli nie masz czegoś w ofercie, kup to lub wejdź w silny alians. No i proszę - w sierpniu br. BEA Systems ogłosiła zamiar przejęcia jednej z wiodących "młodych" firm oferujących rozwiązania portalowe - Plumtree Software.

Plumtree Software specjalizuje się w rozwiązaniach do pracy grupowej nad tworzeniem treści (systemy informacji o produktach, bazy technologiczne, systemy obiegu dokumentów i wszelkie inne), zarządzania zasobami treści, przeszukiwania tych zasobów itd. Ta funkcjonalność biznesowa jest dobrze podparta rozwiązaniami integracyjnymi i komunikacyjnymi, w tym rozwiązaniami opartymi na Web Services. Przy okazji przejmuje relacje z wieloma znamienitymi klientami - wielu spośród nich to największe firmy na świecie, jak Ford, Boeing, Airbus, HP, Toshiba, Sony, GlaxoSmithline, Pfizer, Procter & Gamble, Johnson & Johnson, Citibank, Swiss RE i wiele innych.

Jednocześnie BEA opublikowała nową wersję własnej platformy middleware - WebLogic Application Server (WAS) 9, którą wyposażyła w wiele interesujących funkcji. WAS 9 to platforma, która została ściśle zintegrowana z maszyną wirtualną JRockit 5. Dzięki usprawnieniu mechanizmu odśmiecania pamięci maszyny wirtualnej w porozumieniu z serwerem aplikacyjnym nowa platforma nie wymaga okresowego przestawiania w tryb serwisowy. To zaś znacząco podnosi dostępność i wydajność aplikacji działających w środowisku WAS.

BEA nazywa nową, zoptymalizowaną platformę Real Time Application Server, podkreślając przy tym przewidywalność czasów odpowiedzi - parametr ważny dla wielu klientów, zwłaszcza z branży telekomunikacyjnej i finansowej. Nowa platforma zapewnia jednak coś jeszcze - możliwość dynamicznej aktualizacji serwera aplikacji bez wyłączania działających w jego środowisku aplikacji. Taki tandem funkcji, skupiających się na eliminacji problemów fundamentalnych dla informatyki, z pewnością przysporzy BEA Systems klientów - podobnie jak RAC/OAS z implementacją technologii klastrowej Digitala/Compaqa pomógł Oracle.

Otwieranie narzędzi

Drugie przejęcie zostało ogłoszone w pierwszych dniach października - tym razem sprawa dotyczy narzędzi dla deweloperów. Przejmowana firma nazywa się M7 i oferuje zgodne z Eclipse narzędzia open source o nazwie NitroX przeznaczone do tworzenia aplikacji zgodnych z frameworkami Struts, JSP, JSF i Hibernate. M7 oferuje także narzędzie do monitorowania aplikacji pod kątem wzajemnych zależności komponentów J2EE. BEA już zapowiedziała, że przejęte narzędzia zostaną zintegrowane z pakietem WebLogic Workshop 9. Ciekawostką jest to, że narzędzia M7 współpracują nie tylko z rozwiązaniami BEA, ale także z IBM WebSphere.

Tymczasem sam Workshop 9 prezentuje się bardzo atrakcyjnie. Godny odnotowania jest fakt, że jest to pierwszy pakiet narzędziowy BEA Systems zgodny z Eclipse (3.1). Podobnie jak platforma serwerowa WebLogic 9, nowy zestaw narzędzi oparty jest na maszynie wirtualnej Java 5 z jej zmodyfikowanym modelem obiektowym. Workshop 9 jest także zgodny z JSR 181, który opisuje, w jaki sposób można tworzyć Java Web Services za pomocą adnotacji w kodzie. To, co BEA zaoferuje na zasadach open source, nie przyniesie jej wiele pieniędzy, pozwoli jednak utrzymać, a może i zdobyć w większym stopniu to co po angielsku nazywa się mindshare. W dzisiejszych czasach to istotny element strategii - coś na kształt lojalności marce. O markę zaś BEA Systems - przynajmniej na razie - martwić się nie musi.

Java jak rakieta

BEA Systems silnie promuje najnowszą wersję wirtualnej maszyny Java JRockit 5. Nie musi jej specjalnie zachwalać - i tak większość benchmarków dowodzi, że jest to najszybsza maszyna wirtualna dla platform x86. Wynik na poziomie ponad 1,3 tys. JOPS (operacji serwera aplikacyjnego Java na sekundę) musi budzić respekt. Według BEA JRockit 5 jest o 50% szybszy niż standardowa maszyna wirtualna HotSpot oferowana przez Sun Microsystems. BEA twierdzi też, że wydajność tą osiąga przy ośmiokrotnie mniejszym rozmiarze sterty, a więc przy znacznie mniejszych wymaganiach co do wielkości pamięci RAM.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200