Anonimowi zapowiadają masowe ataki na Państwo Islamskie

Znana hakerska grupa Anonymous zapowiedziała intensyfikację działań skierowanych przeciwko organizacji terrorystycznej odpowiedzialnej za zamach w Paryżu. Utrata części infrastruktury i możliwości komunikacji byłaby dla ISIS poważnym ciosem.

Po atakach w Paryżu, francuski prezydent Francois Hollande zapowiada realną wojnę z Państwem Islamskim, a politycy wciąż się zastanawiają, jak zbudować międzynarodową koalicję. Biorąc pod uwagę sprzeczności interesów politycznych, nie wiadomo, czy i kiedy takie inicjatywy odniosą sukces.

Prawie jednocześnie z doniesieniami o francuskim nalocie odwetowym na obóz szkoleniowy ISIS w Syrii w internecie pojawiła się informacja, że znana od wielu lat organizacja hakerów-haktywistów “Anonymous” (Anonimowi) ogłosiła rozpoczęcie operacji OpParis i utworzyła nową grupę, która ma atakować ISIS w cyberprzestrzeni.

Zobacz również:

  • Konflikt pomiędzy Izraelem a Hamasem rozszerza się na cyberprzestrzeń

Wiadomość opublikowana na Twitterze przez Anonimowych: “Nie popełniajcie błędu: Anonymous są w stanie wojny z Daesh. Nie przestaniemy sprzeciwiać się Państwu Islamskiemu. A jesteśmy lepszymi hakerami”.

Anonimowi mówią oczywiście o cyberwojnie, która nie jest ograniczana przez przepisy prawne i regulacje, które mogą utrudniać działania amerykańskich, rosyjskich lub francuskich agencji rządowych. A jednocześnie trzeba przyznać, że Anonimowi to grupa hakerów o naprawdę wysokich kwalifikacjach.

Nie jest to pierwsza taka akcja Anonimowych, bo już w sierpniu 2014 roku wypowiedzieli ISIS cyberwojnę tworząc zespół o nazwie OpIceISIS (Operacja IceISIS).

Na Twitterze, na stronie “Operacja Paryż” (OpParis), Anonimowi informują, że od chwili ataku na Paryż zablokowali w tej sieci społecznościowej ponad 3824 konta należące do sympatyków ISIS i zapowiadają kolejne działania.

Nie od dziś wiadomo, że media społecznościowe to narzędzie intensywnie wykorzystywane przez terrorystów do gromadzenia funduszy, rekrutacji nowych bojowników i wewnętrznej komunikacji.

W październiku 2015, blisko miesiąc przed wydarzeniami w Paryżu, na stronie The Atlantic opublikowany został artykuł prezentujący jednego z Anonimowych zajmującego się zwalczaniem ISIS (pseudonim Mikro).

Mikro zdecydował się na ujawnienie zarówno swojego burzliwego życiorysu, jak i wykorzystywanych mechanizmów, które przyczyniły się, według niego, do zamknięcia dziesiątków tysięcy kont zwolenników ISIS na Twiterze, a także co najmniej 130 stron internetowych wykorzystywanych przez tą organizację (przy pomocy ataków DDoS).

Anonimowi zapowiadają masowe ataki na Państwo Islamskie

Jakim zagrożeniem dla ISIS są Anonimowi

ISIS uzyskuje pokaźne fundusze ze sprzedaży ropy z opanowanych przez nich pól naftowych w Syrii oraz - co mimo mocnych poszlak jest często trudne do udowodnienia - od rządów niektórych państw na Bliskim Wschodzie. Anonimowi nie raz udowodnili, że są w stanie ujawnić nawet najbardziej chronione sekrety. Dlatego próby dofinansowywania ISIS będą związane z większym niż dotąd ryzykiem kompromitacji na arenie międzynarodowej.

A choć organizacja ta ma różne sposoby zdobywania funduszy (poza handlem ropą także ze sprzedaży zdobytych lub kradzionych produktów), to jednym z ważnych źródeł finansowania są niewielkie datki przekazywane przez zindoktrynowanych zwolenników z różnych krajów na świecie.

Systematyczne ataki na strony umożliwiające realizację takich przelewów mogą istotnie ograniczyć dopływ środków finansowych do ISIS. Jeśli jednocześnie Anonimowym uda się zamknąć propagandowe strony ISIS w sieci, kontakty terrorystom z Państwa Islamskiego z potencjalnymi zwolennikami zostaną poważnie ograniczone.

Aktywność anonimowych może też przynieść wsparcie dla koalicji państw zachodnich, gdyby te zdecydowały się na silną ofensywę wojskową przeciwko Państwu Islamskiemu. ISIS utraciłaby lub przynajmniej miała mniejsze niż do tej pory możliwości prezentowania się w internecie jako ofiara i dalszego pozyskiwania nowych zwolenników lub funduszy.

Cyberwojna Anonimowych może skuteczniej przeciwdziałać rekrutacji przez ISIS nowych bojowników niż bomby zrzucane na obozy terrorystów.

Efektywna rekrutacja wymaga przynajmniej trzech elementów: informacje muszą dotrzeć do potencjalnych sympatyków, trzeba ich przekonać do wsparcia organizacji, a następnie udostępnić kanały komunikacyjne.

Można to organizować wykorzystując kontakty osobiste, ale do realizacji takich planów w skali masowej, chyba jedynymi efektywnymi narzędziami są obecnie media społecznościowe oraz ukryta sieć Dark Web. I właśnie te kanały wykorzystuje ISIS, który ma własną, wydzieloną komórkę Al-Hayat Media Center przeznaczoną do takich zadań. Organizacji tej wciąż udaje się wyprzedzić działania instytucji rządowych odpowiedzialnych za walkę z terroryzmem.

Jeśli Anonimowym uda się akcja blokowania stron i przepływu informacji generowanych przez członków ISIS, byłby to bardzo silny cios, którego znaczenie trudno przecenić. Działania w cyberprzestrzeni mogą istotnie wesprzeć operacje militarne, oczywiście niezbędne do ostatecznego unieszkodliwienia ISIS.

Strona Al-Hayat w Dark Web

Już po atakach w Paryżu, Al-Hayat opublikowała na nowej stronie w sieci Dark Web oficjalne oświadczenie ISIS przyznające, że atak był dziełem tej organizacji (prezentowane w językach angielskim, rosyjskim i tureckim), a także wideo przedstawiające świętowanie sukcesu tej akcji.

Dark Web (Dark Net)

Dark Web to element internetu wykorzystujący dynamicznie generowane strony, których treści nie są dostępne i rejestrowane przez standardowe wyszukiwarki. Połączenia z tymi stronami mogą wykonywane tylko przez odpowiednio skonfigurowane, zaufane komputery i zapewniają wysoki poziom anonimowości.

Stronę przypadkowo wykrył Scot Terban zajmujący się badaniami nad ideologią dżihadu, po tym, jak natknął się na post opublikowany na forum wykorzystywanym przez osoby sprzyjające tej ideologii, w którym podano adres i instrukcje, jak uzyskać dostęp do strony. W anonimowym poście wyjaśniono, że Al-Hayat musiał utworzyć nowy portal w ukrytej sieci, ponieważ prawie wszystkie strony, wykorzystywane wcześniej przez ISIS, zostały zamknięte prawie natychmiast po ich zarejestrowaniu.

Scot Terban wykonał kopię nowej strony Al-Hayat i zapowiedział, że wkrótce opublikuje więcej informacji na ten temat.

W ostatnich latach było wiele doniesień, że ISIS wykorzystuje Dark Web do komunikacji ze zwolennikami, ale nikt nie zaprezentował publicznie mocnych dowodów.

Na stronie Al-Hayat pojawiły się też informacje o nowej platformie Telegram umożliwiającej wymianę zaszyfrowanych informacji, która ma się stać podstawowym medium komunikacyjnym ISIS, bo korzystanie z Twittera lub Facebooka przestaje być efektywne.

Telegram ma umożliwić natychmiastową wymianę informacji przez blisko 20 tys. osób wykorzystując mechanizmy RSS.

Według nieoficjalnych informacji, działający w Paryżu terroryści wykorzystywali szyfrowane kanały komunikacyjne, a nawet chat dla użytkowników konsol PlayStation i dzięki temu ich wiadomości były trudne do monitorowania i przechwycenia przez służby policyjne. Są też podejrzenia, że ISIS opracował własne protokoły do szyfrowania komunikacji.

Jak uczy doświadczenie ostatnich kilkudziesięciu lat, nawet miażdżąca przewaga militarna nie gwarantuje obecnie sukcesu w wojnie. W przypadku nowych technologii siły są bardziej wyrównane. Jaki będzie rezultat cyberwojny między nie podlegającymi ograniczeniom prawnym grupami? Jeżeli Anonimowi zyskają wsparcie ze strony niezależnych programistów i specjalistów, to ISIS może się poczuć poważnie zagrożony.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200