6 pakietów do pomiaru wykorzystania oprogramowania

W aplikacje umożliwiające sprawdzanie rzeczywistego użytkowania oprogramowania warto inwestować z dwóch powodów. Po pierwsze ten typ narzędzi programowych umożliwia kierownictwu przedsiębiorstw sprawdzenie, czy przestrzega się klauzul licencyjnych, a co za tym idzie, czy nie przekracza się prawa. Po drugie, co nie mniej ważne, mogą przynieść oszczędności.

W aplikacje umożliwiające sprawdzanie rzeczywistego użytkowania oprogramowania warto inwestować z dwóch powodów. Po pierwsze ten typ narzędzi programowych umożliwia kierownictwu przedsiębiorstw sprawdzenie, czy przestrzega się klauzul licencyjnych, a co za tym idzie, czy nie przekracza się prawa. Po drugie, co nie mniej ważne, mogą przynieść oszczędności.

Technologia niezbędna do sprawdzania użytkowania oprogramowań stała się bardzo rozwojowa. Szóstka testowanych pakietów była zdolna śledzić każdą aplikację, którą uruchamiano w systemie. Każdy pakiet programowy potrafił też stwierdzić, czy dysponuje się ważną licencją, i zablokować, na żądanie, dostęp użytkowników do zakwestionowanych programów.

Pakiety różnią się od siebie metodyką przetwarzania informacji ze stacji rozproszonych, obszarem zasięgu i właściwościami zarządzania. Ogólnie rzecz biorąc, niektóre pakiety są ukierunkowane na użytkowników, podczas gdy inne na aplikacje. Każdy z nich potrafi zablokować oprogramowanie działające na serwerze lub lokalnie. Zostały wyposażone we wszystkie opcje kontrolne, nawet te uniemożliwiające korzystanie z gier w godzinach pracy. Wiele pakietów może także sporządzać raporty, które są wysyłane potem do pakietów zarządzających wyższego rzędu, jak SMS (System Management Server) Microsoftu czy ManageWise Novella.

Każde z oprogramowań sprawdzających dysponuje taką czy inną metodą zapewniania użytkownikom stałego dostępu do aplikacji, dezaktywując mechanizmy wykluczające, które normalnie powinny być aktywne. Poniżej zaprezentowano krótkie charakterystyki kilku pakietów.

KeyServer

Chociaż jedna dyskietka, na której otrzymuje się KeyServer 5.0, może początkowo budzić zdziwienie, to jednak jest to produkt bardzo zaawansowany i zasługuje na uznanie właśnie za to, że firmie Sassafras Software udało się zmieścić tak wiele różnorodnych opcji w bardzo zwartym produkcie. Pośród testowanych pakietów programowych KeyServer wyróżniał się dużą liczbą uwzględnianych serwerów i klientów. Pliki serwera mogą być rejestrowane lokalnie lub na serwerze. Chociaż standardem transportowym jest protokół TCP/IP, to KeyServer proponuje także wsparcie IPX (Internetwork Packet eXchange) i AppleTalk. Jednak, jeżeli AppleTalk jest integralną częścią sieci, KeyServer musi być uruchamiany na Macintoshu. Z kolei IPX może być stosowany przez serwer Windows lub Macintosh. W takim przypadku serwer musi dysponować protokołem IPX Novella; dla klientów może wystarczyć klient IPX dostarczony przez Microsoft.

KeyConfigure - program konfiguracji i zarządzania - pracuje praktycznie na wszystkich systemach Windows 95/98/NT lub Macintosh. Jedyne bardzo proste wymaganie to: aplikacje muszą być wyposażone w klucze. Aplikacje Macintosha wymagają w tym celu systemu KeyConfigure w wersji dla komputerów Apple, natomiast rozpoznawanie kluczy aplikacyjnych Windows wymaga, żeby był użyty KeyConfigure specjalnie dla tego systemu. Każde urządzenie musi wykonać kopię oprogramowania typu klient, zwanego KeyAccess, i wybrać KeyServer z listy dostępnych serwerów.

Kiedy oprogramowanie klienta zostanie zainstalowane i odpowiednio skonfigurowane, listy programów (wykazy) klienta są gromadzone w bazie danych KeyServer. Jedyną rzeczą, która pozostaje do zrobienia, to wybranie jednej z trzech opcji kontroli: ignorować, zapisać i kontrolować. Programy, które zostały wskazane do zignorowania przez KeyServer, jak na przykład pliki systemowe, były rzeczywiście ignorowane. W przypadku opcji zapisz programy były wpisywane do raportu. Utworzone pakiety programowe mogą być - w zależności od dyspozycji licencyjnych stosowanych przez dostawcę - przetwarzane w postaci jednej wielkiej grupy aplikacji lub jak wiele aplikacji zaopatrzone we wspólny klucz.

Pod adresem KeyServer można zgłosić niewiele krytycznych uwag. Mógłby na przykład zostać wyposażony w bardziej urozmaicone opcje edycji raportów. Tak czy inaczej, jeśli ktoś ma nieszczęście zarządzać siecią, w której funkcjonują Windows, NetWare, Macintosh, Linux i Vines Banyan, to nie ma lepszego narzędzia do sprawdzania użytkowania oprogramowań niż KeyServer. Wysokiej klasy opcje kontrolne oraz szybka i elastyczna instalacja tworzą znakomity pakiet programowy dla środowisk sieci heterogenicznych.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200