Corel i Inprise/Borland poinformowały o anulowaniu umowy dotyczącej ich połączenia.

Kanadyjski producent w swoim oświadczeniu podał, że porzucił zamiar kupna Inprise/Borland "w swoim najlepiej pojmowanym interesie", ponieważ od czasu podpisanego w lutym br. porozumienia "zaszły znaczące zmiany".

Podobnych argumentów użył również Inprise/Borland. "Zaszło wiele zmian od czasu, gdy trzy miesiące temu zdecydowaliśmy się na połączenie, w związku z tym nasza rada nadzorcza zdecydowała, że najlepszym wyjściem będzie anulowanie połączenia na zasadach polubownych" - stwierdził Dale Fuller, pełniący obowiązki dyrektora wykonawczego w Inprise/Borland.

Przedstawiciele Corela stwierdzili, że rozstają się z Borlandem na dobrych zasadach i będą nadal rozważali możliwości współpracy z tą firmą. Ponadto Corel opracowuje nowy plan struktury kosztów, co ma mu pozwolić na zaoszczędzenie do 40 mln USD. Ujawniono też, że firma dostała "wiele ofert" na finansowanie i obecnie są one rozpatrywane.

Wartość połączenia, które miało być zrealizowane na drodze wymiany akcji, początkowo szacowana była na 2,44 mld USD. Jednak ze względu na spadek cen akcji, w kwietniu wartość ta oceniana była na 1,1 mld USD.

Połączenie zostało zagrożone w zeszłym miesiącu, kiedy Corel odnotował 12,4 mln USD strat w pierwszym kwartale bieżącego roku finansowego i ostrzegł, że podobne wyniki może odnotować przez najbliższe sześć miesięcy. Ponadto firma w kwietniowym sprawozdaniu przedstawionym amerykańskiej komisji Securities and Exchange Commission (SEC) poinformowała, że w ciągu trzech miesięcy może stracić płynność finansową, jeśli jego planowane połączenie z firmą Inprise/Borland nie dojdzie do skutku i nie poprawią się jej wyniki finansowe.

Choć Corel twierdzi, że prawdopodobnie zawrze inne umowy partnerskie, analitycy są zdania, że będzie mu trudno przejąć inne firmy. Głównym tego powodem jest znaczny spadek wartość akcji firmy, odnotowany po anulowaniu połączenia z Inprise/Borland.

***

Corel będzie miał kłopoty finansowe?