Compaq Computer zwolnił ponad 100 pracowników zatrudnionych w laboratoriach w Redmond, zajmujących się przystosowywaniem systemu operacyjnego Windows NT do pracy na maszynach wyposażonych w procesory Alpha. W ten sposób koncern prawdopodobnie zaprzestał wspierania systemów operacyjnych Microsoftu dla tej platformy.

Według anonimowych źródeł zbliżonych do Compaqa, "firma planowała wykorzystywać platformę Alpha do pracy z systemami Linux, Tru64 Unix i Open VMS". Compaq nie uzasadnił oficjalnie swojej decyzji. Jako prawdopodobny jej powód wymienia się m.in. dostępność ośmioprocesorowych serwerów opartych na technologii Intela. Zmniejszają one różnice w wydajności obu platform w pracy z Windows NT przy jednocześnie niższej cenie rozwiązań Intela. Mówi się też o małej liczbie użytkowników NT wykorzystujących platformę Alphy.

Decyzja ta okazała się ogromnym zaskoczeniem również dla Microsoftu. Będzie on musiał teraz rozważyć usunięcie zawartego już w Windows 2000 kodu przeznaczonego dla Alphy. Nie wiadomo też, co zrobić z setkami użytkowników testującymi 64-bitową wersję beta Windows 2000.

Nie wiadomo jeszcze jaka część pracowników laboratoriów Compaq West, zajmujących się dotychczas opracowywaniem wersji Windows NT i 2000 dla Alphy, pozostanie w firmie. Compaq i Microsoft chcą, by dokończyli oni prace nad szóstym zestawem poprawek (Service Pack 6) dla Windows NT 4.0.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji, nie jest to ostatnia zaskakująca decyzja Compaqa. Radykalne zmiany są wynikiem "porządków", jakie robi w firmie Michael Capellas, jej nowy prezes. Anonimowe źródła podają, że w najbliższym czasie planuje on także redukcję personelu wsparcia technicznego, odpowiedzialnego za rynek amerykański.