Przez ostatnie 10 lat byliśmy karmieni wizją „internetu rzeczy” – płynnej, ciągłej oraz inteligentnej komunikacji pomiędzy ludźmi, zwierzętami i maszynami. Dopiero dzisiaj możemy jednak powiedzieć, że technologia rozwinęła się na tyle, że jest to możliwe. Czy wkraczamy właśnie w erę Internet of Things (IoT)?

Wyrażenie Internet of Things, które faktycznie zostało ukute zaledwie w 1999 r. ,wydaje się, że funkcjonuje w kręgach technologicznych od zawsze. Niemniej dopiero teraz zyskaliśmy możliwości techniczne, które pozwalają zrealizować obietnice i zapewnić korzyści wynikające z ciągłej komunikacji.

Upraszczając, IoT to scenariusz, w którym obiekty, zwierzęta czy ludzie mają unikalne identyfikatory (UID) i możliwość przesyłania danych za pośrednictwem sieci and bez interwencji ze strony człowieka lub maszyny.

Możliwości stwarzane przez taką łączność są potencjalnie nieograniczone, a korzyści dla społeczeństwa wynikają z większej efektywności i precyzji działania podłączonych do sieci urządzeń. Oczywiście istnieją także korzyści ekonomiczne i biznesowe. Zanim jednak ulegniemy przesadnej ekscytacji, warto odpowiedzieć na kilka pytań: technologicznych, etycznych i moralnych.

Przewidywanie przyszłości, zwłaszcza dalszej, zawsze stwarza trudności. Dotyczy to w szczególności technologii, ale spróbujmy przyjrzeć się bliżej temu, co rozwój IoT oznacza dla ludzi i biznesu – i dlaczego możemy napotkać rozmaite przeszkody na drodze totalnie skomunikowanej przyszłości.

Ciągła łączność

Już dziś na świecie jest ponad dwa razy więcej urządzeń podłączonych do sieci niż ludzi. Przy tym ich liczba stale rośnie. Pojawiają się różne szacunki, ale najnowszy raport opublikowany przez Juniper Research wskazuje, że do 2020 roku na świecie będzie od 30 do 50 miliardów takich urządzeń.

Wydaje się, że to dużo, ale potencjał IoT jest nieograniczony - adresów IP starczy dla bilionów urządzeń. Biznes nie może się już doczekać. Oznacza to bowiem nowe, ekscytujące możliwości dla marketerów, umożliwiając im wchodzenie do niemal każdego aspektu naszego życia, aby zaoferować nam coś, na co możemy wydać pieniądze.

Czujnik w samochodzie może wskazać, że wkrótce zabraknie paliwa i - na przykład - niemal natychmiast na ekranie w samochodzie pojawi się ogłoszenie stacji paliw. W tym przypadku technologia stanowi rozwiązanie problemu, oferując szansę dla marketingu celowanego. W efekcie, nasze życie stanie się łatwiejsze.

Jednak nie tylko konsumenci odniosą korzyści. „IoT może również zmienić sposób pracy” - mówi Mike Weston, CEO w Profusion, firmie specjalizującej się w konsultingu w obszarze określanym jako data science. Spółka, mająca siedziby w Londynie i Dubaju, pomaga organizacjom lepiej rozumieć i poprawiać relacje z klientami za pomocą technologii. „Istnieje ogromna ilość ciekawych aplikacji - od monitorowania i poprawy warunków pracy oraz wydajności pracowników, po szkolenia i komunikację” - przekonuje Mike Weston.

Rozwiązanie problemu

Najlepsze technologie - laptop, tablet, smartfon i obecnie smartwatch - powinny płynnie integrować się z naszym życiem, rozwiązywać problemy i sprawiać, żeby zwykłe rzeczy stawały się łatwiejsze. W niektórych przypadkach jednak nie jest jasne, jak te innowacje mogą poprawić nasze życie.

„Wydaje się, że nowe 'inteligentne' produkty pojawiają się na rynku każdego dnia. Niestety, wiele z tych urządzeń nie ma praktycznego zastosowania w życiu codziennym, czego tak naprawdę konsumenci oczekują” - dodaje Mike Weston. „Myślę, że będziemy świadkami konsolidacji rynku, podczas której wiele urządzeń i koncepcji odejdzie w zapomnienie” – uważa Mike Weston.

IoT ma stanowić ucieleśnienie najlepszych technologii, ale - co ważniejsze - musi opierać się na realnych potrzebach użytkowników, a nie pomysłach producentów, sprzedawców czy ich pracowników.

Wspólne działanie

IoT stanowi źródło inspiracji dla tworzenia nowych, ekscytujących i innowacyjnych urządzeń. Jednak postęp jest hamowany przez jeden z największych problemów branży technologicznej: interoperacyjność.

We wspomnianym raporcie analitycy Juniper Research wskazują na brak standaryzacji w obszarze IoT, co powoduje problemy zarówno dla biznesu, jak i użytkowników. Zanim internet rzeczy osiągnie swój pełny potencjał, to prawdopodobnie musi powstać jakiś standard. „Standaryzacja uprości rynek i zmniejszy koszty dla konsumentów i producentów. To także kluczowy element, który będzie decydował o bezpiecznej przyszłości” - wyjaśnia Mike Weston.

Uniwersalne rozwiązania, takie jak USB czy ładowarki smartfonów, potrzebowały czasu, żeby zostały powszechnie zaakceptowane. Możliwe więc, że na uniwersalny standard dla IoT trzeba będzie jeszcze poczekać, niemniej może to być istotny element, który pozwoli IoT wpisać się w nasze codzienne życie i zrealizować pełnię swojego potencjału. Nadal nie wiemy jednak, kiedy się pojawi i kto będzie jego twórcą.

Kwestia etyki

IoT generuje ogromne ilości danych, z których wiele może się wydawać nieszkodliwymi. Ale gdzie są dane, tam istnieje ryzyko. Nic więc dziwnego, że zarządzanie i ochrona dużych zbiorów danych stanowi jedno z największych wyzwań warunkujących sukces internetu rzeczy.

Wyzwania związane z pozyskiwaniem danych, naruszeniami prywatności i zaufania nie są nowością dla branży IT i można nimi zarządzać. IoT rodzi jednak również pewne szczególne zagadnienie etyczne, którego rozwiązanie może nie być tak proste.

Dane wytwarzane przez IoT stwarzają możliwość wykreowania prawie kompletnego obraz człowieka jako jednostki, jego rodziny, a nawet całego społeczeństwa. Czy będziemy chcieli udostępniać takie informacje? Jeśli tak, komu?

To pytanie, na które każdy udzieli innej odpowiedzi. Jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej świadomi naszego bezpieczeństwa w internecie. Sytuacja może jednak zmienić się na gorsze, ze względu na osobisty i potencjalnie inwazyjny charakter technologii, które są stale podłączone do sieci.

Rozwój IoT wydaje się nie do zatrzymania. Niewątpliwie to postęp technologiczny, który przyniesie wszystkim korzyści. Chociaż istnieją pewne obawy etyczne, historia uczy, że gdy technologia oferuje znaczącą poprawę naszego życia, chętnie z niej korzystamy.

Prawdopodobnie trzeba będzie pokonać kilka przeszkód, jednak najważniejszy jest cel - przyszłość, w której wszyscy odnosimy korzyści ze stałej komunikacji ludzi i maszyn.