Dlaczego im więcej czujników, tym lepiej?


Czujniki zawsze pomagały ludziom wchodzić w lepszą interakcję z maszynami i technologiami - pisze Thorsten Stremlau, Principle IT Architect w Lenovo - ale to, co powstało jako sposób na uczynienie komputerów bardziej efektywnymi, szybko staje się czymś potencjalnie przełomowym.

Za przykładem samochodów

O popularności sensorów można przekonać się, patrząc na rynek motoryzacyjny. Czujniki mierzące ciśnienie oleju czy temperaturę są wykorzystywane od wielu dziesięcioleci do celów czysto funkcjonalnych. Teraz obserwujemy jednak nowe rodzaje sensorów, które ułatwiają jazdę i czynią ją bezpieczniejszą. Weźmy np. czujniki, które sprawdzają, czy kierowca nie zasnął, czy nie zjeżdża ze swojego pasa albo czy obok nie jedzie samochód, kiedy chcemy zmienić pas , wreszcie, czy pada i trzeba włączyć wycieraczki.

W biznesowym i domowym IT im więcej sensorów, tym lepiej, bo tym więcej korzyści dla użytkowników.

Wykorzystać potencjał

Pierwsze czujniki komputerowe były bardzo prymitywne. Kontrolowały włączanie i wyłączanie wentylatora w zależności od temperatury procesora. Nic więcej.

W pierwszych latach XXI wieku Lenovo dodało więcej sensorów do linii ThinkPad. Przykładowo, czujniki wstrząsów oraz ruchu wykrywały, czy laptop został upuszczony, i wysyłały sygnał do dysku twardego, żeby odpowiednio ustawił głowice, co pozwalało chronić dysk przed zniszczeniem w chwili uderzenia o ziemię. Były na tyle inteligentne, że wiedziały kiedy ktoś podniósł komputer, który był zablokowany, dzięki czemu mogły ostrzegać, że być może ktoś próbuje go ukraść.

Nasze czujniki temperatury były bardzo dokładne. Jedna z firm konstrukcyjnych wykorzystywała je do sprawdzania statusu swoich kontenerów. Umieszczenie w każdym z nich pozwalało na ostrzeganie w przypadku pożaru albo awarii ogrzewania. Ludzie odkrywali potencjał tych czujników, znajdując dla nich użycie poza oryginalnym obszarem zastosowania.

Wyczucie bezpieczeństwa

Jednym z kluczowych obszarów zastosowania jest bezpieczeństwo. Przykładowo, wyposażamy nasze urządzenia w kamery RealSense, które wykorzystują kanał podczerwieni. To oznacza, że można wykonywać fotografie 3D, ale także sprawdzić przepływ krwi przez skierowanie na kogoś kamery. To pozwala upewnić się, czy mamy do czynienia z prawdziwym człowiekiem, czy tylko czyimś obrazem, który ma na celu oszukanie komputera.

Urządzenie, co jest unikalne, odczytuje także tętno. To może stanowić fundament do zaawansowanego rozwiązania rozpoznawania twarzy, które pozwoliłoby zastąpić hasła i byłoby przydatne do uwierzytelniania w programach zdalnego nauczania (żeby upewnić się, kto tak naprawdę zdaje egzamin - uczeń czy jego np. kolega).

Dzięki wykorzystaniu mikrofonu i istniejącej technologii bezprzewodowej, urządzenie może rozpoznać kontekst, w którym znajduje się użytkownik - wykryć, czy pracuje samodzielnie, czy ktoś jeszcze znajduje się w pomieszczeniu.

Oczywiście, przyda się to również w ochronie domów - czujniki wykryją włamanie albo pojawienie się kogoś w pomieszczeniu, w którym nie powinien się znaleźć. Poza tym jednak ułatwią i uprzyjemnią normalne życie. Mogą uruchomić komputer, zalogować użytkownika albo otworzyć drzwi samochodu, kiedy się do niego zbliży.

Wystarczy do tego wszystkiego dołączyć niewielkie urządzenie, takie jak inteligentna opaska czy zegarek, a można wiedzieć, gdzie ludzie się znajdują, monitorować ich puls, żeby przekonać się, czy ktoś się pod nich nie podszywa.

Na horyzoncie widać także inne typy czujników. Czujniki podobne do słuchawek dousznych mogą mierzyć ciśnienie w kanale słuchowym, które w unikalny sposób charakteryzuje każdego człowieka. W połączeniu z rozpoznawaniem twarzy i głosu oraz monitorowaniem pracy serca, zyskamy bezbłędny sposób identyfikowania osób.

Lepsze zdrowie

Czujniki nazywane biosnifferami już teraz pomagają ludziom dbać o zdrowie. Kiedy zostaną zintegrowane w smartphone'ach, więcej osób będzie mogło z nich korzystać na co dzień i w ten sposób podejmować lepsze decyzje dotyczące diety i zdrowia.

Przykładowo, biosniffery mogą monitorować oddech i wykrywać pewne stany zdrowia lub choroby, m.in. różne typy raka, gruźlicę czy wysoki lub niski poziom cukru we krwi. Potrafią nawet wykryć stan przedzawałowy, poprzez mierzenie pewnych składników chemicznych w oddechu. Nie jest w stanie tego wykryć ludzki nos, ale dla biosniffera to żaden problem.

Inne czujniki powiedzą co znajduje się w pożywieniu, wykryją gluten (niezwykle przydatne, jeśli ktoś ma nietolerancję), a także czy owoce lub warzywa są świeże.

Technologia sensorów przeszła długą drogę, od chwili kiedy pozwalała przeciwdziałać przegrzewaniu się laptopów. Jeśli dostarczymy konsumentom dostateczną ilość informacji jak wykorzystać te technologie odpowiedzialnie, to będą mogli podnieść jakość swojego życia - zarówno w domu, jak i w pracy.

Zapisz się na bezpłatny newsletter. Dowiesz się o webinarach, nowych case study oraz white paperach.