Obie firmy ujawniły na zorganizowanej przez IBM konferencji OpenPower, że pracują nad systemem obliczeniowym noszącym nazwę Zaius, którego sercem jest procesor Power9. Centra obliczeniowe firmy Google wykorzystują serwery x86, ale korporacja od jakiegoś czasy eksperymentuje z serwerami zawierającymi procesory ARM oraz Power. Google pokazał nawet swego czasu serwer zawierający procesory Power, ale sprawa ucichła. Wygląda na to, że obecnie Google chce ponownie podjąć ten temat.

Warto w tym momencie przypomnieć, że Google dołączył kilka tygodni temu do wspieranej i zainicjowanej przez Facebook inicjatywy OCP (Open Compute Project). Zaproponowana przez Google architektura zakłada, że serwery instalowane w szafach będą zasilane prądem o napięciu 48 V. Obecnie jest to 12 V i Google argumentuje, że dzięki zwiększeniu wielkości napięcia właściciele centrów danych będą mogli znacznie obniżyć koszty ich utrzymania w ruchu.

Zobacz również:

• Wielka inwestycja Atmana w przetwarzanie danych

Google zaproponował wtedy od razu nową architekturę serwerowych szaf, która pozwoli budować bardziej energooszczędne centra danych. Widać z tego iż doszedł obecnie do wniosku, że w szafach takich powinny się znajdować serwery oparte na procesorach Powe9. To pewnie właśnie dlatego projektowane przez Google serwery Power9 będą zasilane napięciem 48V.

Jeśli chodzi o szczegóły techniczne to na razie wiadomo tylko tyle, że pierwszy serwer Power9 będzie zawierać dwa gniazda na procesory i osiem razy więcej gniazd (32) na moduły pamięci DDR4 DIMM. Mówi się też, że serwer będzie wspierać nowe interfejsy charakteryzujące się dużą przepustowością, takie jak CAPI (IBM) i NVLin (Nvidia).