Amerykańskie kancelarie ostrzegają przed pułapkami w licencjach Oracle

Przedstawiciele amerykańskich kancelarii coraz częściej zwracają swoim klientom uwagę na konieczność ostrożnego obchodzenia się z licencjami Oracle.

W ciągu ostatnich lat agresywne działania licencyjne ze strony firmy Oracle stały się na tyle notoryczne, że w połowie października jedna z teksańskich kancelarii specjalizująca się w prawie nowych technologii wydała oficjalnie oświadczenie, w którym zaleciła amerykańskim przedsiębiorcom szczególną ostrożność.

Procedury licencjonowania oprogramowania stosowane przez firmę Oracle są pełne pułapek. Firmy muszą postępować niezwykle ostrożnie, mając świadomość wszelkich ewentualnych zagrożeń – pisze na swoim blogu Christopher Barnett, wspólnik w kancelarii Scott & Scott LLP. Jego zdaniem, amerykańscy przedsiębiorcy muszą zwrócić szczególną uwagę na działania Oracle związane z zarządzaniem licencjami. Podobno pracownicy firmy odpowiedzialni za ten obszar znani są z niemal legendarnego już umiłowania w audytach i „niezasłużonych nagłych inspekcjach”.

Zobacz również:

  • Większa wydajność nie oznacza większego TCO

Jak wspomina kancelaria, stosunkowo częstą praktyką firmy jest zaskakiwanie klientów dodatkowymi opłatami licencyjnymi z tytułu rzekomego użytkowania tzw. produktów opcjonalnych, z których klienci w rzeczywistości nigdy nie korzystali. Takie produkty są często nieumyślnie uruchamiane w procesie instalacji oprogramowania. Zdarza się jednak, że pracownicy Oracle usilnie twierdzą, że uruchomienie takiego produktu nastąpiło w innym momencie. Nawet jeśli produkt został użyty tylko raz na kilka lat przed rozpoczęciem zbierania danych do audytu, może zostać przez nich uwzględniony w raporcie.

Zdaniem innego wspólnika w kancelarii Scott & Scott LLP, Julie Machal-Fulks, ograniczone możliwości monitorowania użytkowanych produktów stanowią jeden z największych problemów, jakie napotykają firmy podczas korzystania z oprogramowania Oracle.

- Niejednokrotnie dochodziło do sytuacji, w której firma korzystała tylko z jednego produktu Oracle, zaś dostawca po długim czasie stwierdzał, że produkt jest użytkowany w niewłaściwy sposób i żądał rekompensaty z tego tytułu – wyjaśnia Julie Machal-Fulks.

Prawniczka opisuje przykład, w którym jeden z klientów kancelarii Scott & Scott LLP uważnie przestudiował warunki licencjonowania konkretnego produktu, ale w odpowiedzi na swoje pytania nie był w stanie uzyskać od firmy Oracle żadnych informacji na temat właściwego użytkowania wybranego rozwiązania. Ponieważ ni był w stanie rozszyfrować licencji samodzielnie, ostatecznie zdecydował się na korzystanie z produktu innej firmy, który uznał za bezpieczniejszy. Jak widać, traci na tym Oracle, bo potencjalni klienci rezygnują z oferowanych przez firmę produktów, nie chcąc podejmować zbyt dużego ryzyka.

Julie Machal-Fulks radzi swoim klientom, by uważnie obliczyli rzeczywiste koszty związane z nabyciem licencji Oracle przed podjęciem ostatecznej decyzji. Jej zdaniem, firmy często zwracają uwagę tylko na cenę podaną przez dostawcę i nie patrzą na ewentualne skutki podjęcia takie a nie innej decyzji zakupowej.

- Współpracowaliśmy już z klientami, którzy twierdzili, że gdyby wcześniej zdawali sobie sprawę z tego, jakie koszty niesie ze sobą wdrożenie produktu Oracle do ich środowiska, to z pewnością podjęliby inną decyzję – dodaje Julie Machal-Fulks.

Z doświadczenia kancelarii wynika, że klienci często nie widzą, jak prowadzić rozmowy z dostawcami, by uzyskać bardziej „realną” cenę. Tymczasem, nawet najmniejsze zmiany strukturalne wdrażane na poszczególnych poziomach użytkowania, mogą być bardzo poważne w skutkach. Dla przykładu, wiele firm nie zdaje sobie sprawy z tego, że klastrowanie urządzeń może mieć wpływ na warunki licencji. Często dowiadują się o tym dopiero w połowie audytu oprogramowania. Firmy, które korzystają już z produktów Oracle, powinny natomiast upewnić się, że przeprowadzają ocenę tak samo jak Oracle podczas wznawiania licencji na usługi konserwacji.

Łatwiej jednak powiedzieć niż zrobić. A to dlatego, że wiele mechanizmów monitorowania stosowanych przez Oracle ma charakter czysto autorski, a wielu użytkowników nie wie, że nawet z pozoru drobne zmiany mogą mieć negatywne konsekwencje. Warunki licencji mogą ulec zmianie chociażby poprzez udostępnienie narzędzi Oracle partnerom lub innym osobom trzecim. Takie zmiany w użytkowaniu produktu często nie są dozwolone.

Oczywiście, nie ma stuprocentowo skutecznej metody na ograniczenie wszelkich potencjalnych zagrożeń. Jest jednak kilka działań, które firmy mogą podjąć, by lepiej przygotować się do audytu oprogramowania. Podstawowym krokiem jest regularne wykonywanie samodzielnych przeglądów własnego środowiska informatycznego w celu sprawdzenia, czy przypadkiem nie doszło do jakichkolwiek nieplanowanych zmian. Jeśli tak, prawdopodobnie wpłynęły one na warunki licencjonowania produktów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200