Bezpieczeństwo może wymusić standaryzację Internetu Rzeczy
- 20.10.2015, godz. 22:28
Internet Rzeczy to nowy trend w rozwoju technologii, który interesuje obecnie wiele różnych firm. W początkowym stadium rozwoju brakuje tutaj standaryzacji. Mogą pomóc w tym zakresie mogą organizacje zajmujące się bezpieczeństwem.
Obserwujemy właśnie rozwój Internetu Rzeczy (Internet of Things, IoT), czyli wzrost liczby urządzeń podłączonych ze sobą i komunikujących się między sobą. Jednym z wyzwań, jakie stoją przed przedsiębiorstwami produkującymi urządzenia z myślą o Internecie Rzeczy, jest standaryzacja.
Każda z branż rozwija swoje własne systemy komunikacji maszyn z maszynami w izolacji, co może w przyszłości stanowić spory problem. Urządzenia elektroniczne, które łączą się z internetem i komunikują się ze sobą, nie powinny być ograniczane przez niekompatybilne ze sobą standardy.
Zobacz również:
- 8 błędów strategii danych, których należy unikać
- 5G to nie tylko smartfony - jakie technologie skorzystają?
- IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
Wypracowanie rozwiązań kompatybilnych ze sobą pozwoliłoby zaoszczędzić sporo pieniędzy i zapewniłoby zwiększone bezpieczeństwo informacji - im więcej osób pracuje nad takimi rozwiązaniami, tym bardziej odporne na włamania mogą je uczynić.
Taką opinię wyraża Jim Zerbe, szef działu produktów IoT w firmie analitycznej Neustar. Firmy zajmujące się cyfrowym bezpieczeństwem przyznają, że dzięki standaryzacji mogłyby zająć się ubezpieczaniem urządzeń wchodzących w skład Internetu Rzeczy.
Ubezpieczyciele cyfrowi mogliby wymusić na twórcach technologii zapewniających komunikację pomiędzy maszynami lepsze standardy bezpieczeństwa. Mogłoby to zadziałać analogicznie jak w przemyśle samochodowym, gdzie pojawiły się np. pasy bezpieczeństwa.