We środę (8 kwietnia 2015) telewizja TV5 Monde straciła kontrolę nad swoją stacją. Dyrektor generalny Yves Bigot przyznał, że doszło do znaczących zniszczeń przez niespodziewany atak. Dodając również, że mimo, iż udało się już po części naprawić szkody, to ciężko jest ocenić stan obecny infrastruktury stacji telewizyjnej.

Hakerzy złamali sygnał nadawczy stacji, jak również włamali się na jej stronę internetową i facebookową. Właśnie na facebooku zamieszczono dowody tożsamości francuskich żołnierzy powiązanych z operacjami anty-islamskimi. Dodatkowo pod zdjęciami zostało umieszczone hasło: „Żołnierze Francji, nie zbliżajcie się na tereny Islamu! Macie szansę uratowania swoich rodzin, więc wykorzystajcie swoją szansę”. Dalej pojawiły się informacje, które przedstawiały atakujących, jako grupę cyber-dżihadu.

Zobacz również:

• Cyberobrona? Mamy w planach
• Nie żyje jeden z najsłynniejszych hakerów na świecie
• Ponad pół miliona kont Roku w niebezpieczeństwie po ataku

Po trzech godzinach od ataku, stacji udało się odzyskać kontrolę, jednak było to chwilowe, gdyż o 5 rano atak został przeprowadzony ponownie. Do tej pory strony internetowe stacji nie działają.

Jest to bardzo poważny atak, który wyraźnie dotknął całą infrastrukturę wewnętrzną stacji. Już na tym etapie można stwierdzić, że jest to jeden z najpoważniejszych ataków na świecie, który nie tylko przynosi straty finansowe, ale również udowadnia, że nawet jedne z najlepiej rozwiniętych w zakresie cyberbezpieczeństwa krajów nie mogą czuć się bezpiecznie.