FCC chce, aby przyszłe sieci bezprzewodowe bazowały na falach milimetrowych

Większość sieci komórkowych pracujących obecnie na świecie wykorzystuje częstotliwości poniżej 6 GHz. Rosnący popyt na tego typu usługi powoduje, że robi się tu bardzo tłoczno i firmy telekomunikacyjne zaczynają zerkać na technologie wykorzystujące fale milimetrowe. I chociaż eksperci twierdzą, że te pasma częstotliwości są obecnie wykorzystane w bardzo małym stopniu, to uprzedzając fakty sugerują jednocześnie, że dobrze by było wprowadzić i tu pewne regulacje. Właśnie dlatego U.S. FCC (Federal Communications Commission) zapowiedziała w połowie października, że przygotowuje dokument NOI (Notice of Inquiry), którym chce zapoczątkować dyskusję na ten temat.

Agencja chce w nim zapytać instytucje zainteresowane tym tematem, jak w ich opinii można rozwiązać ten problem. Jedno z podstawowych pytań brzmi: które technologie bezprzewodowe wykorzystujące bardzo wysokie częstotliwości należałoby tu promować i jakie to mają być częstotliwości?

Warto przypomnieć, że fale milimetrowe (nazywane po angielsku falami EHF; Extremely High Frequency), to zakres fal obejmujący częstotliwości z przedziału od 30 do 300 GHz. Są to więc fale mające długość od 1 do 10 milimetrów. Fale o tej długości stosowane są obecnie w łączności satelitarnej, w systemach radiolokacyjnych (np. w radarach) oraz w radioastronomii.

Zobacz również:

  • FCC na nowo definiuje znaczenie słowa “broadband”
  • Komputery z Windows i ARM mogą mieć dużą przewagę nad Mac

FCC podkreśla w dokumencie, że dzięki najnowszym technologiom urządzenie bezprzewodowe wykorzystujące fale milimetrowe mogą posłużyć do budowania sieci 5G (piątej generacji). Sieci takie w opinii specjalistów powinny wejść do eksploatacji za ok. 5 do 6 lat.

Agencja sugeruje, aby przyszłe sieci bezprzewodowe wykorzystywały częstotliwości powyżej 24 GHz. Specjaliści prowadzą już stosowne badania dotyczące tej kwestii i proponują, aby były to częstotliwości z zakresu od 28 do 72 GHz. Przemawia za tym fakt, że już dzisiaj istnieją aplikacje (np. stacje transmitujące dane drogą radiową z jednego brzegu rzeki na drugi), które wykorzystują częstotliwości właśnie z tego zakresu. Już dzisiaj istnieją technologie pozwalające transmitować dane na odległość kilkunastu metrów, które wykorzystują nielicencjonawane pasmo częstotliwości 60 GHz (takie jak WiGig i WirelessHD).

Jeszcze do niedawna panowała opinia, że wysokie częstotliwości są bezużyteczne, ponieważ pozwalają transmitować dane na bardzo krótkie odległości i dane nie są w stanie pokonywać naturalnych przeszkód, takich ja ściany. Postęp technologiczny (chodzi tu szczególnie o nowy rodzaj anten) spowodował, że fale milimetrowe mogą obecnie pokonywać większe odległości i przenikać lepiej przez naturalne przeszkody.

Niedawne badania wykonane przez naukowców z New York University pokazały, że fale takie są w stanie transmitować dane w gęsto zabudowanym środowisku na odległość 200 metrów. Stwarza to nadzieję na to, że komunikację bezprzewodową w dużych miastach będą obsługiwać urządzenia wykorzystujące bardzo duże częstotliwości.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200