Musimy pamiętać, że zarówno podczas poszukiwania nowego zajęcia, jak i prośby o podwyżkę, to nikt inny tylko my będziemy musieli klarownie położyć na stół argumenty, które będą przemawiać na naszą korzyść. Nie jest to łatwe, ale garść zawartych w tym artykule porad może Wam w tym pomóc.

Prowadząc takie rozmowy proszę się przede wszystkim nie stresować i pamiętać, że negocjacje są czymś naturalnym. Kupując np. używany samochód też negocjujemy, a przychodzi nam to z reguły dużo łatwiej. Dlaczego więc mielibyśmy tak bardzo przeżywać fakt, że negocjacje dotyczą tego, ile zarabiamy.

Zobacz również:

• Najnowsze badanie dotyczące AI: praca będzie, ale będzie jej mniej
• Data Scientist - jak stawiać pierwsze kroki w branży?

Musimy wiedzieć, czego chcemy

Zanim przystąpimy do negocjacji – nieważne czy z obcą nam osobą poszukującą wykwalifikowanego administratora systemów komputerowych, czy z naszym szefem, starając się go przekonać, że zarabiamy za mało – powinniśmy zawsze wcześniej ułożyć sobie plan i mieć jasną wizję, co chcemy osiągnąć, co jest dla nas ważne i jakie mamy argumenty, które przemówią podczas rozmów na naszą korzyść.

Musimy znać naszą wartość

Wiele osób idzie do firmy na rozmowę kwalifikacyjną nie znając swojej wartości, względnie nie potrafiąc dokładnie wypunktować i wyartykułować, dlaczego to właśnie my powinniśmy objąć dane stanowisko pracy. Dlatego należy mieć zawczasu przygotowane argumenty, że to właśnie my posiadamy takie kwalifikacje, dzięki którym biznes prowadzony przez daną firmę nabierze przyspieszenia. Niby prosta rzecz, a wiele osób zgłaszających się na rozmowy kwalifikacyjne nie potrafi rzeczowo i przekonująco prezentować swoich walorów i umiejętności.

Należy znać branżę i firmę

Udając się na rozmowę kwalifikacyjną dobrze jest poznać wcześniej biznes, jaki dana firma prowadzi, jak i strukturę zatrudnienia i stanowisko (oraz to, gdzie się ono plasuje w tej strukturze) o jakie się ubiegamy. Im więcej bowiem wiemy o danej firmie, tym większe wrażenie wywrzemy na negocjującej z nami osobie, i tym większe mamy szanse na osiągnięcie zamierzonego przez nas celu.

Jak to osiągnąć? W prosty sposób – można przecież zawsze wejść np. na witrynę firmy, do której udajemy się na rozmowę, i poczytać sobie co ona robi, czym się zajmuje, jak dużo zatrudnia osób, jakie są jej wyniki finansowe, itd.

Słuchaj co najmniej tak długo, jak mówisz

Znany pisarz Hemingway napisał w jeden ze swoich książek: "Gdy ludzie mówią, słuchaj ich uważnie. Niestety, większość ludzi nigdy nie słucha”. Istnieje też takie powiedzenie. Bóg dał nam dwoje uszu i jedne usta po to, abyśmy przede wszystkim słuchali, a dopiero potem mówili.

Rzecz w tym, że prowadząc negocjacje mamy zawsze tendencję do tego, aby wyłożyć nasze argumenty, czyli mówić. Musimy jednak pamiętać, że równie ważne jest wtedy słuchanie. Musimy dopuszczać do głosu naszego rozmówcę i cierpliwie go słuchać, a następnie zadawać inteligentne pytania mające przekonać naszego interlokutora, że dokładnie orientujemy się, o co w tym wszystkim chodzi.

Negocjacje wielopunktowe

Jeśli negocjacje obejmują kilka punktów (np. podstawowa pensja, dodatkowe gratyfikacje za godziny liczbowe, urlop, czy zwrot kosztów za przejazdy) powinniśmy je spisać i być przygotowani na to, że niektóre propozycje przedstawione przez firmę nie zyskają naszej aprobaty.

Oznacza to, że powinniśmy wtedy wiedzieć, jak w takiej sytuacji postąpić. Możemy przygotować alternatywne propozycje oraz precyzyjnie określić progowe warunki dotyczące każdego z tych punktów, które możemy zaakceptować.

Ewentualne porażki należy przyjmować bez emocji

Nie należy podchodzić do negocjacji zbyt emocjonalnie. Jeśli nie uda się nam wynegocjować takich warunków, jakie sobie założyliśmy, nie denerwujmy się i nie popadajmy w kompleksy. Ot tym razem nam nie wyszło, ale następnym będzie dużo lepiej.

W żadnym przypadku nie przyjmujmy takiej porażki personalnie, gdyż może się to odbić negatywnie na naszej osobowości i spowoduje, że kolejne negocjacje – a na takie musimy być przecież zawsze przygotowani - będą dla nas jeszcze trudniejsze.

I końcowa myśl. Pamiętajmy, że udane negocjacje to takie, po których każda ze stron ma poczucie, że coś dla siebie wygrała. W większości przypadków można to osiągnąć dzięki temu, że obie strony potrafią wypracować i zaakceptować kompromis.