Media społecznościowe

Aplikacje IoT od dawna znajdują zastosowanie w sieciach społecznościowych, a te najpopularniejsze doprowadziły do powstania tzw. zjawiska „mierzalnego ja” (ang. „quantified self”). Użytkownicy, zwłaszcza ci z zamiłowaniem do sportu, coraz częściej mierzą każdą swoją aktywność, m.in. długość pokonanych tras, czas przejazdu, dystans biegowy czy spalone kalorie, a następnie dzielą się tymi informacjami w mediach społecznościowych.

Ale poza szaleństwem na punkcie dokonywania pomiarów wszystkiego, co tylko się da, internetowe społeczności zaczyna opanowywać inny, ocierający się o IoT trend tzw. „podłączonego domu” (ang. „connected home”). Przybiera on różne formy, np. podłączonych do sieci internetowej i zdalnie sterowanych zamków w drzwiach, co pozwala na zarządzanie dostępem do domu dla pozostałych członków rodziny i „zaakceptowanych” gości.

Zobacz również:

• FBI ostrzega - masowy atak phishingowy w USA
• 5G to nie tylko smartfony - jakie technologie skorzystają?

Właśnie takie sytuacje odzwierciedlają najważniejsze zmiany, jakie zaszły w kontekście internetu rzeczy i mediów społecznościowych. Dziś użytkownicy nie tylko wyszukują w sieci informacje czy zdjęcia, lecz również za jej pośrednictwem dokonują interakcji z fizycznymi przedmiotami.

Wraz ze wzrostem integracji procesów biznesowych opartych o mediach społecznościowe z działaniami operacyjnymi przedsiębiorstw i szerszymi niż dotąd możliwościami zdalnego monitoringu i kontroli urządzeń, współpraca zespołów za pośrednictwem mediów społecznościowych stanie się standardem dzięki rozwiązaniom IoT.

Przykładem takiego zjawiska jest służba zdrowia, w której pracownicy mogą wspólnie podejmować decyzje za pośrednictwem wewnętrznej sieci społecznościowej w obszarze zaopatrzenia szpitala w leki, posiłki, materiały i pozostałe zasoby zgodnie z rzeczywistymi potrzebami odnotowywanymi w danej chwili.

Technologie mobilne

Popularność aplikacji IoT przełoży się na pewno na wzrost znaczenia smartfonów, które będą zdalnymi pilotami do sterowania niemal każdym urządzeniem. Smartfony będą gwarantować dostęp do urządzeń IoT i, tym samym, do informacji, a także umożliwiać dzielenie się nimi oraz sterowanie i kontrolowanie określonych urządzeń lub całych grup urządzeń podłączonych do internetu. Będą również zapewniać dostęp do inteligentnych narzędzi analitycznych wspomagających procesy podejmowania decyzji. Nic dziwnego, że smartfony powoli zyskują miano kluczowego komponentu w projektowaniu aplikacji IoT i ekosystemów architektury aplikacji.

Jak podaje Gartner, do 2017 roku użytkownicy urządzeń mobilnych będą dostarczać spersonalizowane dane do ponad 100 aplikacji i usług dziennie. Można spodziewać się, że wiele z nich będzie bezpośrednio podłączonych do sieci internetowej oraz zintegrowanych z technologiami i procesami IoT. Dotyczy to nie tylko urządzeń osobistych, lecz również firmowych. Pracownicy będą dysponować podobnymi, spersonalizowanymi strumieniami danych, co będzie umożliwiać im łączność z ważnymi urządzeniami IoT w firmie, w zależności od ich stanowiska i zakresu obowiązków.

W nadchodzących latach wzrośnie również znaczenie urządzeń ubieralnych, które prawdopodobnie będą użytkowane wspólnie z urządzeniami IoT. Podobnie jak inteligentne okulary wyposażone w aplikacje rozszerzonej rzeczywistości mogą one stać się bardzo wygodną platformą do pracy terenowej, np. w obszarze produkcji, inspekcji, konserwacji albo napraw. Takie urządzenia pozwolą użytkownikom na wizualną lokalizację urządzenia IoT i weryfikację jego wskaźników.

Choć smartfony mogą równie dobrze służyć za narzędzia zdalnego sterowania, to jednak urządzenia ubieralne gwarantują stały dopływ informacji i usprawniają współpracę, zapewniając jednocześnie wygodę płynącą z możliwości ich użytkowania bez użycia rąk i wysoką wydajność.