Backup do chmury

Razem z rozwojem nowoczesnych systemów IT, które składują coraz więcej informacji, pojawiły się rozwiązania i usługi przechowywania danych w zasobach zewnętrznych. Przedstawiamy typowe scenariusze wykorzystania takich usług i urządzeń.

Dzisiejsze firmy przechowują coraz więcej informacji – raport opracowany przez firmę Nasumi informuje, że w ubiegłym roku we wszystkich usługach klasy cloud computing przechowano ponad eksabajt danych, głównie w postaci różnych plików. W miarę wzrostu zasobów, wzrasta stopień skomplikowania urządzeń składowania, pojawiają się nieznane dotąd problemy, takie jak choćby niekorygowalne błędy odczytu z dysków. Z tym muszą się zmierzyć dzisiejsze działy IT w różnych firmach, nie zawsze dysponując odpowiednimi narzędziami i wymaganą wiedzą. Niekiedy najprostszym rozwiązaniem okazuje się skorzystanie z gotowej usługi, którą zarządza operator. W takim przypadku występują najczęściej cztery przykładowe scenariusze: przygotowanie kopii danych firmowych z istniejących urządzeń oraz oprogramowania do chmury; użycie gotowych narzędzi, które będą zawierać lokalną kopię do szybkiego odtworzenia; odłożenie nieużywanych danych na serwery usługodawcy; skopiowanie rozproszonych porcji informacji, np. z urządzeń mobilnych.

Firmowe informacje skopiowane do chmury

Jeśli w przedsiębiorstwie istnieją już rozwiązania składowania danych przewidzianych do długiego przechowywania, firma powinna skorzystać z możliwości wysłania kopii informacji do zasobów zewnętrznych. Tę metodę mogą także stosować organizacje, które muszą mieć archiwum (m.in. po to, by zachować zgodność z regulacjami prawnymi), a nie chcą, aby zostało ono utworzone w ich zasobach. Przechowywanie u zewnętrznego usługodawcy jest odpowiednikiem składowania kasetek z kopią bezpieczeństwa w skrytce bankowej – w razie katastrofalnych zdarzeń, których skutkiem jest zniszczenie firmowej infrastruktury, kopia poza siedzibą przedsiębiorstwa pozostaje nietknięta. Z podobnej usługi przechowania danych w chmurze może skorzystać praktycznie każda firma; jest to o wiele tańsze rozwiązanie od budowy własnego zapasowego centrum składowania danych. Wadą jest jednak o wiele dłuższy czas odtworzenia danych w przypadku utraty centrum lub konieczność pozyskania informacji z dawnej kopii, gdyż komplet informacji trzeba przesłać przez sieć. Są to jednak bardzo rzadkie zdarzenia.

Zobacz również:

  • Ransomware zagraża ochronie zdrowia
  • Cyfrowa transformacja z AI - co nowego na Google Cloud Next 24
  • Cisco i Microsoft transmitują dane z prędkością 800 Gb/s

Technicznie udaje się także połączyć podobną usługę z możliwością szybkiego uruchomienia rezerwowego środowiska wirtualizowanego w serwerowni usługodawcy, korzystając z informacji odkładanej w repozytorium. W taki sposób można zachować ciągłość działania, nawet w przypadku zniszczenia podstawowej lokalizacji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200