Rozwój inteligentnych liczników z przeszkodami

Polska energetyka ma już przetargi na dostawę ok. 1,3 mln inteligentnych liczników. Ich dalszy rozwój może spowolnić brak przepisów nakładających obowiązek instalacji.

„Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2009/72/WE z 13 lipca 2009 r. mówi o implementacji 80% inteligentnych liczników do roku 2020. Po przyjęciu dyrektywy państwa członkowskie miały czas, aby poinformować, czy te wymagania spełnią, czy też nie. Wiele państw UE, np. Czechy, podało, że nie będzie instalować inteligentnych liczników w takiej skali – uznały, że im się to nie opłaci. Polska nie zgłosiła zastrzeżeń do przepisów, więc domyślnie zgodziła się na to rozwiązanie” – mówi Robert Łukomski, architekt systemowy, Cisco Systems.

Doskonale zinformatyzowani Niemcy ciągle stawiają na ręczne spisywanie stanu liczników. „O smart grid i smart meteringu w Niemczech dopiero zaczyna się mówić. Nieco bardziej zaawansowane są Francja i Hiszpania, ale w ich przypadku trudno mówić o wprowadzaniu zestandaryzowanych rozwiązań” – ocenia Łukomski.

Zobacz również:

  • AI zmienia światowe aglomeracje
  • Energetyczna transformacja w Energa-Operator S.A.

W Polsce jest nieźle

Na tle innych krajów UE nasze starania na niwie start meteringu prezentują się dobrze. Mamy już rozstrzygnięte przetargi na ok. 1,3 mln inteligentnych liczników. W krajach, takich jak Włochy i Szwecja, rozwój inteligentnych liczników rozpoczął się wcześniej niż w Polsce. Eksperci wskazują, że sam proces wdrażania w większości krajów UE nie różni się znacząco od siebie.

„W wielu z nich, tak jak u nas, za wdrożenie odpowiedzialni byli dystrybutorzy energii, a wdrożenie w pierwszej kolejności obejmowało większych odbiorców, a potem gospodarstwa domowe. Technologicznie Polska postawiła na interoperacyjność urządzeń, co oznacza, że docelowo łatwo będzie można zapewnić wymienność elementów systemu” – tłumaczy Robert Stelmaszczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej (PTPiREE), zrzeszającego dystrybutorów energii, prezes RWE Stoen Operator, firmy zajmującej się dystrybucją energii w Warszawie.

Dobra wola zamiast przepisów

Inteligentne liczniki w Polsce
  • Grupa Tauron ma zainstalowanych już ok. 40 tys. inteligentnych liczników, a pod koniec 2013 r. rozstrzygnęła przetarg na dostawę 331 tys. liczników, które mają być instalowane we Wrocławiu.
  • RWE Stoen Operator rozstrzygnął przetarg na dostawę 100 tys. inteligentnych liczników, które mają być zainstalowane na warszawskiej Pradze Północ.
  • Energa kończy instalację ok. 400 tys. liczników. Na początku br. grupa zawarła umowę na dostawę kolejnych 450 tys. liczników.
  • PGE zamierza realizować dwa projekty pilotażowe w Łodzi i Białymstoku, gdzie łącznie zostanie zainstalowanych 51 tys. liczników.
Przeszkodę w rozwoju inteligentnych liczników energii stanowi fakt, że ich instalacja nie jest wymagana ustawowo. Obecnie zależy to od dobrej woli grup energetycznych. „Nie ma żadnego aktu prawnego, który zobowiązywałby polskie firmy energetyczne do podjęcia działań w smart meteringu” – przyznaje Robert Łukomski.

Jeszcze pod koniec 2013 r. przepisy dotyczące instalacji inteligentnych sieci znajdowały się w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE). Jednak w wersji przyjętej przez rząd 8 kwietnia br. nic o wdrożeniu inteligentnych liczników nie ma. „Zdaniem rządu smart metering w Polsce nie jest priorytetem, takim jak bezpieczeństwo energetyczne i uniezależnienie się od zewnętrznych dostaw surowców energetycznych. Dlatego została podjęta decyzja o rozbudowie Elektrowni Opole i budowie elektrowni jądrowej” – ocenia Robert Łukomski.

Brak ustawowych wymogów przełoży się na działania grup energetycznych. Ich przedstawiciele mówią, że będą instalowali te liczniki, na które już rozstrzygnęli przetargi, co potrwa mniej więcej do końca 2015 r. Dalsze kroki zweryfikuje sytuacja rynkowa. „Jeżeli ktoś chce wydać kilka miliardów złotych na budowę i utrzymanie AMI [Advanced Metering Infrastructure – red.], to URE na to rozwiązanie się zgodzi i pozwoli ten wydatek jako koszty uzasadnione wrzucić do taryfy za dystrybucję energii. Jednak jeżeli pozostałe grupy energetyczne tego nie zrobią, odważny dystrybutor będzie miał prawdopodobnie najwyższe ceny energii elektrycznej w Polsce” – zauważa Robert Łukomski.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200