Czy Linux zapewni standaryzację internetu rzeczy

Ani wyobraźnia, ani technologia nie stanowią przeszkody dla rozwoju internetu rzeczy. Jedynym ograniczeniem są dostawcy. To od nich zależy czy urządzenia i sprzęty domowe jednych marek, np. Whirlpoola, będą komunikować się z urządzeniami Samsunga bądź Apple. Fundacja Linuksa twierdzi, że zna sposób na „uwolnienie” internetu rzeczy i zagwarantowanie mu pełnego sukcesu.

Interoperacyjność pozwala urządzeniom elektroniki użytkowej, sprzętom i urządzeniom ubieralnym wyposażonym w czujniki na wzajemne rozpoznawanie się i komunikowanie. Jej brak utrudnia realizację najśmielszych, idyllicznych scenariuszy, taki jak chociażby ten:

Wyobraź sobie, że wpadasz do domu po 10-kilometrowym biegu. Czujniki biometryczne wszyte w ubraniu automatycznie łączą się z siecią domową. Informacje o Twojej kondycji zdrowotnej i dane treningowe są przesyłanej do opartej na chmurze aplikacji i analizowane. Może ona również przesłać je do elektronicznej bazy danych medycznych. Jednocześnie na podstawie tych danych system domowy automatycznie dopasowuje temperaturę otoczenia, aby była ona komfortowa i optymalna dla organizmu zmęczonego wysiłkiem. System audio dobiera odpowiednią muzykę relaksacyjną dopasowaną do nastroju.

Obiad ląduje w piekarniku, sportowe ubrania wirują w pralce. Telewizor automatycznie się włącza podobnie jak oświetlenie pokoju. Na ekranie telewizora pojawia się informacja, że obiad jest już gotowy, a pranie skończone. A wiadomość sms od znajomego, zapraszającego na wieczorne spotkanie, wyświetla się na ekranach różnych urządzeń w całym domu.

Zobacz również:

  • IDC CIO Summit – potencjał drzemiący w algorytmach
  • 5G - rozwój jeszcze przed nami, 6G - tuż tuż, za rogiem

Niestety, na rynku nie ma obecnie wystarczająco potężnego dostawcy elektroniki użytkowej, który byłby w stanie zapewnić interoperacyjność urządzeń na tak dużą skalę. Są jednak na tyle potężne firmy, których potencjał pozwala na zablokowanie drogi ku pełnej realizacji powyższego scenariusza przez tworzenie własnych systemów internetu rzeczy, tworzących środowisko obejmujące tylko ich własne produkty.

W obszar elektroniki użytkowej wkracza jednak środowisko open source, które wierzy, że jest w stanie stymulować rozwój przemysłu elektronicznego w kierunku powszechnej interoperacyjności urządzeń. Ale czy to się uda?

Za niecałe 12 miesięcy, w styczniu 2015 roku, odbędą się w Las Vegas kolejne targi Consumer Electronics Show (CES). Dowiemy się wówczas, czy działania Fundacji Linuksa mające na celu zwiększenie operacyjności i wzbogacenie systemów internetu rzeczy dokądkolwiek prowadzą i mają szanse na sukces.

Fundacja Linuksa, będąca organizacją non-profit promującą adopcję rozwiązań firmy Linux, w grudniu ubiegłego roku założyła stowarzyszenie AllSeen Alliance. Wykorzystując stertę kodów opracowanych przez firmę Qualcomm, tzw. AllJoyn Framework, w ramach tego projektu stworzono kod C++, który obsługuje najważniejsze systemy operacyjne i zestawy układów scalonych. Każdy producent elektroniki korzystający z kodu AllJoyn będzie mógł zagwarantować łączność swoich produktów z innymi, które też stosują ten kod.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, na targach CES w 2015 roku będzie można zobaczyć nowe oznaczenia urządzeń elektroniki użytkowej wskazujące na zastosowanie kodu AllSeen, podobnie jak teraz ma to miejsce w przypadku naklejek „Intel inside”.

Przyszłość pokaże czy producenci urządzeń i sprzętu elektronicznego będą woleli niezależnie tworzyć oprogramowanie dla swoich produktów, czy skorzystają z możliwości pobrania kodu i wdrożenia go ze świadomością, że zapewni to interoperacyjność, ale ograniczy kontrolę i wsparcie dla sprzedaży innych firmowych produktów. Łatwy dostęp do kodu open source może jednak wywołać efekt kaskadowy i napędzić rozwój internetu rzeczy. Zdaniem Jima Zemlina, prezesa Fundacji Linuksa, kod AllSeen odniesie sukces i przyjmie się wśród dostawców. jest on przekonany, że jeszcze w tym roku na rynku pojawi się mnóstwo urządzeń, które będą go wykorzystywać.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200