Internet nie chce zrezygnować z darmowych filmów

Na oferowaniu wartościowych treści w internecie można zarabiać, ale to nie znaczy, że treści oferowane za darmo są mniej warte.

Wiele osób potrafi je znaleźć na własną rękę, a państwa też chcą udostępniać najbardziej cenne zasoby dziedzictwa kultury

Na początku lutego 2014 r. Komisja Europejska opublikowała raport na temat badania zachowań widzów filmowych w Europie. Wynika z niego, że 68% Europejczyków ściąga za darmo filmy z internetu na twardy dysk swojego komputera, 56% ogląda je w internecie online. Połowa tej grupy tłumaczy, że filmy oferowane komercyjnie w internecie lub przez operatorów telewizji kablowych w systemie VoD są dla nich zbyt drogie, a 37% wyraża pogląd, że tylko niektóre filmy sprzedawane w płatnych serwisach są interesujące, a zazwyczaj płatna oferta filmów nie jest warta proponowanej ceny.

Badania dokonano w ubiegłym roku na reprezentatywnej grupie 4,608 osób w wieku od 4 do 50 lat w 10 państwach Unii Europejskiej, w tym w Polsce. Na ten wysoki wskaźnik składają się zarówno filmy oglądane legalnie, jak i ściągane z różnych źródeł uznawanych słusznie lub niekoniecznie za nielegalne.

Kreatywna Europa

Raport powstał w ramach jednego z kluczowych dla polityki unijnej nowego programu „Kreatywna Europa”, mającego m.in. stworzyć warunki dla zwiększenia popytu na filmy, poprawić ich dystrybucję, zdobywać nową publiczność. W nowej perspektywie finansowania budżet programu wyniesie 1,46 mld euro, z czego część będzie przeznaczona na wsparcie sektora produkcji filmowej i audiowizualnej oraz ich rozpowszechnianie i promocję. Wzmacnianie tożsamości europejskiej zróżnicowanej kulturowo i historycznie nie jest oczywistym ani łatwym wyzwaniem. Część finansowania może trafić według dotychczasowych schematów na produkcje wspierające wysokie aspiracje artystyczne i różnorodność kulturową „starego świata”. Ale nowe środki kieruje się też na wsparcie innowacji w sektorze audiowizualnym. Zgodnie z tym celem wsparcie uzyskają trzy inicjatywy: poszerzanie kręgu odbiorców kultury, zwiększanie znajomości dzieł sztuki filmowej oraz wsparcie koprodukcji międzynarodowych i gier wideo.

Raport potwierdza, że najbardziej intensywnymi użytkownikami bezpłatnych filmowych zasobów internecie są osoby w wieku 16–25 lat. Pokolenie sieci najskuteczniej wykorzystuje serwisy społecznościowe do pozyskiwania i wymiany informacji o produkcji filmowej. Wzajemnie rekomenduje w kręgu znajomych rzeczy trafiające w indywidualne gusty, sprawnie rozpoznaje mechanizmy medialnych kampanii marketingowych. W tym przedziale wiekowym są największe oczekiwania co do filmowych produkcji rozrywkowych, fantastyki, sensacji, horroru, filmów bogatych w nowe efekty specjalne, a co za tym idzie, najdroższych. W dziedzinie kasowych amerykańskich filmowych blockbusterów efekty piractwa są dla producentów wciąż plagą. Z drugiej jednak strony, młodzi wykształceni mieszkańcy miast są najbardziej otwarci na eksperymenty i kreatywne produkcje niezależne. Tworzą kapitał intelektualny Europy.

Analizy statystyczne unijnego raportu nie zgłębiają zjawiska proliferacji filmów poza dotychczasowe kanały rozpowszechniania, w których od widza oczekuje się, by za każdym razem kupił bilet do kina w skostniałym systemie ochrony praw dystrybutorów, producentów i twórców. Raport po prostu sygnalizuje fakt, że znaczna część widzów ogląda filmy, nie płacąc. Temu spostrzeżeniu towarzyszy jedna z głównych rekomendacji raportu, stwierdzająca, że europejski przemysł filmowy może znacząco zwiększyć dochodowość, wykorzystując różnego rodzaju narzędzia w internecie, by poprawić dostępność filmów i poszerzyć zasięg dystrybucji, docierając do nowych odbiorców.

W udostępnianie twórczości filmowej za darmo angażują się również państwa. To m.in. część unijnego programu biblioteki Europeana, a także projekty filmotek organizowane przez poszczególne państwa w związku z zaleceniem Parlamentu Europejskiego i Rady z 2005 r. w sprawie dziedzictwa filmowego i konkurencyjności. W Polsce w tym programie bierze udział Filmoteka Narodowa, Filmoteka Śląska, Narodowy Instytut Audiowizualny, Polski Instytut Sztuki Filmowej.

Mobilna wolność wyboru

Raport na temat preferencji widzów filmowych przygotowany na zlecenie Komisji Europejskiej zauważa, że 40% właścicieli smartfonów i 62% właścicieli tabletów deklaruje wykorzystywanie swych urządzeń mobilne do oglądania filmów. Ostatnio na rynku pojawiły się tablety umożliwiające oglądanie cyfrowej telewizji. Rynek testuje zarówno mobilny dostęp do naziemnej telewizji cyfrowej, jak i wydajność sieci mobilnej LTE. W sieci Plus, która przejawia naturalną tendencję aranżowania synergii z ofertą Cyfrowego Polsatu, jest oferta tabletów LTE promowanych jako urządzenie do oglądania telewizji i filmów jakości full HD z dźwiękiem przestrzennym Dolby Link. Użytkownik, płacąc ryczałt za dostęp do internetu i telewizji mobilnej, nie musi w końcu wiedzieć, z jakiej korzysta technologii. O ile oczywiście technologia będzie działać, zapewniając lepszą jakość niż to możliwe dzisiaj.

Wciąż trwa międzynarodowa debata na temat rozdziału dywidendy cyfrowej – częstotliwości po wyłączanej telewizji analogowej. Ciągle jeszcze ona rozpala nadawców telewizyjnych, żywiących emocje różnicą interesów z operatorami budującymi sieci szerokopasmowego dostępu do internetu lub internetu mobilnego. Pojawiają się rozwiązania rynkowe, a nie rozstrzygnięcia polityczne w zakresie gospodarki widmem. Właściciel Cyfrowego Polsatu jest jednym z przykładów graczy rynkowych, którzy mają okazję rozstrzygać te techniczne dylematy w ramach własnej grupy kapitałowej.

To jednak nie znaczy, że na oferowaniu treści łatwiej zarobić. Operator da możliwość oglądania telewizyjnych filmów i seriali, ale w ten sposób również wzmocni u konsumentów skłonność do sięgania przy wykorzystaniu mobilnego szerokopasmowego internetu po filmy z innych źródeł. W tym sensie błędem byłoby zakładać, że telewizja na urządzeniach mobilnych to oferta luksusowa, bo telewizja z samej natury jest nastwiona na masowość i łatwą konfekcję. Samodzielne dobieranie oglądanych treści spośród zasobów twórczości filmowej dostępnej w internecie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200