Świat stał się lepszy od kiedy zasilacz do telefonu oznacza to co opisuje i nie trzeba dodawać czy do komórki marki Sony, Samsung, czy Nokii, a także czy chodzi o grubą, wąską, czy cienką wtyczkę. To zasługa szwajcarskiej organizacji International Electrotechnical Commission. Teraz centrala w Genewie bierze na cel zasilacze do laptopów.

International Electrotechnical Commission (IEC) nadaje się do tego zadania jak mało która organizacja. Nie jest związana z żadnym konkretnym producentem i zajmuje się ustalaniem standardów dla branży elektrotechnicznej już od prawie stu lat. Ujednolicenie zasilacza do laptopa wydaje się jednak zadaniem wcale niełatwym. W portfelu produktowym niektórych producentów laptopów znajduje się nawet kilka rodzajów wtyczek. W przypadku telefonów mogło być łatwiej. Standard USB już istniał i nadawał się do transmisji zarówno danych jak i prądu. Wystarczyło technologię dopracować i przekonać koncerny, żeby ją przyjęły. Nie ma co liczyć, że USB Micro-B zawita także w zasilaczach dużo pojemniejszych laptopów.

Zobacz również:

• Najlepsze MDM-y do ochrony urządzeń mobilnych na 2023

Tym bardziej że IEC opracowało już nowy standard. Kryje się on w specyfikacji technicznej o numerze 62700. Dokument zawiera ponoć wszelkie szczegóły projektu, od kształtu wtyczki po sprawność elektryczną. Twórcy nowego zasilacza obiecują, że rozwiązanie jest nie tylko uniwersalne, ale także przyszłościowe i nie wyeksploatuje się w ciągu następnych kilku lat. Specyfikacja ma zostać ujawniona dopiero na początku 2014 roku.

Według IEC, wprowadzenie uniwersalnego zasilacza oznacza mniejsza ilość elektro-śmieci. Konsumenci z pewnością docenią tę koncepcję nawet jednak jeśli nie za bardzo zależy im na środowisku naturalnym. Jeden format zasilacza to bowiem niesłychana wygoda. Mimo to, nie należy się spodziewać, że do programu przystąpią wszyscy producenci. Samotną wyspą pozostać może Apple, od dawna inwestujący we własne technologie przesyłania danych i energii.