Wirtualna dokumentacja medyczna

W Stanach Zjednoczonych pierwszy komputer przeszedł już test kompetencyjny, jaki muszą zaliczyć lekarze. W Polsce pracownicy służby zdrowia pomału przekonują się do informatyzacji, która może pomóc im w diagnostyce, uchronić przed błędami i zlikwidować kolejki pacjentów przed gabinetami.

Wirtualna dokumentacja medyczna

Oczywiście pod warunkiem, że będzie konsekwentnie wprowadzana. Na razie polskie prawo bardziej przypomina ser szwajcarski niż spójny system. Są jednak miejsca, gdzie rzeczywistość wyprzedziła legislację.

Już wiadomo, że papierowa dokumentacja medyczna nie zniknie ze szpitali i wszystkich innych placówek ochrony zdrowia 1 sierpnia 2014 r., jak to było pierwotnie założone. Oficjalnie nikt informacji nie potwierdza, a prace nad „Elektroniczną Platformą Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych” toczą się swoim rytmem. Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia udostępnia do konsultacji materiał, który określa definicje struktur dokumentów, wymagalność danych oraz słowniki, jakich należy użyć do klasyfikacji danych w nim zawartych. Razem z regułami biznesowymi opublikowana została propozycja Modelu Transportowego Danych o Zdarzeniach Medycznych oraz Indeksie Elektronicznej Dokumentacji Medycznej gromadzonych w systemie P1. Model określa format i zakres przesyłanych informacji. Wiadomo też, że promocję systemu przeprowadzi konsorcjum agencji Partner of Promotion oraz Infinity Media, za niebagatelną kwotę 3,1 mln zł.

Równocześnie jednak do uzgodnień zewnętrznych trafił projekt założeń do projektu ustawy o zmianie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw, z którego można się dowiedzieć, jak wiele do zrobienia mają jeszcze prawodawcy, żeby dokumentację papierową zastąpiła elektroniczna.

Kręta ścieżka legislacyjna

Jedna tylko kwestia wprowadzenia e-Recepty wymaga zmian w czterech ustawach i czterech rozporządzeniach. Podobnie w przypadku e-Skierowań: obecnie obowiązujące przepisy ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych trzeba dostosować do tych zapisanych w Ustawie o systemie informacji medycznej. Obiegu elektronicznego nie uwzględniają również przepisy dotyczące zleceń na zaopatrzenie w wyroby medyczne.

Żeby system mógł działać sprawnie, potrzebne jest Elektroniczna Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego i Karta Specjalisty Medycznego. Obie muszą zostać szczegółowo opisane i wprowadzone w życie przez rozporządzenie Rady Ministrów. W założeniach Ministerstwo Zdrowia proponuje, żeby Karta Specjalisty Medycznego była jednocześnie dokumentem potwierdzającym prawo wykonywania zawodu, a z drugiej strony, żeby umożliwiała dostęp do informacji zawartych w rejestrach. Niestety, z rejestrami też jest problem, bo wprawdzie w ustawie o systemie informacji wskazano rejestry współpracujące z Systemem Informacji Medycznej – są to: Centralny Wykaz Usługobiorców, Centralny Wykaz Usługodawców i Centralny Wykaz Pracowników Medycznych – ale nie wskazano ich administratora. Przy okazji wprowadzania wspomnianych kart trzeba będzie pokonać problemy technologiczne, przede wszystkim konieczne będzie zwiększenie dostępnych rozmiarów umieszczonych na kartach pamięci EPROM umożliwiających przechowywanie dużych apletów i danych. Potrzebne będą również czytniki nowej generacji.

W obowiązujących przepisach brakuje też kompleksowego uregulowania rejestru ratowników medycznych, co znaczy, że nie ma rzetelnej informacji o tym, ilu ratowników, na jakim terenie ma prawo wykonywania zawodu.

Część luk ma charakter systemowy. Na przykład, określając kategorię instytucji uprawnionych do korzystania z Systemu Informacji Medycznej, całkowicie pominięto organy przyznające renty. W katalogu informacji, które będą przetwarzane, nie ma mowy o adresie zameldowania – a takie dane obecnie są zbierane i przetwarzane. Z kolei w ustawie o świadczeniach medycznych brakuje regulacji dotyczących tzw. autoryzacji danych, czyli sytuacji, w której pacjent decyduje, że wyraża lub nie wyraża zgody na przetwarzanie danych w module statystyczno-rozliczeniowym.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200