Branże informatycznej przyszłości

Ciężki przemysł, centra informacji, show biznes czy służba zdrowia? Informatyk w zależności od wiedzy, osobistych preferencji i aktualnych ofert może pracować praktycznie we wszystkich branżach – zinformatyzowana jest już każda sfera naszej pracy i życia.

Zmiany widoczne gołym okiem potwierdzają badania Diagnozy społecznej. Więcej dorosłych Polaków korzysta z komputerów i sieci (40%), niż liczy grupa osób, które do komputerów i sieci nie mają dostępu (36%). O młodzieży i dzieciach wręcz mówi się, że są tubylcami świata wirtualnego. W opinii naukowców, ponad 60% uczniów rozpoczynających dziś edukację będzie pracowało w zawodach, które dziś jeszcze nie istnieją, a już w 2015 r. aż 90% miejsc pracy będzie wymagało podstawowych umiejętności cyfrowych. To proste zestawienie pokazuje, że informatycy będą niezbędni praktycznie w każdej branży. A w których najbardziej? Spróbowaliśmy wskazać kilka takich, które naszym zdaniem mają największy potencjał, będą w najbliższych latach zatrudniały najwięcej osób i dawały szansę rozwoju.

Polskie centrum światowych centrów

Jednym z najbardziej obiecujących miejsc pracy dla informatyków są centra biznesowe. Zwłaszcza że stają się one polską specjalnością. Dzieje się tak, ponieważ duże, zagraniczne firmy, szukając oszczędności i chcąc usprawnić swoją pracę, powierzają zewnętrznym przedsiębiorstwom obsługę informatyczną, księgową, finansową i kontakt z klientami. „Powszechnie znane na polskim rynku zagłębia BPO to Kraków, Wrocław, Trójmiasto i okolice Poznania. Ale ostatnio klienci wykazują duże zainteresowanie mniejszymi miastami, które mają ogromny potencjał rozwoju w tym kierunku w najbliższych latach” – mówi Paul Blackman, dyrektor w dziale powierzchni biurowych Colliers International. W raporcie tej firmy wskazano dziesięć ośrodków, które są najbardziej obiecujące: Olsztyn, Białystok, Toruń, Zielona Góra, Opole, Radom, Kielce, Lublin, Gliwice i Rzeszów. Dzieje się tak, ponieważ firma płaci tam niższy czynsz za powierzchnię biurową, powierzchni tych jest więcej, a poza tym do dyspozycji pracodawców są absolwenci wyższych uczelni. To ostatnie kryterium stało u podstaw decyzji PKO BP, gdy bank wybierał Rzeszów na miejsce swojego drugiego contact center. Wśród 150 osób zatrudnionych są oczywiście informatycy. W analogicznym centrum na południu Polski należącym do Citybanku aż 500 spośród 2000 pracowników to właśnie obsługa IT na różnych poziomach.

W służbie publicznej

Z badania przeprowadzonego wiosną tego roku przez Antal International oraz Polską Agencję Informacji i Inwestycji Zagranicznych wynika, że perspektywicznym rynkiem pracy dla informatyków i rynkiem zbytu technologii informatycznych jest sektor usług publicznych.

W szeroko rozumianym sektorze utilities szczególne miejsce zajmują usługi zdrowotne. Bez przesady można powiedzieć, że to właśnie służba zdrowia najbardziej potrzebuje informatyków. Przyczynia się do tego z jednej strony prawo – jeśli nie nastąpi nowelizacja ustawy, to do sierpnia przyszłego roku każda jednostka zajmująca się leczeniem będzie musiała wprowadzić elektroniczny obieg dokumentacji medycznej. Ta – jak pisaliśmy już w Computerworldzie – trochę wymuszona informatyzacja dokonuje się więc w przyspieszonym tempie. Do tego dochodzą jeszcze szybko zmieniające się systemy. Specjaliści, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach, są kupowani na pniu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200