Relatywna prawda

Prawdziwą informację można podać na wiele sposobów, a tylko niedomówienia spowodują, że wartość takiej prawdy może okazać się dosyć niska, a czasami nawet przez to zafałszowana.

Zapewne wielu z Państwa zdarzyło się wybierać oferty wakacyjne przez internet. Wszak jest tego do wyboru, do koloru, a zdjęcia pięknych obiektów aż zapraszają do spędzenia w nich czasu wolnego. Zawsze jednak trzeba brać poprawkę na tak zwaną rzeczywistość. Reguluje to kilka zasad, których znajomość pozwoli nam uniknąć wakacyjnego koszmaru nietrafionego wyboru. Po pierwsze zdjęcia ofertowe, mimo że najczęściej przedstawiają rzeczony obiekt, to nie zawsze pokazują go w pełnej krasie jego otoczenia. Być może stoi przy nim rudera, która "nie zmieściła się" na zdjęciu lub w pobliżu pracuje ciężki sprzęt budowlany. Odległość do plaży też może być przedmiotem licznych niedopowiedzeń, bo nie jest ona tożsama z odległością do morza ani nawet z długością drogi do plaży (dotyczy zwłaszcza krajów posiadających górzyste wybrzeża). Okazać się w efekcie może, że 100 m odległości do morza nie jest równoznaczne z 400 m do plaży (przez plażę nie rozumiemy portu ani klifu), co jest zresztą prawdziwe tylko w linii prostej, podczas gdy droga do plaży, wiodąc różnymi zakosami, niekoniecznie w terenie poziomym, daje z grubsza 1 km wspinaczki. W ofercie jednak te 100 m do morza magicznie zaklina potencjalnego klienta.

W Biuletynie Informacji Publicznej (BIP) pojawiają się czasami ogłoszenia o pracy. Tak też było z początkiem tego roku, gdy WKU w Katowicach poszukiwała informatyka. Jednostki tego typu mają za zadanie preferować osoby niepełnosprawne w przypadku, gdy są one merytorycznie usytuowane w grupie najlepszych kandydatów. Stąd też w treści ogłoszenia dosyć szczegółowo opisuje się warunki pracy. Tak więc z ogłoszenia dowiadujemy się, że praca jest siedząca, wykonywana w budynku wielopiętrowym, a dojazd na piętra zapewnia winda. Na pierwszy rzut oka wymarzone miejsce pracy dla osoby z dysfunkcją narządów ruchu, nawet posługującej się wózkiem. Aby jednak nie było zbyt optymistycznie, dodano: "stanowisko pracy stałej na wysokim parterze bez windy". Czyli po budynku niepełnosprawny może grasować, ale na miejsce pracy niekoniecznie się przedostanie. Zresztą nie jest to aż tak istotne, gdyż w myśl wymagań pracownik musi być gotowy do częstych wyjazdów służbowych i szkoleń, co znaczy ni mniej ni więcej tyle, że będzie skazany na pokonywanie różnego rodzaju barier w zupełnie przypadkowych miejscach. Skoro więc z tym sobie poradzi, to wysoki parter bez windy nie jest tu chyba przeszkodą.

Jest istotna różnica pomiędzy świadczeniem pracy siedzącej i częstymi wyjazdami służbowymi. Być może ogłoszeniodawcy wyszli z założenia, że osoba niepełnosprawna na wózku i tak zawsze świadczy pracę w pozycji siedzącej, niezależnie od charakteru tej pracy.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200