Cyfrowa eksplozja danych

Wszechświat, jak nam wiadomo dzięki badaniom astrofizyków, nieustannie się rozszerza - i robi to w coraz szybszym tempie. Podobny proces odbywa się (oczywiście na znacznie mniejszą skalę) na trzeciej planecie Układu Słonecznego w galaktyce Mlecznej Drogi i dotyczy ilości cyfrowych danych, jakie tworzy i magazynuje ludzkość.

Analitycy IDC dowodzą, że w 2020 roku zasób danych cyfrowych przekroczy 40 zetabajtów, czyli 40 bilionów gigabajtów, podwajając się do tego czasu co dwa lata. Nie ma znaczenia, w jaki sposób te dane zostaną stworzone i archiwizowane (posty publikowane na Facebooku, filmy wideo wrzucane do YouTube’a, informacje zbierane przez różne sensory sieciowe czy też automatycznie zapisywane dane systemów bankowych). Tendencja ta ma swoje odzwierciedlenie również na rynku mobilnym. Międzynarodowy Związek Telekomunikacyjny oszacował, że w 2014 roku liczba telefonów komórkowych, w tym smartfonów, przekroczy liczbę ludności na świecie. Adekwatnie do tego wzrośnie też globalny ruch w sieciach mobilnych (do 2017 roku trzynastokrotnie - to już dane z badania Cisco).

Dodajmy do tego coraz wyraźniejszy trend ku korzystaniu przez pracowników z prywatnych urządzeń - w tym smartfonów i tabletów - do celów zawodowych i w miejscu pracy (ang. Bring Your Own Device). Czy już wyobrażasz sobie, drogi czytelniku, jakie wyzwanie czeka administratorów centrów danych, które będą musiały podołać tak ogromnej liczbie przesyłanych informacji?

Zapewnienie sprawnego przepływu informacji i wyeliminowanie zakłóceń komunikacyjnych to jedno, a odpowiednie zabezpieczenie danych to drugie. Za bezpieczeństwo magazynowanych danych odpowiada również użytkownik. Niestety, mamy pod tym względem jeszcze wiele do zrobienia - niebezpodstawnie ukuło się krążące w internecie powiedzenie, że użytkownicy dzielą się na tych, co robią backupy i tych, co dopiero będą je robić. Oto przykład - statystyki prowadzone przez firmę Kroll Ontrack, specjalizującą się w odzyskiwaniu danych, wykazały 161-procentowy wzrost przypadków utraty danych z urządzeń mobilnych w latach 2011-2012.

Inicjatywy, takie jak Dzień Backupu Danych, obchodzony co roku 31 marca, mają na problem bezpieczeństwa danych szczególnie uczulać. Im więcej informacji w postaci cyfrowej będzie trzeba "ogarnąć", tym większy kłopot będą mieli ci, którzy do problemu będą podchodzić lekceważąco.

Jak wskazują przytoczone powyżej statystyki, mobilność i dostęp do danych z każdego miejsca i o każdej porze będą jednym z czynników determinujących rozwój branży IT na najbliższe lata. Czy w tym kontekście jest możliwy do spełnienia kreślony przez futurologów scenariusz ściślejszej integracji ludzkiego umysłu z systemem komputerowym? Ludzki mózg to przecież nic innego, jak biologiczny serwer, pamięć masowa i centrum danych.

Powstaje pytanie, czy rozszerzające się możliwości i środki komunikacji, dzięki którym komputer staje się substytutem ludzkiej pamięci, w połączeniu z rosnącą mocą obliczeniową umożliwią maszynom pełnienie funkcji dopełniającej procesy ludzkiego rozumowania i zarządzania ogromem informacji w czasie rzeczywistym. Etycy, filozofowie i - tak, tak! - informatycy będą mieli się nad czym głowić.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200