Ład informacyjny wymaga współpracy i koordynacji

Stworzenie platformy referencyjnej zapewniłoby wiarygodność i spójność danych z różnych rejestrów i systemów informacyjnych państwa.

Jedną z istotnych przeszkód na drodze do efektywnego wykorzystania narzędzi informatycznych w działaniach administracji publicznej w Polsce jest brak dostatecznej integracji funkcjonujących w państwie systemów. "W trakcie dotychczasowych prac nad informatyzacją powstało wiele autonomicznych, niepowiązanych z sobą systemów. Nie ma między nimi zgodności stosowanych standardów, w tym standardów informatycznych. Rodzi to problemy w zakresie prawidłowej identyfikacji przetwarzanych informacji oraz utrudnia wymianę zgromadzonych danych. Są kłopoty z interpretacją semantyczną danych, uciążliwa staje się ich weryfikacja i korekta. Rosną też koszty utrzymania poszczególnych, niepołączonych ze sobą systemów informatycznych" - tłumaczy Janusz Dygaszewicz, dyrektor Departamentu Programowania i Koordynacji Badań oraz dyrektor Centralnego Biura Spisowego w Głównym Urzędzie Statystycznym.

Janusz Dygaszewicz, dyrektor Departamentu Programowania i Koordynacji Badań oraz dyrektor Centralnego Biura Spisowego w Głównym Urzędzie Statystycznym

"Platforma referencyjna nie będzie kolejnym rejestrem czy superrejestrem. Nie będzie naruszała interesów resortowych, bo prowadzenie poszczególnych rejestrów pozostanie, jak dotychczas, w gestii poszczególnych organów administracji".

Od dawna mamy do czynienia z nadmiarowością (redundancją) danych zbieranych w systemach informacyjnych administracji publicznej naszego kraju. W ramach przygotowań do Narodowego Spisu Powszechnego w 2011 r. GUS zidentyfikował dla zmiennych typu płeć, wiek, miejsce zamieszkania po kilkanaście różnych systemów przetwarzania. Sytuacją pożądaną byłoby natomiast zbieranie danych wyłącznie raz dla jednej zmiennej w jednym systemie informacyjnym państwa i wykorzystywanie ich następnie jako danych referencyjnych dla wszystkich pozostałych systemów.

"W bazie wiedzy GUS znajdują się opisy ponad sześciuset systemów informacyjnych administracji publicznej będących źródłami potencjalnie przydatnych danych dla statystyki publicznej" - mówi Janusz Dygaszewicz. Za każdym razem, dla potrzeb konkretnego projektu trzeba dokonywać procesu transformacji zawartych w nich danych, by odpowiednio uzgodnić je między sobą.

Z takim samym problemem boryka się każda inna instytucja publiczna, która potrzebuje połączyć (zintegrować) dane pochodzące z różnych systemów czy rejestrów. O ile prostsze byłoby funkcjonowanie administracji publicznej jako całości i poszczególnych jej części, gdyby była zapewniona interoperacyjność rejestrów publicznych. "Do osiągnięcia tego celu potrzebne jest całościowe (holistyczne) podejście, kompleksowe spojrzenie na całość systemu, jakim jest administracja publiczna kraju, z uwzględnieniem jej każdego, istotnego składnika" - tłumaczy Janusz Dygaszewicz.

Synchronizacja krytycznych zmiennych

W ramach grupy zadaniowej ds. infrastruktury miękkiej Zespołu Zadaniowego ds. Koordynacji Rozwoju Infrastruktury Informacyjnej Państwa przy Komitecie Rady Ministrów ds. Informatyzacji i Łączności rozpoczęto w 2010 r. prace nad stworzeniem zasad interoperacyjności rejestrów publicznych. Zaproponowany projekt koncepcji osiągnięcia interoperacyjności rejestrów publicznych obejmuje: wyodrębnienie typów obiektów bazowych (osoba fizyczna, podmiot, obiekt przestrzenny - punkt adresowy, działka ewidencyjna); wyodrębnienie rejestrów bazowych; wyodrębnienie atrybutów krytycznych; budowę platformy referencyjnej; przygotowanie odpowiednich rozwiązań prawnych, organizacyjnych, technicznych oraz zapewnienie potrzebnych funduszy.

Za atrybut krytyczny uznana byłaby zmienna, która:

- należy do minimalnego zestawu atrybutów identyfikujących unikalnie obiekt bazowy;

- jest powszechnie wykorzystywana w rejestrach, ewidencjach czy innych systemach administracji publicznej;

- ma kluczowe znaczenie dla zapewnienia interoperacyjności rejestrów publicznych oraz dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa.

Przykładowo, dla unikalnej identyfikacji osoby atrybutem krytycznym mógłby być numer PESEL, dla jednostki organizacyjnej - REGON. Rejestr publiczny, który jest źródłem przynajmniej jednego atrybutu krytycznego, stawałby się automatycznie rejestrem krytycznym.

Dariusz Jędryczek, dyrektor Wydziału Informatyki Urzędu Miejskiego Wrocławia

"Trudno jest mówić o działach integracyjnych w obszarze IT, jeżeli nie podejmie się decyzji o właściwym pozycjonowaniu samego IT w organach administracji samorządowej".

"Przy takim podejściu do zapewnienia interoperacyjności systemów informacyjnych państwa i spójności zawartych w nich danych nie byłaby potrzebna integracja rejestrów, lecz synchronizacja zmiennych krytycznych" - tłumaczy Janusz Dygaszewicz. W tym celu potrzebna byłaby platforma referencyjna, która pełniłaby rolę swoistego pośrednika między rejestrami krytycznymi a innymi systemami informacyjnymi administracji publicznej. Jej zadaniem byłaby identyfikacja, weryfikacja i rejestracja atrybutów krytycznych oraz rejestrów krytycznych, a także obsługa metadanych, w tym niezbędnych klasyfikacji i słowników. Rolą platformy referencyjnej byłaby także rejestracja oraz utrzymywanie wykazu rejestrów i innych systemów publicznych korzystających ze zmiennych krytycznych. Obowiązywałby zakaz powtórnego zbierania atrybutów krytycznych. Systemy administracji publicznej w zakresie zmiennych krytycznych mogłyby korzystać jedynie z zasobów platformy referencyjnej.

"Platforma referencyjna nie będzie kolejnym rejestrem czy superrejestrem. Nie będzie naruszała interesów resortowych, bo prowadzenie poszczególnych rejestrów pozostanie, jak dotychczas, w gestii poszczególnych organów administracji" - tłumaczy Janusz Dygaszewicz. Platforma referencyjna ma służyć zapewnieniu odpowiedniego skoordynowania rozwoju poszczególnych rejestrów, zagwarantowaniu spójnego powiązania ich z innymi rejestrami. "Ostatecznie ma więc służyć synchronizacji systemu informacyjnego państwa" - mówi Dygaszewicz. Do osiągnięcia tego celu potrzebna jest chęć ścisłej współpracy różnych urzędów i instytucji publicznych. Konieczne byłoby także wybranie organu odpowiedzialnego za budowę i utrzymanie platformy referencyjnej oraz koordynację prac związanych z zapewnieniem interoperacyjności rejestrów publicznych.

We właściwym miejscu

Na potrzebę integracji systemów informatycznych zwracają też uwagę przedstawiciele samorządów lokalnych. Dariusz Jędryczek, dyrektor Wydziału Informatyki Urzędu Miejskiego Wrocławia, uważa, że integracja miejskich systemów jest drogą do skutecznego wykorzystania narzędzi IT w jednostkach organizacyjnych miasta. "We Wrocławiu prowadzone są prace mające na celu zintegrowanie zarówno samych systemów ‘biznesowych’, jak i, równolegle, przygotowanie zintegrowanego zaplecza rozwoju, wdrażania i utrzymania systemów IT" - mówi Dariusz Jędryczek.

Wieloletni proces prowadzonej osobno informatyzacji jednostek miejskich doprowadził do powielania systemów IT, a w ślad za tym również do dublowania kadry czy powielania szkoleń. Poszczególne jednostki miejskie zajmowały się samodzielnie organizowaniem sobie własnego zaplecza IT czy zapewnieniem potrzebnych im do działania aplikacji. W wyniku tego brakuje standardów i mechanizmów automatycznej wymiany danych między systemami miejskimi.

Dzisiaj trzeba podjąć trud integrowania systemów i zaplecza informatycznego w mieście, gdyż przynosi to konkretne, pozytywne efekty. Jest widoczne albo we wzroście zadowolenia użytkowników końcowych, tak było we Wrocławiu po zintegrowaniu i standaryzacji obsługi klientów IT, albo w wymiernych efektach finansowych, jak się stało po integracji wrocławskich systemów podatkowych.

"Trudno jest jednak mówić o działach integracyjnych w obszarze IT, jeżeli nie podejmie się decyzji o właściwym pozycjonowaniu samego IT w organach administracji samorządowej" - zauważa Dariusz Jędryczek. Jego zdaniem, niejednokrotnie w jednostkach samorządu terytorialnego informatyka jest traktowana jako dodatek ułatwiający pracę urzędnikowi, a nie narzędzie pozwalające jednostce efektywnie realizować zadania. "Systemy informatyczne mają na celu przede wszystkim optymalizację procesów realizowanych w administracji" - podkreśla Dariusz Jędryczek. Dopiero przy takim podejściu widać właściwą rolę systemów informatycznych w organizacji i zasadność ich wdrażania. A wprowadzenie standardów powoduje obniżenie kosztów wdrożenia i utrzymania tych systemów. Pozwala też w jasny i klarowny sposób optymalizować procesy w obszarach, w którym standardy są stosowane.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200