Polski CeBIT już za nami

CeBIT to największe wydarzenie branży ICT w Europie i niepowtarzalna szansa na promocję. W tym roku strategicznym partnerem targów była Polska. Czy wykorzystaliśmy swoją szansę?

O targach CeBIT zwykło mówić się, że jest to największe wydarzenie w europejskiej branży ICT. Jednak wraz ze zmianami zachodzącymi na rynku zmienia się charakter targów. CeBIT nie jest już miejscem spektakularnych premier rynkowych rozwiązań wyczekiwanych przez miliony konsumentów. Obecnie targi CeBIT stały się forum nawiązywania i podtrzymywania kontaktów biznesowych, a także promocji potencjału technologicznego państw czy regionów. Biorąc to pod uwagę, docenić należy zaangażowanie polskiej administracji w pozyskanie tytułu partnera targów. Miano oficjalnego kraju partnerskiego było okazją do wypromowania polskiej branży ICT. Oficjalne logo Polski jako kraju partnerskiego imprezy oraz biało-czerwoną kolorystykę spotkać było można nie tylko na terenie targów, ale też w centrum Hanoweru.

Skarb Europy

Premier Donald Tusk

Zgodnie z prognozami do 2020 roku tylko w Polsce i w Niemczech rosło będzie zatrudnienie wśród informatyków. Dlatego spotkanie w Hanowerze ma charakter bardzo symboliczny.

Podczas ceremonii otwarcia targów premier Donald Tusk podkreślał, że strategiczne zaangażowanie naszego kraju w tegoroczny CeBIT to ogromna szansa na promocję polskiej gospodarki, a w szczególności branży ICT. "Mocny udział Polski w targach jest bez wątpienia szansą nie tylko dla Polaków, ale także dla wszystkich zainteresowanych partnerów zagranicznych. Tegoroczny CeBIT to szansa na to, aby zapoznać się z naszym rynkiem teleinformatycznym i możliwościami, jakie oferuje" - mówił Donald Tusk. Według niego ewentualne wsparcie rozwoju polskiego sektora ICT ze strony zagranicznych partnerów będzie niosło obopólne korzyści. "Polska gospodarka jest skarbem, który pozostaje nieodkryty przez państwa zachodnie. Jestem przekonany, że ci, którzy ten skarb odkryją jako pierwsi - inwestorzy, usługobiorcy, usługodawcy czy partnerzy - zyskają najwięcej" - podkreślał premier.

Mocnymi stronami Polski mają być m.in. potencjał ludzki i zaplecze do prowadzenia projektów badawczo-rozwojowych. Premier zauważył, że Polska - przy współudziale funduszy UE - przeznacza istotne środki na rozwój sektora ICT. Ma również angażować się w działania zmierzające do utrzymania długofalowej, opartej na wiedzy konkurencyjności europejskiej gospodarki. "Fundamenty polskiej gospodarki w okresie zawirowań na rynkach europejskich okazały się bardzo solidne. Mamy zamiar być równie solidnym partnerem także w przyszłości. Będziemy też kontynuować niezbędne reformy" - zapewniał premier Donald Tusk. Przyznał, że w ramach realizowanych w Polsce projektów współfinansowanych ze środków UE znajdą się działania ukierunkowane na upowszechnienie dostępu do szerokopasmowego Internetu w polskich gospodarstwach domowych. Nie obyło się też bez nawiązania do ACTA. "Okazało się, że kwestia wolności, praw obywatelskich czy ochrony własności intelektualnej nabiera wraz z rozwojem technologii nowego wymiaru i domaga się nowego prawa i autorefleksji" - mówił Donald Tusk.

W przemówieniu premiera na największych targach informatycznych świata nie zabrakło również informacji o polskiej branży ICT. "Zgodnie z prognozami do 2020 r. tylko w Polsce i w Niemczech rosło będzie zatrudnienie wśród informatyków. Dlatego dzisiejsze spotkanie w Hanowerze ma charakter symboliczny" - dodał premier. "Serdecznie zapraszam do odwiedzania polskich stoisk. Polska to dziś modny kraj także w dziedzinie ICT" - skwitował premier Donald Tusk.

W ceremonii otwierającej targi wzięło udział przynajmniej kilkaset osób - w tym wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński, minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Barbara Kudrycka oraz minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Wziął w niej również udział m.in. Philipp Rösler, minister gospodarki i technologii oraz wicekanclerz Niemiec. Otwarcie tegorocznych targów CeBIT było szeroko relacjonowane w światowych mediach.

Ceremonii otwierającej targi towarzyszyły też dwa, nowoczesne w formie, występy artystyczne. Pierwszy przedstawiał główne tematy tegorocznych targów. Kolejny poświęcono prezentacji Polski, jako dynamicznie rozwijającego się kraju leżącego w sercu Europy, a za sprawą globalizacji - także świata. Symboliczny rozwój technologii i polskiej gospodarki przedstawiono w prezentacji złożonej z odpowiednio zmodyfikowanych scen znanych fanom gier komputerowych. To nie było przypadkowe. Przedstawiciele polskiej administracji liczą na to, że właśnie gry komputerowe w znacznym stopniu przyczynią się do popularyzacji pozostałych segmentów naszej branży ICT.

Targi z perspektywy Polski

CeBIT 2013 w liczbach:

7 mln spotkań biznesowych

285 tys. odwiedzających

4 tys. wystawców

150 wystawców z Polski

120 krajów

5 dni

Podczas targów rozwiązania prezentowało ponad 4 tys. firm z całego świata. To niemal o 10% więcej niż przed rokiem. Polskę reprezentowało oficjalnie ok. 150 firm. Do tej liczby dochodzą przedstawiciele polskich oddziałów międzynarodowych korporacji, którzy - nawiasem mówiąc -często pełnią w swoich firmach rolę najwyższej klasy specjalistów. Dochodzą do tego firmy, które zdecydowały się wystąpić na targach za pośrednictwem swoich spółek zależnych. Przykładem jest Comarch, który był obecny pod niemiecką marką Comarch AG. Takie działanie to element długofalowej strategii krakowskiej firmy w zakresie rozwoju działalności w Niemczech.

Pierwszego dnia targów Donald Tusk wraz z niemiecką kanclerz Angelą Merkel oraz Neelie Kroes, wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej i unijną komisarz ds. agendy cyfrowej odwiedzili hale targowe. Wizytował polskie stoisko narodowe, a także największe firmy branży ICT. Same targi CeBIT podzielono na cztery obszary tematyczne poświęcone kolejno rozwiązaniom ICT dla: biznesu, rynku konsumenckiego, instytucji publicznych i ochrony zdrowia, a także najnowszym projektom badawczo-rozwojowym. W ramach każdego z zajmujących po kilka hal targowych obszarów uruchomione zostało polskie stoisko tematyczne.

Swoje stoiska miały również poszczególne ministerstwa - m.in. Ministerstwo Gospodarki oraz Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Wokół takich stoisk skupione były polskie firmy i organizacje, które brały udział w targach CeBIT dzięki wsparciu administracji publicznej. Na największym polskim stoisku narodowym odbywały się prezentacje najciekawszych polskich rozwiązań teleinformatycznych oraz liczne dyskusje i spotkania. W obszarze rozwiązań konsumenckich polskie firmy prezentowały m.in. najnowsze gry komputerowe. Silna okazała się również reprezentacja Polski w obszarze projektów badawczo-naukowych. Swoje rozwiązania informatyczne prezentowali liczni dostawcy usług i technologii IT dla biznesu.

Współdzielone wszystko

Frank Pörschmann, szef targów CeBIT

Konieczne staje się podjęcie międzynarodowej dyskusji na temat praw związanych z użytkowaniem i korzystaniem z produktów bez nabywania ich na własność. Trend do posiadania wypierany jest przez trend do użytkowania, zamiast kupować, ludzie coraz częściej decydują się na wypożyczenie.

Przewodnim tematem targów było zjawisko określone mianem "shareconomy". Według organizatorów chodzi m.in. o wynikającą z wykorzystania nowych technologii powszechnego dzielenia się wiedzą i zasobami oraz związane z nią zmiany społeczne, gospodarcze i polityczne. Zjawisko shareconomy to pewnego rodzaju trend społeczny, obserwowany zwłaszcza w krajach bardziej rozwiniętych. "Trend do posiadania wypierany jest przez trend do użytkowania, zamiast kupować, ludzie coraz częściej decydują się na wypożyczenie" - uważa Frank Pörschmann, szef targów CeBIT. Według niego w miarę zacierania się granic między poszczególnymi elementami organizacji oraz między przedsiębiorstwem a jego otoczeniem konieczna jest zmiana sposobu myślenia i działania, a także dzielenia się wiedzą, kontaktami i zasobami.

Zjawisko shareconomy wpływa m.in. na popularyzację sieci społecznościowych, które stają się nowym kanałem wymiany wiedzy. Zmienia się cały system komunikacji i podejmowania decyzji w firmach i wśród konsumentów. "Globalna gospodarka staje się siecią powiązań. Każdy, kto chce odnieść sukces, musi odnaleźć się w nowym modelu przypominającym strukturę serwisu Facebook" - dodaje Frank Pörschmann. Zmiany w sposobie korzystania z technologii i oprogramowania nieść mają za sobą również wyzwania dotyczące współpracy międzynarodowej oraz kwestii legislacyjnych. "Konieczne staje się podjęcie międzynarodowej dyskusji na temat praw związanych z użytkowaniem i korzystaniem z produktów bez nabywania ich na własność" - uważa szef targów CeBIT.

Zdaniem uczestniczących w targach prelegentów zjawisko wypierania dążeń do posiadania przez dzielenie dóbr materialnych wpływa na wszystkie obszary gospodarki. Shareconomy wpływa również na tworzenie nowych form działalności i modeli biznesowych, ale oznacza nowe wyzwania. Powoduje ż zmianę roli internetu, który coraz częściej staje się pośrednią lub bezpośrednią bazą do prowadzenia biznesu. W ramach shareconomy skupiają się zmiany rynkowe wynikające z popularyzacji trendów, takich jak cloud computing, Big Data czy powszechnego wykorzystywania sieci społecznościowych i nowoczesnych urządzeń mobilnych w biznesie. Trendom tym poświęcono również osobne prezentacje. Swoje rozwiązania ułatwiające wykorzystanie w biznesie głównych trendów w praktyce prezentowali również czołowi dostawcy technologii IT - w tym firmy: Software AG, SAP oraz IBM.

Nowe urządzenia mobilne - telefony i tablety - prezentowali niemal wszyscy najwięksi dostawcy - m.in. Samsung, HTC, Nokia, Microsoft, a także Huwei oraz ZTE. Nie zabrakło prezentacji nowych telefonów BlackBerry ani pokazów nowych komputerów przenośnych oraz rozwiązań hybrydowych łączących cechy tabletów i laptopów. Osobną halę targową poświęcono zagadnieniom związanym z projektem "Internetu Rzeczy" i wzajemnej komunikacji sprzętu domowego i elektroniki użytkowej. W ramach imprezy prowadzono również targi pracy. Współorganizowane przez redakcję niemieckiej edycji Computerworld targi dotyczyły przede wszystkim lokalnego rynku pracy.

Odświeżona formuła

Organizatorzy targów podkreślają, że tegoroczny CeBIT cechowała odświeżona formuła zakładająca skoncentrowanie tematyki wystąpień wokół kilku tematów kluczowych dla rozwoju branży. Ograniczono również liczbę biletów. Miało to zachęcić do uczestnictwa osoby faktycznie zainteresowanie konkretnymi rozwiązaniami. Według oficjalnych statystyk tegoroczne targi odwiedziło 285 tys. osób - o 10% mniej niż przed rokiem. Jednocześnie z oficjalnych informacji wynika, że tegoroczny CeBIT odwiedziła również rekordowa liczba delegacji rządowych. Poza Polską i Niemcami w targach brali udział najwyżsi przedstawiciele rządów krajów takich jak: Chiny, Iran, Stany Zjednoczone czy Szwajcaria. Omawiając międzynarodowy charakter wydarzenia, warto wspomnieć, że poza Europą targi CeBIT są organizowane także w Australii oraz w Turcji. Pod inną marką podobna impreza odbywa się w Brazylii.

Zmieniający się charakter targów CeBIT oznacza, że z roku na rok silniej nabierają one charakteru wydarzenia lokalnego, skierowanego głównie do niemieckiej branży ICT. Jednocześnie z udziału w imprezie coraz częściej rezygnują największe, zwłaszcza amerykańskie koncerny IT. I tak, na tegorocznych targach zabrakło m.in. firm takich jak Apple czy Oracle. Na odpowiedź, czy promocja polskiej branży ICT na świecie faktycznie się udała, przyjdzie jeszcze poczekać. Opinie przedstawicieli firm prezentujących swoje rozwiązania na targach są jednak podzielone: niektórzy są przekonani, że nawiązane kontakty zaowocują w przyszłości, po innych można odnieść wrażenie, że nie byli odpowiednio przygotowani do takiej formy autopromocji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200