Trudniej o ogólnoświatową cenzurę Internetu

Konferencja WCIT-12 w Dubaju zakończyła się brakiem porozumienia między państwami w sprawie zmian w Międzynarodowych Przepisach Telekomunikacyjnych (ITR). Sprzeciw zgłosiła m.in. Polska.

Delegacje z całego świata obradujące na konferencji WCIT-12 w Dubaju nie uzgodniły jednolitego porozumienia między państwami w sprawie zmian w Międzynarodowych Przepisach Telekomunikacyjnych (ITR). Głównym celem trwającego od 3 grudnia szczytu było dostosowanie nieco przestarzałego już traktatu ITR do wyzwań współczesnego świata. Tak się nie stało: przyjęty w Dubaju nowy tekst traktatu jest nieudanym kompromisem i zawiera szereg niejasnych sformułowań, stanowiących potencjalne zagrożenie dla wolności w Internecie. W rezultacie nie wszystkie kraje wyraziły zgodę na podpisanie nowej wersji traktatu. Swój przeciw zgłosiła między innymi Polska, minister Michał Boni zapowiedział przeprowadzenie konsultacji.

Przebieg obrad w Dubaju ujawnił głębokie podziały między państwami i może mieć poważne konsekwencje dla rozwoju globalnego Internetu. W tej trudnej sytuacji cieszy jednak, że polska delegacja nie poddała się większości i nie wyraziła zgody na podpisanie regulacji zagrażających wolności w sieci. Oprócz Polski swój sprzeciw wyraziły m.in. Stany Zjednoczone, Kanada, Wielka Brytania, Australia, Szwecja, Dania i Kenia. Jeśli nowa wersja ITR wejdzie w życie, prawdopodobnie będą funkcjonowały dwie wersje traktatu: w krajach, które nie podpisały nowej wersji, będzie obowiązywała poprzednia wersja ITR z 1988 r. Trudno przewidzieć, jakie konsekwencje będzie to miało dla rozwoju Internetu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200