Nowe pomysły kontra stare przyzwyczajenia

Czy skorzystać ze starego, ale dobrze znanego i sprawdzonego rozwiązania czy też zaryzykować inwestycję w nową architekturę, która obiecuje długofalowe, ale trudne do jednoznacznej i pewnej oceny korzyści. Na takie pytanie musi sobie odpowiedzieć wielu menadżerów planujących budowę lub modernizację centrum danych.

Architektura centrów danych zmienia się wraz z postępem technologii, ale odejście od utrwalonych przez lata rozwiązań klasycznych nie jest łatwe. Znane od lat architektury wciąż dominują na rynku, a nowe rozwiązania stosunkowo powoli zdobywają przychylność użytkowników. Według Google, 70% centrów danych działających na świecie wciąż wykorzystuje klasyczne "przestarzałe" techniki i zasady projektowania infrastruktury. Wynika to z kilku przyczyn. Jeśli firma zainwestowała w budowę własnego centrum przetwarzania danych to zasadnicza modernizacja infrastruktury przed upływem ok. 10 lat wydaje się decyzją trudną do uzasadnienia. Zwłaszcza, że inwestycja w nowe rozwiązania z reguły są kosztowne. Z drugiej strony, łatwiej jest skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań, nawet jeśli ich efektywność jest mniejsza niż ta, którą obiecują producenci chcący zwiększyć sprzedaż innowacyjnych produktów.

Jednak jeśli specjalista ds. projektowania lub modernizacji infrastruktury mówi, że "wszystkie te nowe pomysły to tylko marketing producentów, którzy chcą wyciągną pieniądze od klientów i dlatego lepiej pozostać przy starych dobrze sprawdzonych rozwiązaniach", to trzeba zachować ostrożność. Bo być może łatwiej jest mu skorzystać z zasad projektowania, do których się przyzwyczaił, i nie chce uczyć się nowych rozwiązań.

Nowe architektury i rozwiązania najczęściej znajdują zastosowanie w firmach, które budują kolejne centra danych lub od podstaw modernizują już wykorzystywaną infrastrukturę IT. W takich sytuacjach naturalna jest bowiem analiza bieżącej oferty rynkowej i dostępnych możliwości.

Należy zdawać sobie sprawę, że zastosowanie, przynajmniej niektórych nowoczesnych rozwiązań nie zawsze wymaga rewolucyjnej modyfikacji systemu. Wiele z pomysłów lub dostępnych na rynku produktów można wykorzystać w istniejącej, również klasycznej infrastrukturze. Nie zawsze wymaga to też dużych inwestycji.

Inwestycja w "centrum danych w pudełku" (data center in a box) dla jednej firmy może być "strzałem w dziesiątkę", a dla drugiej porażką biznesową. Podobnie jest w wypadku modułowych centrów danych, systemów klimatyzacji precyzyjnej itd. Dlatego też klasyczne rozwiązania wykorzystujące architekturę stelażową wciąż dominują na rynku, bo nawet jeśli nie są optymalne z ekonomicznego punktu widzenia, to bardziej przewidywalne. A o nowoczesności centrum danych decyduje wiele elementów, do których należą też innowacyjne rozwiązania wchodzące w skład infrastrukturalnej warstwy systemu. Niektóre z nich mają zastosowania specjalistyczne, inne mogą znaleźć zastosowania masowe, a propozycje modyfikacji ogólnych zasad projektowania centrów danych są uniwersalne.

Podobnie jest z cloud computing. Jeżeli własne centrum danych działa i spełnia swoje zadanie, to rewolucyjne zmiany polegające na przejściu do modeli usługowych wykorzystujących infrastrukturę firm zewnętrznych wymaga szczególnie dobrego uzasadnienia. Dlatego też cloud computing ostatnio rozwija się najszybciej w segmencie chmur prywatnych, które wykorzystują własne firmowe centra danych, a nie chmury publiczne.

W praktyce, znajomość trendów oraz kierunków rozwoju technologii i oferty rynkowej na pewno ułatwi podejmowanie racjonalnych decyzji i inwestycji w rozwiązania, które mogą przynieść korzyści biznesowe.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200