Inteligentne miasto wykorzystuje swoje zasoby

O tym, czym jest inteligentne miasto i jak sfinansować jego rozwój, mówi dr Jan Olbrycht, poseł do Parlamentu Europejskiego.

Trzej komisarze europejscy zdecydowali się przeznaczać 365 mln euro rocznie w konkursie "Smart Cities and Communities" na wspólne projekty z zakresu energetyki, transportu i ICT. Czy to oznacza, że Unia wypracowała jasną definicję inteligentnego miasta i w konsekwencji przestanie pompować pieniądze w przedsięwzięcia wykraczające poza ten obszar?

W różnych rejonach świata powstały różne definicje inteligentnego miasta. Moim zdaniem w idei "smart city" nie chodzi wcale o technikę, lecz o sposób myślenia o zarządzaniu miastem. W przypadku wspomnianej inicjatywy pojęcie "smart" zostało zawężone do energii, co jest konsekwencją zainteresowania stosownej dyrekcji generalnej w Komisji Europejskiej. Na szczęście w nowym budżecie Unii Europejskiej tzw. DG Regio (Dyrekcja Generalna ds. Polityki Regionalnej) będzie miała zdecydowanie więcej pieniędzy na finansowanie przedsięwzięć z zakresu smart city rozumianych jako projekty dobrego zarządzania.

Ma to szczególne znaczenie, gdy w polityce regionalnej kładziemy nacisk na podejście zintegrowane. Ważne są połączenia między miastami i sąsiadującymi z nimi obszarami wiejskimi, co wymaga ścisłej koordynacji polityki publicznej na szczeblu regionalnym. W tym ujęciu inteligentne miasto - powtórzmy, projekt dobrego zarządzania - kładzie nacisk na tworzenie wzajemnych zależności między czynnikami, takimi jak: zasoby naturalne i ludzkie, innowacje, rozwój miejski i infrastruktura.

Swoją drogą, gdy od dwóch lat Komisja Europejska i Europejski Bank Inwestycyjny w ramach programu "Inteligentna Energia - Program dla Europy" (IEE) posługują się instrumentem finansującym o nazwie ELENA, czyli European Local ENergy Assistance, o wartości 15 mln euro na pomoc techniczną w przygotowaniu projektów inwestycyjnych z zakresu efektywności energetycznej i pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł energii, aż się prosi, by przygotowane tam plany były brane pod uwagę w nowym okresie programowania. Chodzi o to, by miasta nie musiały powtarzać wszystkich wyliczeń i pozyskały środki bez zbędnej mitręgi administracyjnej.

Uczestniczy Pan aktywnie w debacie o teraźniejszości i przyszłości miast. Co jest dziś dla miast największym wyzwaniem?

Określiłbym to tak: jak zarządzać 30-milionowymi megamiastami? Tokio liczy ok. 34,5 mln mieszkańców, chińskie Guangzhou zamieszkuje ok. 25,8 mln osób, zaś w Dżakarcie mieszka ok. 25,3 mln ludzi. Takich miast jest na całym świecie kilkadziesiąt. Na co dzień muszą one sobie radzić z dostawami wody, energii elektrycznej, korkami, rozwarstwieniem społecznym. Ich doświadczenia są dla nas bezcenne, dają szansę zawczasu nauczyć się zarządzania ogromnymi skupiskami ludzi i zrozumieć np. znaczenie partycypacji społecznej.

Inne wyzwanie to postępująca suburbanizacja. Charakteryzuje się ona szybszym przyrostem ludności na obszarach zewnętrznych aniżeli w centrum miasta. Główne miasto traci na znaczeniu i zaczyna chylić się ku upadkowi. Rozlanie się miasta na większy obszar oznacza większe koszty jego funkcjonowania. Więcej trzeba wydać na utrzymanie transportu czy też media komunalne. Rozwiązaniem jest działanie na rzecz wzrostu gęstości zatrudnienia, słowem, na wsparcie miast "kompaktowych". To poniekąd wyjaśnia, dlaczego takie miasta jak Paryż wolą swój status quo i nie chcą inkorporacji okolicznych miast (np. Suresnes), które de facto są jego dzielnicami. Integracja zapewnia sprawne funkcjonowanie obszaru metropolitalnego.

W Polsce toczy się mało poważna dyskusja, jak winna wyglądać relacja między marszałkiem województwa a ewentualnym nadprezydentem - zwierzchnikiem metropolii. W jakim kraju polityka miejska jest prowa-dzona najrozważniej? Kto może być dla nas wzorem w prowadzeniu polityki miejskiej?

Należy podkreślić, że polityka miejska narodziła się w Wielkiej Brytanii bez oglądania się na Unię Europejską. Odtąd jest ona wzorem dla pozostałych. Również śmiało można czerpać z doświadczeń francuskich, gdzie polityką miejską zajmuje się specjalny minister. Obecnie jest nim François Lamy, pierwszy zastępca Cécile Duflot, minister ds. zrównoważonego rozwoju terytorialnego i mieszkalnictwa. Tam nikt nie kwestionuje roli miast we współczesnym świecie. To one są rozsadnikiem nowych idei, za którymi pójdą inni.

Computerworld jest patronem medialnym studiów podyplomowych "Społeczeństwo informacyjne. Inteligentne miasto" na Uniwersytecie Jagiellońskim. Więcej informacji o programie i rekrutacji na stronie internetowej: spolinfo.studies.uj.edu.pl

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200