O wpływie

O wpływie wykształcenia na wykonywaną pracę zawodową można by wiele mówić. Jednak w przypadku informatyków szkoda o tym gadać, skoro każdy może być informatykiem.

Pewnego dnia usiedli przy stole i dyskutowali informatycy zakładowi w składzie: Bazowy, Serwisowy, Admin i Pomocniczy. Każdy z nich skończył kiedyś szkołę wyższą, w której miał cośkolwiek z informatyką wspólnego, w sensie wykształcenia kierunkowego. Jeden z nich skończył politechnikę, drugi uniwersytet, trzeci uczelnię ekonomiczną, a czwarty prywatną. W dyskusji nie brał udziału Lokalny Informatyk, który jest tytanem pracy i nie lubi po próżnicy gadać.

"Ja się go pytam, czy pamięć w komputerze generuje przerwania, a ten baran mówi, że oczywiście" - indyczył się Serwisowy. "Tylko nie baran! Tak nas uczyli" - bronił się Pomocniczy. "To was nieźle uczyli. Ciekawe, czego jeszcze? Rozkręcania kompów?" - Serwisowy żądlił niczym rozwścieczona osa. "Nas takich technicznych rzeczy nie uczyli. A czy to ważne, kto generuje?" - powiedział Bazowy. "Pewnie, że ważne! Niczego was nie uczyli, a potem w pracy się dziwicie, jak to może działać. A na maszynę Turinga robicie wielkie oczy, bo myślicie, że to do maszyny do szycia podobne albo do tokarki" - Admin wyraził swoje zdanie. "Za to wiemy, jak opisywać proces wdrożeniowy, co wam, technicznym półinteligentom, ciężko przychodzi" - odciął się Bazowy. "Eee, tam ciężko, my po prostu operujemy skrótami i abstrakcją; taka enigma" - stwierdził Admin. "Jaka znowu enigma? Chyba że syn Egigwy; była taka książka o Eskimosach autorstwa Sienkiewiczów" - odezwał się Pomocniczy. "Nie Sienkiewiczów, a Centkiewiczów. Czytałem kiedyś, ale chyba enigma nie był synem Egigwy. Wydaje mi się, że enigma to coś innego" - skorygował Bazowy. "Tak, tak. Enigma ma tyle wspólnego z Eskimosami, ile Krasicki z Kraszewskim albo Jan Łukasiewicz z Ignacym Łukasiewiczem" - powiedział Admin. "O! To dwóch gości wymyśliło lampy naftowe?" - zajarzył Bazowy. "Nie, tylko jeden. Drugi był od nauk ścisłych i wymyślił Notację Polską oraz logikę trójwartościową" - uzupełnił Admin. "Oczywiście wiesz, co to Notacja Polska?" - spytał Serwisowy Pomocniczego. "No, pewnie! Zasady ortografii to ja znam doskonale. W końcu na pracy licencjackiej nie zrobiłem żadnego błędu" - chełpił się Pomocniczy. "Chyba w pracy a nie na pracy. Teraz notacja polska to nawet już w Wordzie jest, więc nie ma się co chwalić bezbłędnością" - podsumował Bazowy.

Jak z powyższego wynika, poziom i profil wykształcenia oraz zasób ogólnej wiedzy teoretycznej nijak nie rzutuje na wykonywaną przez informatyków pracę, chociaż niektórzy orientują się lepiej niż inni. Mimo że można domyślać się, który z dyskutantów jaką uczelnię ukończył, jednak wnioski nie powinny być pochopne, bo wszystko zależy od poziomu uczelni, a nie od jej profilu i statusu.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200