Od problemu do pełnej migracji

W BancVue przeprowadzono migrację systemu wirtualizacji. Przyczyną nie była chęć cięcia kosztów, ale konieczność rozwiązania problemów technicznych.

BancVue, amerykańska firma z branży finansowej, od dawna korzysta z oprogramowania Microsoftu, począwszy od serwerów, przez stacje robocze, aż do tworzenia własnych aplikacji biznesowych. Środowisko produkcyjne było zwirtualizowane za pomocą Hyper-V i chociaż sam hypervisor działał stabilnie, problemy dotyczyły tego, jak działają systemy operacyjne hostowane wewnątrz, w maszynach wirtualnych. "Mieliśmy problem z aplikacjami, które się załamywały i należało je ponownie uruchamiać. Nie był to problem ściśle związany z Hyper-V, ale inny błąd sprawiał, że ponowne uruchomienie było kłopotliwe i trwało zbyt długo. Od grudnia 2010 r., odkąd zacząłem pracować w BancVue, wiedziałem, że niezbędna będzie migracja do środowiska VMware" - opowiada Sunny Nair, wiceprezes ds. IT w BancVue.

Dodatkowo pracę IT utrudniał błąd skutkujący dryftem zegara hostowanych wewnątrz Hyper-V systemów Windows. Dryft ten powodował niezgodność znaczników czasu między hypervisorem a maszynami hostowanymi, a to z kolei oznaczało, że dokładność logów była niewystarczająca do diagnostyki i audytu. Znacząco zmniejszało to wydajność pracy działu IT.

Koszty wdrożenia nowego rozwiązania nie były tak istotne, jak konieczność przyspieszenia procesu ponownego uruchamiania załamanej aplikacji. Początkowo testy prowadzono równolegle na obu platformach - Hyper-V i VMware - z wykorzystaniem wersji próbnych oprogramowania ESXi oraz vCenter. Po kilku tygodniach administratorzy, którzy codziennie zajmowali się utrzymaniem serwisu, stwierdzili, że środowisko jest stabilne, aplikacje pracują poprawnie, dokuczliwy błąd nie występuje i można będzie przeprowadzić migrację.

Nowe serwery i nowe zadania

Na potrzeby migracji BancVue zakupił trzy serwery firmy Dell, na których zainstalowane zostało oprogramowanie VMware przeznaczone do hostowania aplikacji. Przygotowanie każdego serwera zajęło od czterech do sześciu godzin. Najdłużej zajęła migracja aplikacji korzystającej z bazy danych SQL Server w jednym systemie. "Początkowo korzystaliśmy z narzędzia vCenter Converter, ale liczne załamania tej aplikacji sprawiły, że migrację wykonaliśmy ręcznie. Wymagało to szybkiego uzupełnienia wiedzy na temat migracji przez naszych specjalistów IT. Gdy oba środowiska produkcyjne mogły działać obok siebie, przeprowadziliśmy testy stabilności. Środowisko VMware okazało się stabilne w pracy produkcyjnej. Wtedy wyłączyliśmy Hyper-V, a zwolnione maszyny przekazaliśmy do nowej grupy serwerów VMware" - mówi Sunny Nair.

Powoli, ale pewnie

Cały proces migracji zajął kilka miesięcy. Chociaż prace można było przeprowadzić szybciej, dział IT musiał się upewnić, że nowe środowisko będzie stabilne. Oczywiście, BancVue mógł wynająć konsultantów do przeprowadzenia tej migracji, ale według Naira przekraczało to możliwości budżetowe firmy. "Być może należało wcześniej skonsultować się z VMware, by otrzymać wsparcie przy instalacji całego środowiska. Gdybym miał tę operację wykonywać jeszcze raz, kupiłbym o cztery maszyny więcej i usprawnił połączenia sieciowe, by móc dłużej utrzymać równoległą pracę obu platform. Podczas migracji mieliśmy wrażenie niedosytu wolnych zasobów, a przenosiliśmy bardzo dużo danych" - przyznaje Sunny Nair.

Usprawnienie data center

Migracja otworzyła nowe możliwości, dzięki którym będzie można rozwijać środowisko IT. Na przykład, po dodaniu opcji do vCloud można będzie wprowadzić limity czasu życia maszyn wirtualnych, które w zamierzeniach testerów mają być jedynie tymczasowe. Jeśli dział deweloperski utworzy nową maszynę, na przykład do testów SQL Servera, i o niej zapomni, po ustalonym czasie będzie ona wyłączana. Pozwoli to zapobiec niekontrolowanemu rozrostowi pracujących maszyn wirtualnych. Kolejnym krokiem będzie integracja narzędzi zarządzania vCenter, by uzyskać środowisko przewidywalne w czasie. Dzięki temu będzie można prognozować wykorzystanie sprzętu i w miarę potrzeb z wyprzedzeniem dokupić nowe serwery albo wyłączyć niepotrzebne.

Uciekający zegar

Problem napotkany przez BancVue jest znany i dotyczy eksploatacji Windows 2000/2003/2008 Server wewnątrz systemu Windows Server 2008R2 z rolą Hyper-V przy włączonej opcji synchronizacji czasu przez Hyper-V Integration Services. Przy wielogniazdowych serwerach z bardzo dużą liczbą przerwań (a to jest reguła przy wirtualizacji) obserwowane jest opóźnienie zegara w hostowanych maszynach. Jeśli aplikacja wymaga synchronizacji czasu z dokładnością poniżej sekundy, to silny dryft praktycznie dyskwalifikuje użycie Hyper-V z systemu Windows Server 2008R2 w tym scenariuszu do pracy produkcyjnej. Problem można częściowo ominąć, korzystając z serwisu Windows Time lub synchronizacji za pomocą Active Directory (bardzo dobre porady są w dokumencie KB816042). Niestety, przy silnym dryfcie metoda jest za wolna i za mało dokładna. Właśnie ten przypadek dotyczył BancVue.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200