Systemy wideokonferencyjne a rozwój biznesu

Systemy wideokonferencyjne wciąż nie są sprzedawane jako produkt masowy, ale wzrost ruchu wideo w globalnej sieci świadczy, że ich popularyzacja jest tylko kwestią czasu. Zarówno UC, jak i usługi cloud computing sprzyjają popularyzacji wideokonferencji. Pojawia się pytanie, czy lub w jaki sposób można je wykorzystać do zwiększenia korzyści biznesowych?

Nie ma tu prostej i jednoznacznej odpowiedzi, bo zależy ona od rodzaju biznesu i jego zależności od efektywności pracowników mobilnych oraz częstotliwości kontaktów z odległymi oddziałami firmy lub jej partnerami.

Systemy wideokonferencyjne klasy HD były jeszcze kilka lat temu specjalizowaną technologią, adresowaną głównie do dużych międzynarodowych korporacji lub firm współpracujących z zagranicznymi partnerami biznesowymi. Gdy blisko 6 lat temu Cisco wprowadzało TelePresence 3000 - stacjonarny, 3-monitorowy system wideokonferencyjny o rozdzielczości HD, kosztował on ok. 300 tys. USD za jeden pokój konferencyjny.

Zobacz również:

  • Cisco i Microsoft transmitują dane z prędkością 800 Gb/s
  • Kwanty od OVHCloud dla edukacji
  • Nvidia odtworzyła całą planetę. Teraz wykorzysta jej cyfrowego bliźniaka do dokładnego prognozowania pogody

Choć od tego czasu ceny znacznie się obniżyły, to na przewidywaną popularyzację wideokonferencji największy wpływ mają inne czynniki. Przede wszystkim rosną inwestycje i zainteresowanie firm rozwiązaniami ujednoliconej komunikacji UC (Unified Communication) oraz usługami cloud computing, których elementem są m.in. systemy wideokonferencyjne. Z drugiej strony, na rynku konsumenckim wzrasta popularność tabletów i smartfonów, czyli urządzeń pozwalających na ich wykorzystanie również przez pracowników mobilnych, jako terminali wideo. Na przykład według comScore, w USA liczba użytkowników smartfonów wzrosła z 53 mln w lipcu 2010 r. do 101 mln w styczniu 2012 r. W połączeniu z modnym hasłem BYOD, rozszerza to potencjalne możliwości wykorzystania wideo w biznesie.

Czy korzyści biznesowe uzasadniają inwestycję

Z technicznego punktu widzenia wdrożenie systemu wideokonferencyjnego nie jest problemem. Natomiast koszt takiej inwestycji zależy od rodzaju systemu. Wdrożenie najbardziej zaawansowanych systemów telepresence, czyli wielomonitorowych rozwiązań o rozdzielczości HD, wciąż kosztuje kilkaset tysięcy USD. Szacuje się, że koszt sprzętu to ok. 60%, a 30% to koszt budowy odpowiednio przystosowanych sal wideokonferencyjnych. Systemy telepresence dają złudzenie realnej obecności uczestników spotkań, a każdy, kto miał możliwość praktycznego sprawdzenia działania takiego systemu, przyzna, że nie jest to tylko hasło marketingowe. W praktyce tego typu systemy są wykorzystywane głównie w dużych, międzynarodowych korporacjach. Choć warto zauważyć, że w Polsce stosują je też niektóre średniej wielkości firmy prowadzące działalność w innych krajach.

Oprócz systemów telepresence na rynku są dostępne też mniejsze i znacznie tańsze rozwiązania. Jednomonitorowy system klasy HD kosztuje 5-15 tys. USD. Można również korzystać z wideokonferencji wykorzystujących komputery PC, choć ich jakość jest z reguły znacznie niższa. Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że wysokiej jakości system wideokonferencyjny to nie wielkoformatowe monitory HD, ale infrastruktura back-end - serwery zarządzające transmisją i połączeniami, oprogramowanie do kompresji danych i eliminacji opóźnień oraz stabilne łącza o dostatecznie wysokiej przepustowości.

Dlatego, w wypadku korzystania z komputerów PC (także palmtopów lub smartfonów), warto rozważyć możliwość skorzystania z dostępnych na rynku usług tele- lub wideo-konferencyjnych. Bo jeśli system nie będzie intensywnie wykorzystywany, to inwestycja we własną infrastrukturę z reguły nie jest uzasadniona. Ale na pewno nie warto lekceważyć faktów dotyczących popularyzacji wideo w sieci oraz kierunków rozwoju tej technologii.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200