E! Handel!

Nie zostałem do wieczora, przez co ominęła mnie część artystyczno-barowa. Wytrwałem jednak do końca wszystkich prezentacji (blisko sześć godzin), odwiedzając jeszcze liczne stoiska wystawowe. A chodzi o swoiste "targi na targach", bo jednodniową imprezę o nazwie "Targi e-handlu", którą na terenie Targów Poznańskich zorganizowała poznańska fundacja o nazwie Polak 2.0.

Ta jednodniowa impreza przyciągnęła blisko 100 firm i około 1,5 tys. zwiedzających. Tak wysoka popularność jest też chyba wynikiem przyjęcia prostej i taniej konwencji wystawienniczej, gdzie tradycyjne, drogie targowe boksy, zastąpiono zwykłymi, ale dużymi, okrągłymi stołami. Na tych stołach mieściły się i materiały, i drobiazgi dla zainteresowanych, którzy mogli też przysiąść i porozmawiać z przedstawicielami zajmującej dany stół firmy. O tym, jaka to firma, informowały zwijane plansze reklamowe, rozstawione za stołami.

Rozwiązanie takie, dla części chociażby targowych stoisk, można podpowiedzieć targom InterTelekom w Łodzi czy Sat-Krak w Krakowie, które cierpią ostatnio na pewien uwiąd.

Jeżeli coś raziło, to leżące tu i tam między stołami przedłużacze, o które nie tylko można się potknąć, ale również zrzucić przy tym komuś komputer na posadzkę.

Nie potrafię zweryfikować wszystkich zasłyszanych na targach informacji, więc przytaczam je tak, jak zanotowałem.

Powiedział ktoś np., że cały e-handel w Polsce ma już obroty większe niż nasze górnictwo. Jeżeli tak jest, może to szokować, ale trzeba wziąć poprawkę na jedno: górnictwo daje realny produkt, który jest potem źródłem energii lub surowcem do dalszej przeróbki. Handel, i to każdy, to tylko pośrednictwo, a jego obroty to nie wartość, którą on tworzy.

Narzekał też ktoś, że suma rocznych e-zakupów przypadająca na każdego z nas to jakieś 400 euro, podczas gdy na tzw. Zachodzie to prawie cztery razy tyle. Ale przecież, gdy odnieść to do zarobków - różnica niemal zanika.

Co natomiast naprawdę szokuje, to wyróżniający nas brak wzajemnego zaufania, który spycha nas na ostatnie miejsce w klasyfikacji obejmującej ponad 170 państw. Bezpośrednim tego wyrazem są płatności w e-handlu, których blisko 4/5 odbywa się u nas w trybie "za pobraniem", mimo związanych z tym wyższych kosztów. Dla nabywców zdaje się to wyraźną namiastką tradycyjnych transakcji sklepowych "płacę i dostaję towar".

W trakcie towarzyszącego targom panelu dyskusyjnego padały uwagi o wysokich kosztach innych niż pobranie form płatności, głównie tych dokonywanych kartami płatniczymi i za pośrednictwem specjalistycznych serwisów.

Nie obyło się bez straszenia przybyciem rekina z tej branży (Amazon), który ma podobno w końcu wejść na polski rynek i zaprowadzić (swój) porządek. Przypomniano w związku z tym, że wejście swego czasu innego smoka (e-Bay) wcale nie przyniosło rewolucji, a serwis Allegro nadal dzierży pierwszeństwo.

Wiele racji jest w opinii, że polskie e-sklepy w większości cechują się niskim stopniem profesjonalizmu. Wiele z nich balansuje na granicy opłacalności, za główne źródło zysku mając zawyżone opłaty za dostawę. Za niską ceną nie idzie w nich żadne inne działanie, które miałoby polepszyć ich sytuację.

Branża ogólnie rozwija się znakomicie, czego dowodem jest rozmaitość specjalizacji firm obecnych na targach. Z oferowanych przez nie specjalistycznych usług można by złożyć cały łańcuch potrzebnych funkcji, poczynając od samych opakowań, poprzez magazynowanie, usługi pakowania i spedycji oraz inkaso należności. A wszystko to wspomagane jeszcze marketingiem i reklamą, budową zaufania i pozycjonowaniem w przeglądarkach. Nie wspominając już o rozwiązaniach informatycznych, obejmujących nie tylko same e-sklepy, ale również stojące za nimi systemy płatnicze, ERP i analityczne.

Zachęceni, a może i zaskoczeni powodzeniem imprezy, jej organizatorzy zapowiedzieli przejście na cykl półroczny. Następne targi e-handlu we wrześniu, i wtedy okaże się, czy dwa razy w roku to jednak nie za często.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200