Państwo w budowie

Bez refleksji, jak zarządzać państwem za pomocą teleinformatyki, wydawanie nań pieniędzy nie ma sensu. To tak jak z naszymi drogami - są przejezdne, lecz pozbawione rozbudowanej infrastruktury.

Lektura opinii o projekcie Planu Informatyzacji Państwa na lata 2011-2014 jest niezwykle pouczająca. Bynajmniej nie chodzi o treść, lecz o… formę. MSWiA upubliczniło bowiem kilkanaście zeskanowanych pism ministrów, szefów urzędów centralnych, prezesów Polskiej Izby Informatyki i Telekomunikacji oraz Polskiego Towarzystwa Informatycznego. Tylko Ministerstwo Gospodarki wysłało swoje uwagi e-mailem (może nawet wykorzystało skrzynkę podawczą na ePUAP?) i dlatego są w postaci tekstowej, nie zaś zapisane jako obrazki. Jeśli tak ma wyglądać proces konsultacji międzyresortowych, że koniecznie musi wpłynąć pismo z odręcznym podpisem i pieczątką prezesa, to po co urzędnikom - ale, jak widać, również środowisku teleinformatycznemu - ePUAP, elektroniczny obieg dokumentów, e-mail i inne nowoczesne technologie?

Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka. Rzeczywiście, wiele wody w Wiśle upłynie zanim przyzwyczaimy się do "wnoszenia pism drogą elektroniczną". Piewcy elektronicznej administracji mogą sobie rwać włosy z głowy - papier potęgą jest i basta! Ale właściwie mnie to nie dziwi. Ileż to lat minęło, zanim sejm zwolnił osoby fizyczne od konieczności podawania, obok numeru PESEL, numeru NIP? Za ile lat przestaniemy wreszcie samodzielnie wypełniać coroczne zeznania podatkowe? Niby, jak się dowiedzieliśmy na tegorocznym Forum Ekonomicznym w Krynicy, potrzeba na to dwóch lat, ale zawsze znajdą się życzliwi, którzy odtrąbią w mediach, że jak urząd skarbowy przyśle nam wypełniony PIT, to oni stracą pracę.

Zobacz również:

  • Microsoft otwiera się na agencje rządowe - wszystko przez atak
  • Policja z nową usługą - trwają testy e-Notatnika

Jestem przekonany, że wymyślone i prowadzone dzisiaj projekty teleinformatyczne w sektorze publicznym wyłącznie utrwalają resortową strukturę państwa. Wciąż brakuje refleksji, po co w nie inwestujemy. Albo inaczej: ujawnia się wyraźnie rozdźwięk między różnymi ośrodkami władzy marzącymi o rządzie dusz nad nową magiczną dziedziną: cyfryzacją.

Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta

Nad nową strategią zarządzania państwem od kilku lat pracuje Zespół Doradców Strategicznych Premiera pod wodzą ministra Michała Boniego. To jego pomysłem jest rządowy program "Polska cyfrowa". Usługi społeczeństwa cyfrowego mają być dostępne zawsze i wszędzie. W szkole - gdy zacznie się korzystać z materiałów edukacyjnych. W domu - gdy e-praca uaktywni zawodowo gospodynie domowe, matki wychowujące dzieci, osoby niepełnosprawne, starsze i mieszkańców obszarów peryferyjnych. Z kolei powszechna dostępność treści cyfrowych, zwłaszcza publicznych, zmieni strefę kultury i relacje między rządem a obywatelami.

Działania o charakterze priorytetowym dla rządu:
  • Przeprowadzenie reformy administracji rządowej.
  • Wzmocnienie roli systemu finansów publicznych.
  • Przeprowadzenie reformy tworzenia prawa.
  • Wprowadzenie zmian instytucjonalnych ochrony zdrowia.
  • Przeprowadzenie kompleksowej reformy wymiaru sprawiedliwości.
  • Dokończenie zmian organizacyjnych prokuratury.
  • Wzmocnienie koordynacji prowadzenia polityki zagranicznej.
  • Wprowadzenie skutecznych mechanizmów przeciwdziałania zagrożeniom naturalnym i udzielania pomocy poszkodowanym.
  • Poprawa stanu bezpieczeństwa i porządku publicznego.

Źródło: Strategia "Sprawne państwo"

Tym samym za społeczeństwo cyfrowe należy uznać takie, w którym każdy jest zarazem odbiorcą i producentem informacji, tak zwanym prosumentem. Gdzie życie cyfrowe (lub jak kto woli: wirtualne) jest tożsame z realnym. Nie na darmo o dzisiejszej młodzieży mówi się jako o "pokoleniu cyfrowych tubylców". I właśnie tę sferę chce ogarnąć rząd programem "Polska cyfrowa", ufając, że po latach dyskusji o miejscu teleinformatyki w państwie i gospodarce osiągamy masę krytyczną, która przekształci nasze społeczeństwo w cyfrowe. Rząd, mając do wyboru kopiowanie rozwiązań państw bardziej rozwiniętych w nadrabianiu cyfrowych zaległości, decyduje się na wariant impetu cyfryzacyjnego, w którym szybki, rewolucyjny rozwój poszerzy obszar i skalę zaangażowania cyfrowego społeczeństwa.

W podobnym, nowatorskim stylu została przygotowana strategia "Sprawne państwo", wreszcie oddana do konsultacji międzyresortowych. Określa Polskę w roku 2020 jako "państwo pomocne, skuteczne i efektywne, o silnej pozycji międzynarodowej i wysokiej aktywności obywateli w życiu społecznym i politycznym". Uznaje, że "usprawnienie państwa wymaga szerokiego wykorzystywania nowoczesnych technologii informacyjnych i komunikacyjnych". Jednakże "wprowadzając nowoczesne technologie informacyjne i komunikacyjne, należy uwzględniać także alternatywne metody i procedury w przypadku obywateli nie mających dostępu do Internetu, nie korzystających z nowoczesnych technologii czy mających trudności w obsłudze nowoczesnych urządzeń informatycznych".

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200