Zarządzać ryzykiem

W czasie tegorocznego, 6. Kongresu PMI, eksperci od zarządzania projektami mówili, jak zarządzać ryzykiem, zwłaszcza w innowacyjnych projektach.

Aldo Gebbia, wiceprezes Saipem, podkreślił w swoim wystąpieniu, że prowadząc projekt, zawsze trzeba brać pod uwagę, że coś może się wydarzyć. "Nie można zakładać, że ryzyko nas nie dotknie. Co więcej, wdrożenie w firmie zarządzania ryzykiem nie spowoduje, że ryzyko nigdy się nie pojawi. Możemy mieć jednak pewność, że kiedy się pojawi, będziemy potrafili sobie lepiej z nim poradzić" - tłumaczył. Zwracał on szczególną uwagę na znaczenie raportowania w firmie w zarządzaniu ryzykiem. "Raportowanie jest jak ryba - albo jest świeża, albo trąci" - powiedział wiceprezes Saipem. I dodał, że raporty dotyczące ryzyka, które powinny być dostarczane osobom zarządzającym, nie mogą być grubymi księgami, tylko kilkustronicowymi raportami z wykresami i tabelami, które ułatwiają przedstawienie najważniejszych aspektów problemów. W wystąpieniu zwracał też uwagę na ważną kwestię umiejscowienia w organizacji kierownika projektu i wyciągania wniosków z historii zarządzania ryzykiem w firmie.

Z kolei Darryl Booker, ekspert z ponad 20-letnim stażem w branży IT, zaznaczył, że innowacyjne projekty IT coraz częściej są prowadzone za pomocą metodyk zwinnych. Wymagają one jednak dużego zaangażowania ze strony klienta w projekcie. Zadania wykonywane są szybko, a dostarczane jest klientowi rozwiązanie częściowe, jednakże o najwyższej dla niego wartości. Zdaniem Darryla Bookera, wdrożenie takich metodyk ma wiele zalet, ale też nie wszyscy klienci, organizacje, zarządy są do tego gotowi. W przypadku projektów prowadzonych za pomocą agile wymagana jest bardzo dobra komunikacja i relacja oparta na zaufaniu do dostawcy działającego zgodnie z metodykami zwinnymi.

Dr David Hillson, dyrektor zarządzający Risk Doctor&Partners, mówił o wykorzystaniu standardowych metod zarządzania w projektach innowacyjnych, które charakteryzują się wyjątkowym ryzykiem. W takich projektach ryzyko to niepewność, która może mieć wpływ na nasze działanie. Ryzyko to jednak nie tylko zagrożenia, ale również szanse, a zarówno jedne, jak i drugie muszą być zarządzane proaktywnie. Należy maksymalizować szanse i minimalizować zagrożenia. Jego zdaniem, problem polega na tym, że ludzie biorący udział w innowacyjnych projektach zbyt szybko się poddają.

"Należy znaleźć powiązanie między sukcesem a porażką. Można np. z czyjejś porażki zrobić coś, co będzie wielkim sukcesem" - przekonywał dr David Hillson. Kładł on duży nacisk na wyciąganie wniosków z porażek i niepoddawanie się, aż do czasu, kiedy osiągniemy sukces. "Podobnie jak przewidujemy ryzyko i niebezpieczeństwa, tak samo możemy przewidywać i szukać obszarów możliwości, priorytetyzować je i zaczynać działanie od najlepszych. A co zrobić z zagrożeniami? Unikać, redukować albo akceptować" - dodaje.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200