Dziewięć kręgów piekieł IT

Gdy spędzi się wystarczająco dużo czasu w środowisku IT, na pewno trafi się przynajmniej na jeden z tych kręgów, które niewiele się różnią od siarczysto-ognistych opisów rodem z "Boskiej Komedii" Dantego. Na szczęście istnieje sposób ucieczki z tych miejsc.

Pierwszy krąg - Otchłań

Opis: Żałosne bagno, w którym niczego nie da się skończyć a wszelkie zmiany są niemożliwe.

Ludzie, których tu można spotkać: Użytkownicy opuszczeni przez dostawców, departamenty skute kajdanami zamkniętego i nierozwijanego oprogramowania i zdane na niełaskę dostawców, organizacje będące zakładnikami dziwacznych deweloperów.

Zobacz również:

  • Data Scientist - jak stawiać pierwsze kroki w branży?
  • CIO "bumerangi": liderzy IT awansują, powracając

Do otchłani można trafić wieloma drogami: gdy pojawią się problemy i dostawcy zaczynają nawzajem wskazywać na siebie, jako na przyczynę niepowodzeń; gdy IT pozostało zamknięte z badziewnym oprogramowaniem, bez szans na poprawę lub wtedy, gdy programiści zostawili firmę z niczym i jedynym sensownym rozwiązaniem jest rozpoczęcie wszystkiego od zera.

Obecność w otchłani można stwierdzić, gdy twórcy oprogramowania zrzucają winę na sprzęt, a wsparcie techniczne sprzętu twierdzi, że przyczyną problemów jest oprogramowanie. Oczywiście winę mogą ponosić zarówno obie strony sporu jednocześnie, jak i ktoś poza nimi. Podobnym przypadkiem jest konflikt między wsparciem technicznym systemu operacyjnego oraz aplikacji - Bill Roth, wiceprezes do spraw zarządzania danymi w firmie LogLogic podaje przykład, gdy "Oracle twierdzi, że przyczyną jest system operacyjny firmy Red Hat, podczas gdy Red Hat winą obarcza Oracle. Tymczasem przyczyną jest złe wsparcie techniczne po obu stronach" - dodaje.

Michael Kaiser-Nyman, prezes firmy Impact Dialing wspomina o swojej pracy w organizacji non profit, która musiała korzystać z fatalnego oprogramowania dostarczonego przez zewnętrznego dostawcę : "Program uruchamiał się w nieskończoność, działał tylko z Internet Explorerem, wysypywał się kilka razy dziennie i był bardzo trudny w użytkowaniu. Gorsza od niego była tylko wiadomość, że tuż przed moim przyjściem podpisano z jego twórcami kontrakt na pięć lat wsparcia technicznego. Miałem ochotę skrócić o głowę tę osobę, która to podpisała".

Metoda ucieczki: Skończyć z rozwiązywaniem problemów przy pomocy złych narzędzi i pracowicie wyczołgać się z dna piekieł. Zapewnić zasoby wiedzy w obrębie firmy i rozwiązać problem samemu. Można użyć narzędzi open source i prawdziwie otwartych standardów, by uniknąć zjawiska vendor lock-in. Następnym krokiem jest usprawnienie i dopracowanie kodu, by uniknąć podobnych problemów w przyszłości.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200