Wirtualizacja a potrzeby dyskowe

Wdrożenie środowisk wirtualizowanych wiąże się z rozbudową składowania danych w firmie. Niezbędne będą inwestycje, które należy uwzględnić przy planowaniu opłacalności przedsięwzięcia.

Jeśli firma rozważa wdrożenie desktopowej wirtualizacji VDI, musi rozwiązać wiele problemów, a także poznać całkowite koszty wdrożenia. Jednym z nich jest niespodziewanie wysoki koszt składowania danych - konieczność poczynienia znacznych inwestycji w storage spowodowała przesunięcie lub rezygnację z wielu wdrożeń VDI.

Problem 1: Centralizowane składowanie danych = wyższe koszty

Migracja ze środowiska rozproszonych desktopów do wirtualizowanego i centralizowanego pociąga za sobą centralizację składowania danych. Większość stacji roboczych korzysta obecnie z tanich dysków IDE/SATA, a do wdrożenia VDI należy użyć macierzy dyskowych wysokiej klasy, obsadzonych dobrymi dyskami. Jest to niezbędne nie tylko ze względu na wymaganą skalowalność, ale także dlatego, że VDI wymaga wysokiej wydajności, dostępności, zarządzania oraz możliwości odzyskania danych w przypadku awarii. Tego nie zapewni zestaw tanich dysków IDE/SATA.

Zobacz również:

  • 5 priorytetów, które obniżają koszty chmury i usprawniają operacje IT

Dyski stosowane w stacjach roboczych są powszechne i tanie - 1 TB kosztuje około 200 zł. Tymczasem macierze dyskowe wykorzystują o wiele droższe napędy, zatem składowanie terabajta danych może kosztować nawet 100x tyle w przypadku dysków FC. Takie dyski są niezbędne dla osiągnięcia oczekiwanej wydajności, związanej z pracą wymagających aplikacji przy wielościeżkowym dostępie i kopiach migawkowych. Nawet tańsze dyski SATA okazują się drogie, gdyż do zapewnienia oczekiwanej wydajności i pojemności należy ich dużo zainstalować. Oznacza to, że koszt składowania danych jest istotną pozycją na liście inwestycji, które należy przeprowadzić przy wdrożeniu VDI.

Problem 2: VDI zwiększa zapotrzebowanie na dyski

Oprócz wyższych kosztów składowania 1 TB informacji należy uwzględnić zwiększone zapotrzebowanie na przestrzeń dyskową w macierzach. Zazwyczaj wzrost ten wynosi od 30 do 50% w stosunku do sumarycznej pojemności i wynika z konieczności zapewnienia oczekiwanej wydajności rozwiązania.

Obciążenie podsystemu wejścia/wyjścia w środowiskach VDI, gdzie może pracować ok. 70 desktopów na pojedynczym serwerze, charakteryzuje się większym losowym rozrzutem operacji i o wiele intensywniejszymi operacjami zapisu niż w środowisku pracującym bezpośrednio na sprzęcie. Wynika to stąd, że każdy z tych desktopów (a w niektórych rozwiązaniach wykorzystujących szybkie procesory można osiągnąć konsolidację 1:100) ma własny strumień operacji I/O. Dyski mechaniczne najgorzej działają właśnie w środowiskach o losowym zapisie, przy czym ich wydajność jeszcze się pogarsza w miarę wzrostu intensywności operacji zapisu przy losowym wzorze. Gdyby porównać wydajność środowiska storage mierzoną ilością operacji wejścia-wyjścia na sekundę (IOPS), konfiguracja, która z powodzeniem spełniłaby wymagania dedykowanego serwera aplikacyjnego, będzie działać o około 50% wolniej w środowisku VDI. Czasami spadek wydajności jest jeszcze bardziej odczuwalny. Aby uzyskać oczekiwane parametry, należy zwiększyć ilość napędów dyskowych, wyposażyć macierz w pamięć podręczną czy specjalizowane moduły SSD. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami, które mogą poważnie zmienić obliczoną opłacalność przedsięwzięcia.

Problem 3: Większe koszty zarządzania zasobami

Jednym z powodów wdrożenia VDI jest chęć redukcji kosztów zarządzania zasobami oraz uproszczenie prac związanych z aktualizacją systemu i aplikacji, a także standaryzacja firmowych desktopów. Przeniesienie do centralizowanego środowiska daje poważne oszczędności, ale wiąże się ze wzrostem kosztów zarządzania składowaniem danych. W tradycyjnym modelu nie było potrzeby zarządzania wszystkimi zasobami lokalnymi, a w VDI wszystkie dane są składowane na macierzy klasy enterprise. Oczywiście, migracja taka ma swoje zalety, ale nie można uniknąć wzrostu kosztów.

Dodatkową przyczyną wzrostu kosztów jest także backup - w tradycyjnym modelu mało firm wykonywało kopie bezpieczeństwa wszystkich stacji roboczych, a po migracji do środowiska VDI taka operacja będzie niezbędna. Na dyski i taśmy trafią wszystkie dane ze stacji roboczych, zatem jeśli dotąd około 10 TB danych składowano na lokalnych dyskach, obecnie około 13-15 TB powiększy pulę zasobów, które należy zabezpieczyć kopią zapasową. To z kolei wiąże się ze wzrostem kosztów, gdyż należy zwiększyć pojemność systemu backupowego, ponadto pojawią się koszty licencjonowania oprogramowania do wykonywania kopii bezpieczeństwa, związane z migracją do VDI i zakupem nowych licencji.

Jak nie stracić na VDI?

Poważna migracja (a wdrożenie VDI do takich operacji bez wątpienia należy), wymaga zmiany sposobu myślenia o niektórych zasobach. Przejście do centralizowanego zarządzania składowaniem danych umożliwia zastosowanie technologii, które przyczynią się do zmniejszenia kosztów. Wirtualizacja zasobów storage oraz automatyczne przenoszenie bloków zależnie od częstości ich przetwarzania umożliwi nawet dziesięciokrotne zwiększenie wydajności systemu, z kolei thin provisioning i deduplikacja umożliwi znaczące zmniejszenie zapotrzebowania na składowane dane. Administratorzy dostaną także narzędzia, które usprawnią ich pracę - takie jak kopie migawkowe. Należy korzystać z możliwości, jakie mają dzisiejsze macierze dyskowe, gdyż jest to sposób na redukcję kosztów.

Na podstawie: Eric Burgener - Understanding Storage Costs for Desktop Virtualization, CIO Magazine

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200